Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVI C 2001/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2019-08-09

Sygn. akt XVI C 2001/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 28 czerwca 2017 roku (data złożenia w Sądzie) powodowie A. P. (1), J. K. (1) i J. P. (1) (dalej także: (...)) wnieśli o zasądzenie solidarnie na ich rzecz od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej także: Bank) kwoty 50 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty. Wnieśli także o zasądzenie na ich rzecz solidarnie zwrotu kosztów postępowania w sprawie, w tym kosztów zastępstwa prawnego w wysokości podwójnej stawki minimalnej określonej w normach przepisanych.

Uzasadniając żądanie wskazali, że dnia 19 czerwca 2017 roku powodowie zawarli ze stroną pozwaną umowę kredytu hipotecznego, zgodnie z literalnym jej brzmieniem dotyczącą oddania do dyspozycji kwoty 140 659,34 CHF. Wypłata kredytu mogła być zgodnie z umową zrealizowana jedynie w walucie polskiej. Spłaty także miały być dokonywane w walucie polskiej.

Powodowie podnieśli, iż przedmiotowa umowa jest nieważna:

1)  jako sprzeczna z treścią art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, poprzez brak określenia w umowie zobowiązania Banku do oddania do dyspozycji kwoty środków pieniężnych na określony czas;

2)  jako sprzeczna z art. 69 ust. 1 i 2 (...) poprzez nieokreślenie w umowie kwoty kredytu;

3)  gdyż narusza zasadę walutowości wyrażoną w art. 358 § 1 k.c.;

4)  gdyż stosuje klauzule abuzywne przy wyznaczaniu klauzul przeliczeniowych;

5)  gdyż stosuje niedopuszczalną waloryzację.

Dochodzona suma 50 000 zł stanowi równowartość sumy kwot pieniężnych uiszczonych przez powodów tytułem spłat rat kapitałowych, odsetek i odsetek karnych w walucie PLN, w okresie od sierpnia 2010 roku do stycznia 2013 roku, w tym odnośnie wpłat uiszczonych w styczniu 2013 roku w części wynoszącej 1 335,28 zł.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o zwrot pozwu jako nienależycie opłaconego, ewentualnie oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania w sprawie.

Strona pozwana wskazała, iż umowa jest ważna. Była poprzedzona negocjacjami poprzez zaoferowanie powodom kredytu w walucie PLN, z czego powodowie zrezygnowali. Powodowie zostali poinformowani o ryzykach kursowych, w tym w broszurze przedstawiono im symulację konsekwencji wzrostu kursu (...). Umowa została wyrażona w walucie (...). Powodowie nie musieli przy tym korzystać z możliwości przeliczania (...) na PLN oferowanych przez Bank. Mogli bowiem negocjować kurs wymiany walut. Mieli także do wyboru trzy rodzaje rachunków do obsługi kredytu, w tym rachunek prowadzony w walucie obcej, gdzie można było dokonywać wpłat bezpośrednio w (...), które kredytobiorcy mogli uzyskać gdzie indziej. Powodowie tymczasem dobrowolnie wybrali opcję obsługi kredytu z rachunku (...) w PLN.

Kolejno Bank podniósł, że przyczyną obecnych żądań powodów jest jedynie fakt, że kurs (...) w relacji do PLN wzrósł, nie zaś wadliwość przedmiotowej Umowy. Póki kurs był dla powodów korzystny, przez 10 lat nie kwestionowali oni Umowy.

W ocenie strony pozwanej przedmiotowa Umowa pozostaje przy tym zgodna z ustawą Prawo bankowe, jako wyrażona w (...), w której to walucie następuje spełnienie świadczeń. Okoliczność, iż taka konstrukcja jest dozwolona potwierdził dodatkowo fakt wprowadzenia ustawy antyspreadowej. Kwestia dalszych przeliczeń na PLN jest więc jedynie zabiegiem technicznym, wynikającym z opcji uzgodnionych przez strony na etapie zawierania Umowy kredytu. Bank nie mógł przy tym dowolnie kształtować przyjmowanych do przeliczeń kursów walut, wobec obowiązku postępowania zgodnie z zasadami współżycia społecznego i ustalonymi zwyczajami przy wykonywaniu swojego zobowiązania (art. 56 k.c. i art. 354 k.c.).

Następnie zakwestionowano, by klauzule walutowe mogły być utożsamiane z klauzulami waloryzacyjnymi, skoro kredyt jest udostępniony i spłacany w (...).

Wskazano, że Umowa nie narusza także zasady walutowości.

Strona pozwana zakwestionowała również, by klauzule walutowe mogły być uznane za abuzywne. Wskazano na konieczność oceny okoliczności sprawy z punktu widzenia „przeciętnego konsumenta” który jednakże musi być świadomy możliwości zmiany kursów walut. Następnie podkreślono, że kwestie indeksacji waluty stanowią element głównego świadczenia stron i są jednoznaczne. Podniesiono, że Umowa była przedmiotem indywidualnych uzgodnień, polegających na wyborze rachunku z którego miała być dokonywana spłata zadłużenia. Wreszcie argumentowano, że nie doszło tu do ukształtowania praw i obowiązków Kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszając ich interesy. W tym celu dokonano porównania sytuacji kredytobiorców zaciągających zobowiązania w (...) i w PLN. Podkreślono, że kursy walut stosowane faktycznie przez Bank były kursami rynkowymi tj. nieodstającymi od średnich kursów oferowanych przez inne banki. Kursy te nie mogły być przy tym kształtowane na niekorzyść kredytobiorców, gdyż były to kursy powszechne dla wszystkich klientów Banku. Sposób ukształtowania tych kursów limitowały jednocześnie obowiązki wykonywania zobowiązania zgodnie z zasadami współżycia społecznego i ustalonymi zwyczajami (art. 56 k.c. i art. 354 § 1 k.c.). Podkreślono również, że od stycznia 2015 roku w Banku obowiązuje dodatkowa tabela dedykowana dla przeliczeń związanych z kredytami walutowymi, ze spreadem 1%.

Bank wskazał również, że nawet w wypadku stwierdzenia, że klauzule te są abuzywne, ich wyeliminowanie nie powoduje nieważności Umowy. Umowa ta może być bowiem w dalszym ciągu wykonywana, a jej treść szczegółowo ustalona w oparciu o art. 56 k.c. i art. 354 k.c.

Kolejno podniesiono, iż żądanie powodów określone jako zwrot nienależnego świadczenia nie może zasługiwać na uwzględnienie. Świadczenia powodów znajdowały bowiem uzasadnienie w Umowie kredytu, nie były więc nienależne. Jednocześnie Bank nie pozostaje tu wzbogacony, skoro zawierając Umowę z powodami, Bank musiał zaciągnąć analogiczne zobowiązanie na rynku międzybankowym. Nadto wskazano, że nawet w wypadku podzielenia argumentacji powodów co do nieważności Umowy, to powodowie mieli świadomość braku podstawy świadczenia, a mimo to dokonywali świadczeń, co także uniemożliwia obecnie żądania jego zwrotu (art. 411 ust. 1 k.c.).

Finalnie pozwany Bank podniósł także zarzut przedawnienia roszczenia, argumentując że żądanie ma swoje źródło w umowie rachunku bankowego (art. 731 k.c.), a więc przedawnia się z upływem lat dwóch. Ewentualnie mają charakter świadczeń okresowych, więc przedawniają się z upływem lat trzech.

Pismem procesowym datowanym na dzień 5 czerwca 2018 roku złożonym podczas rozprawy dnia 6 czerwca 2018 roku pełnomocnik powodów dokonał modyfikacji powództwa w ten sposób, że w miejsce dotychczasowego roszczenia zasądzenia kwoty 50 000 zł solidarnie na rzecz trojga powodów wniósł o zasądzenie tej kwoty solidarnie na rzecz jedynie A. P. (1) i J. P. (1), ewentualnie o zasądzenie na rzecz A. P. (1) i J. P. (1) kwot po 25 000 zł, z odsetkami określonymi jak dotychczas. Wyjaśniono w tym względzie, że J. K. (1) nie jest osobą pozostającą w stosunku współuczestnictwa materialnego z pozostałymi powodami w zakresie roszczenia o zapłatę z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

W piśmie tym podtrzymano dotychczasową argumentację, podnosząc nadto, że Umowa jest nieważna, wobec nieokreślenia w jej treści czasu, w którym Bank miał oddać do dyspozycji powodów środki pieniężne. Określono jedynie termin do którego powodowie mogliby z tych środków skorzystać (15 lipca 2007 roku). Powodowie nie wiedzieli jednak od kiedy mogliby liczyć na te środki. Podniesiono także zarzut ewentualny niewykonania Umowy, wobec nie oddania powodom do dyspozycji sumy w (...). Podkreślono następnie, że brak jest podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli przeliczeniowej innym sposobem ustalenia wysokości wypłaconej kwoty środków pieniężnych.

W toku rozprawy z dnia 6 czerwca 2018 roku, na pytanie Przewodniczącego pełnomocnik powodów oświadczyła, że zgłoszona modyfikacja powództwa nie jest cofnięciem pozwu w stosunku do J. K. (1). Kolejno wskazano, że w wypadku uznania przez Sąd tej czynności procesowej za cofnięcie pozwu, powódka wnosi o nieobciążanie jej kosztami postępowania na podstawie art. 102 k.p.c.

Strona pozwana wskazała ostatecznie, iż w razie uznania tej czynności procesowej powodów za częściowe cofnięcie powództwa, wyraża na to zgodę, wnosi o zasądzenie na swoją rzecz od powódki J. K. (1) zwrotu kosztów postępowania oraz wnosi o umorzenie postępowania w zakresie 1/3 części powództwa tj. 16 666,67 zł, gdyż powodowie nie są wierzycielami solidarnymi Banku.

W kolejnym piśmie przygotowawczym datowanym na dzień 28 stycznia 2019 roku powodowie wskazali, że Umowa jest także sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jako nietransparentna i niespełniająca wymogu należytej informacji o rzeczywistych skalach ryzyk, które były znane Bankowi jeszcze przed jej zawarciem. Nie poinformowano także powodów o rażącej nierównowadze kontraktowej stron, sprowadzającej się do przerzucenia całego ryzyka zmiany kursu waluty na powodów, przy jednoczesnym zlikwidowaniu tego ryzyka po stronie Banku, poprzez codzienne zamykanie opcji walutowych na rynku międzybankowym, przy stosowaniu spreadów rzędu wielkości promili. Zarzucono także naruszenie art. 110 Ustawy prawo bankowe poprzez pobieranie od powodów dodatkowych świadczeń schowanych w spreadach, które to świadczenia nie zostały uregulowane w Umowie. Podtrzymano także argumentację co do braku możliwości zastąpienia „luk” w Umowie powstałych w wyniku uznania klauzul przeliczeniowych za abuzywne.

Ustosunkowując się do powyższej argumentacji strona pozwana wskazała, iż powodowie otrzymali szczegółową i precyzyjną informację o ryzyku kursowym i w chwili zawierania Umowy traktowali ryzyko ponoszone przez strony jako ekwiwalentne, skoro doszło do zawarcia Umowy i jej niespornego wykonywania przez kolejne lata. Ryzyko kursowe był powodom znane, przy czym jego skala nie była możliwa do przewidzenia. Powodowie w zamian za przyjęcie ryzyka kursowego mogli korzystać z niższego oprocentowania kredytu. Nie doszło więc tu do naruszenia zasad współżycia społecznego. Podniesiono następnie, że spread walutowy nie może stanowić opłaty o której mowa w art. 110 ustawy Prawo bankowe. Podkreślono również, że Bank dopełnił wymogów informacyjnych wobec powodów. Nadto nawet rzekome naruszenie obowiązku informacyjnego nie mogłoby prowadzić do nieważności Umowy. Odnośnie zarzutu braku określenia w Umowie czasu oddania środków do dyspozycji kredytobiorców wskazano, że w Umowie określono w sposób jednoznaczny ostateczny termin oddania tych środków, środki zostały powodom wypłacone, czego powodowie nie kwestionowali. Ewentualnie wskazano, że Umowę należy interpretować w ten sposób, że środki podlegałyby wypłaceniu niezwłocznie po wezwaniu Banku do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Kolejno odniesiono się także do możliwości uzupełnienia ewentualnie powstałych „luk” w Umowie gdyby doszło do stwierdzenia abuzywności niektórych postanowień Umowy.

Następnie, podczas rozprawy dnia 10 lipca 2019 roku pełnomocnik powodów wskazał, że korzystniejszym dla nich rozwiązaniem byłoby stwierdzenie nieważności Umowy. Powodowie gdyby nawet musieli stanąć w obliczu spłaty Bankowi wszystkich kwot jakie od Banku otrzymali, po ich pomniejszeniu o kwoty dotąd na rzecz strony pozwanej świadczone, byliby w stanie ten ciężar ponieść.

Podczas tegoż terminu rozprawy pełnomocnik strony pozwanej wskazał, iż żądania powodów nie można oceniać jako spełnienia nienależnego świadczenia, skoro do pobierania kwot z rachunku bankowego powodów dochodziło w drodze potrącenia. Podtrzymano również wcześniejszą argumentację dotyczącą zarzutu przedawnienia roszczenia. Podniesiono także, że powód J. P. (1) w nieruchomości na którą przeznaczany został kredyt prowadził działalność gospodarczą, nie może być więc oceniany na kanwie przedmiotowej Umowy jako konsument.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 30 maja 2007 roku J. P. (2) (obecnie K.), A. P. (1) i J. P. (1) złożyli w Banku (...) S.A. wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny. Oznaczyli wnioskowaną kwotę na wysokość 320 000 zł. Jako wnioskowana waluta kredytu została wskazana (...). Wraz z wnioskiem otrzymali do podpisu oświadczenie, że nie skorzystali w pierwszej kolejności z kredytu w PLN oraz że mają świadomość ryzyka związanego ze wzrostem kursu walut i poniosą to ryzyko oraz że mają świadomość że do przeliczania kursów walut stosowane są kursy walut stosowane przez Bank (zamieszczone w Tabeli kursów (...) S.A.)

Dowód: wniosek – k. 86 – 93, oświadczenie – k. 96

Dnia 19 czerwca 2007 roku J. P. (2) (obecnie K.), A. P. (1) i J. P. (1) zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny nr 203- (...) (spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej – dalej (...)).

Strony wskazały, iż na warunkach określonych w (...) S.A. zobowiązuje się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 140 659,34 CHF. Kredyt jest zaś przeznaczony na finansowanie zakupu domu jednorodzinnego wraz z działką, położonego w G. przy ul. (...) oraz na pokrycie innych kosztów związanych z inwestycją, z przeznaczeniem na potrzeby własne

(§ 2 pkt 1 Umowy).

Wypłata kredytu miała być dokonywana jednorazowo na rachunek zbywcy i kredytobiorcy, w formie przelewu na wskazany rachunek – zgodnie z pisemną dyspozycją Kredytobiorcy

(§ 5 ust. 1 Umowy).

Całkowita wypłata kredytu miała nastąpić do dnia 15 lipca 2007 roku.

Zgodnie z treścią Umowy kredyt może być wypłacany:

1)  w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego;

2)  w walucie polskiej – na finansowania zobowiązań w kraju.

(§ 5 ust. 3 pkt 1 i 2 Umowy)

W przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, Umowa wskazuje, iż stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej stosuje się kursy kupna/sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów), obowiązujących w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego.

(§ 5 ust. 4 i 5 Umowy).

Zgodnie z przewidzianą w Umowie definicją Tabela kursów jest to tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) S.A. oraz na stronie internetowej (...) S.A.

(§ 1 pkt 8 Umowy).

Docelowym zabezpieczeniem spłaty kredytu była hipoteka zwykła na kwotę 140 659,34 CHF i kaucyjna nie większa niż 32 351,65 CHF na domu mieszkalnym położonym w G. przy ul. (...) oraz cesja praw z umowy ubezpieczenia.

(§ 11 ust. 1 pkt 1 Umowy)

Strony umówiły się, iż kredytobiorca korzysta z karencji w spłacie kredytu w okresie do dnia 15 lipca 2007 roku. W okresie tym miał spłacać odsetki od dnia wypłaty do dnia poprzedzającego dzień o którym mowa w ust. 1. Spłata odsetek w okresie karencji rozpoczyna się odpowiednio w pierwszym lub drugim miesiącu kalendarzowym po wypłacie kredytu. Kredytobiorca został zobowiązany do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do dnia 1 czerwca 2037 roku, w ratach annuitetowych. Następnie spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek miała rozpocząć się w pierwszym lub drugim miesiącu po okresie karencji.

(§ 12 ust. 1 – 5 Umowy).

W Umowie stwierdzono następnie, iż spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następuje w drodze potrącenia (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku walutowego kredytobiorców nr (...). Potrącanie środków rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).

(§ 13 ust. 1 i 7 Umowy).

Kredytobiorcy oświadczyli, że zostali poinformowani o ryzyku zmiany kursów waluty i ich wpływu na Umowę.

(§ 30 ust. 1 Umowy).

Umowa ulega rozwiązaniu jeżeli w terminie 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy nie nastąpiła wypłata kredytu albo pierwszej transzy.

(§ 31 ust. 1 Umowy).

(dowód: Umowa – k. 22 - 27) .

W rzeczywistości, obsługa Umowy odbywała się za pośrednictwem rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego prowadzonego w PLN, którego numer wskazano w Umowie, nie zaś jak to w umowie omyłkowo wskazano z rachunku walutowego.

okoliczność bezsporna.

Dnia 6 lipca 2007 roku kredytobiorcy złożyli dyspozycję wypłat kredytu na rzecz zbywcy nieruchomości w kwocie 134 886,02 CHF oraz na ich rachunek kwoty 5 773,32 CHF.

Dowód: dyspozycja wypłaty – k. 99 – 100.

Bank (...) S.A. wypłacił na podstawie Umowy dnia 9 lipca 2007 roku środki:

- w wysokości 134 886,02 CHF co miało stanowić równowartość 300 000 zł na rzecz sprzedającego nieruchomość S. Z.

- w wysokości 5 773,32 CHF, co miało stanowić równowartość 12 840,44 zł na rzecz Kredytobiorców na rachunek bankowy nr (...).

Okoliczności bezsporne, a nadto zestawienie – k. 28.

Począwszy od lutego 2010 roku do stycznia 2013 roku włącznie J. P. (2) i J. P. (1) wpłacili na rachunek bankowy nr (...) przeznaczony do obsługi kredytu co najmniej kwotę 50 000 zł.

( dowód: zestawienie – k. 28 - 30, potwierdzenia wpłat – k. 200 – 251).

Wezwaniem z dnia 23 maja 2017 roku, doręczonym Bankowi dnia 29 maja 2017 roku, J. K. (1), A. P. (2) i J. P. (1) wezwali Bank do zapłaty m.in. kwoty 145 969,32 zł, będącej, jak wskazano, równowartością bezpodstawnie pobranych środków pieniężnych w okresie od 1 sierpnia 2007 roku do 1 marca 2017 roku, co wynika z nieważności Umowy kredytu, w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania.

( okoliczność bezsporna, a nadto: wezwanie z dowodem nadania i doręczenia – k. 36 – 38).

J. P. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Kancelaria (...) J. P. (1). Stała siedziba została wskazana w (...) pod adresem ul. (...) lok. 35, G.. To jest też adres korespondencyjny. Jako dodatkowa stała siedziba wskazywano również ul. (...), G.. Nieruchomość nie została zakupiona na cele prowadzenia działalności gospodarczej. J. P. (1) nieraz pracował w domu, lecz jego głównym miejscem wykonywania obowiązków zawodowych był zawsze lokal przy ul. (...).

Dowód: wydruk z (...) k. 432, zeznania powoda J. P. (1) – k. 436v – 437, zeznania powódki J. K. (1) – k. 437.

Powyższy stan faktyczny - zasadniczo bezsporny pomiędzy stronami - Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dokumentów, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by podawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Jedyna nieścisłość wynikająca z treści dokumentów – Umowy kredytowej – dotyczyła tego jaki rachunek miał być przeznaczony do obsługi kredytu. W Umowie wskazano, że jest to rachunek walutowy. Tymczasem powodowie zgodnie zeznali, iż był to ich (...) prowadzony w PLN. Takie też twierdzenia przedstawiła strona pozwana, w kilku miejscach swojej argumentacji wskazując, że wybór do spłaty zadłużenia (...) w PLN stanowić miał świadomy wybór powodów skutkujący przyjęciem indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy. Nie było też w sprawie sporne, że wskazany w Umowie nr rachunku, pomimo nazwania go rachunkiem walutowym, w rzeczywistości był (...) prowadzonym w PLN. Tym samym zapis w Umowie, iż do rozliczenia będzie wykorzystywany rachunek walutowy uznać należy za oczywistą omyłkę, nie mającą wpływu na rzeczywistą treść Umowy stron. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd nie oparł się na zeznaniach B. M., choć Sąd nie miał podstaw, by wiarygodność tych zeznań kwestionować. Świadek ten opisał bowiem w jaki sposób Bank tworzy kursy uwidaczniane w Tabelach. Ostatecznie jednak okoliczności dotyczące sposobu wykonania Umowy nie były brane przez Sąd pod uwagę przy orzekaniu, gdyż przy ocenie abuzywności postanowień wzorca umowy kluczowy jest stan z chwili zawarcia Umowy, nie zaś sposób jej wykonania, o czym szczegółowo będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Mechanizm ten nie był zaś wskazany w Umowie. Podobnie jako wiarygodne, lecz nieprzydatne dla rozstrzygnięcia Sąd ocenił zeznania świadków B. B., H. J. i M. S.. Świadek B. B. nie kojarzyła stron, ani nie pamiętała procedur stosowanych w Banku w 2007 roku. Podobnie świadek H. J. nie potrafiła opisać przebiegu zawierania Umowy z powodami, naświetlając jedynie ogólne procedury panujące wówczas w Banku, których i tak w większej części nie pamiętała. Świadek M. S. także nie pamiętała powodów i okoliczności zawierania z nimi Umowy. Szerzej opisała natomiast zasady stosowane w Banku związane z udzielaniem kredytów. Przyznała przy tym, że sama nie wiedziała jak były ustalane kursy walut w Tabelach, a klienci o sposobie ich ustalania nie byli informowani. Sąd uznał nadto w większej części za wiarygodne zeznania powodów, lecz także nie pozostały one przydatne dla dokonywania istotnych w sprawie ustaleń faktycznych. Zeznania te nie pozwoliły bowiem na ustalenie, by doszło do indywidualnego uzgodnienia warunków Umowy w zakresie Tabel kursowych (co podnosiła strona pozwana), ani żadnych dalszych uzgodnień między stronami niż wynikające z Umowy. Powodowie zeznali przy tym, iż nigdy nie otrzymali broszury informacyjnej dołączonej do odpowiedzi na pozew „informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej” (k. 116 – 117v). Z żadnego dokumentu dołączonego do akt sprawy nie wynika zaś, by powodowie tę broszurę w rzeczywistości otrzymali. Sąd uznał więc tę okoliczność za nieudowodnioną. Z drugiej jednak strony powódka A. P. (1) zeznała, jakoby pracownik Banku (...) miała sugerować jej, że kurs (...) jest stabilny. Świadek M. S. zeznała zaś, że powodów nie pamięta, niemniej wszyscy pracownicy Banku zwracali uwagę, by klientów uczulić, że wartość waluty może się zmieniać na przestrzeni czasu kredytu. Wobec powyższego, Sąd uznał twierdzenia powodów w tym zakresie za nieudowodnione. Kolejno powodowie zeznali, iż w rozmowie z pracownikiem Banku usłyszeli że nie posiadają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w złotówkach. Strona pozwana twierdziła zaś, że powodowie mieli tę zdolność zarówno dla kredytu w PLN jak i w walucie obcej. Miarodajnym dowodem na tę okoliczność nie mógł być wydruk dołączony do odpowiedzi na pozew (k. 94 – 95) jako że wynika z niego jedynie, że powodowie mają zdolność do zaciągnięcia kredytu przy ratach annuitetowych jak i przy metodzie kapitałowej. Nie ma tu informacji o zdolności kredytowej w PLN. Sąd uznał więc za twierdzeniami powodów, iż nie mieli możliwości zaciągnąć kredytu w złotówkach. Ponownie jednak Sąd uznał ostatecznie, że także i ta okoliczność nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sąd nie dokonywał także ustaleń w oparciu o dołączony do odpowiedzi na pozew dokument dotyczący procedur wewnętrznych Banku udzielania kredytów (k. 102 – 107) jako że w sprawie nie został udowodniony dokładny przebieg rozmów pracowników Banku z powodami. Obowiązywanie procedur nie może być bowiem poczytane za dowód na okoliczność, że w każdym przypadku zostały one w pełni dochowane.

Sąd nie uznał także za udowodnione, by kurs po jakim środki w oparciu o Umowę były wypłacone lub były spłacane, był przez powodów negocjowany. Istnienie potencjalnej możliwości zawarcia „Umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym” (k. 118 – 120) nie oznacza jeszcze, że powodowie mieli wiedzę, że mogą z takiej możliwości skorzystać. Powodowie jednoznacznie zeznali, że nikt ich nie poinformował by mogła istnieć możliwość negocjowania kursów walut. Nieskorzystania przez nich z tej opcji nie można więc traktować jako świadomą zgodę na stosowanie kursów zawartych w Tabelach Banku.

Jednocześnie zgłoszony przez stronę pozwaną wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego okazał się być zbędny dla wyniku sprawy, gdyż w ocenie Sądu kwestia zwyczajów w zakresie dokonywania rozliczeń na rynku walutowym, czy oceny kursu stosowanego przez Bank jako „rynkowego”, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż przy ocenie abuzywności postanowień wzorca umowy kluczowy jest stan z chwili zawarcia Umowy, nie zaś sposób jej wykonania, o czym szczegółowo będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Natomiast kwestia powszechności stosowania marży przy dokonywaniu wymiany walutowej przez uczestników rynku walutowego nie budziła wątpliwości Sądu.

Wpływu na treść ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie nie miały poglądy doktryny (płyta – k. 44), projekt ustawy z uwagami do niej (k. 122 – 129), poglądy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (k. 143 - 149), prywatne opinie (k. 150 – 178), raport UOKiK na temat spreadów z września 2009 roku (k. 130 - 142), informacja (...) (k. 311 – 313v). Dokumenty te należało traktować jedynie w kategorii umotywowanego stanowiska stron.

Podobnie potraktować należało załączoną do akt sprawy opinię biegłego sądowego, złożoną w innej sprawie (k. 320 – 324v).

Wpływu na ustalenia faktyczne nie mogły także mieć – jako materiał dowodowy – załączone przez stronę pozwaną orzeczenia innych sądów w sprawach dotyczących „kredytów frankowych”.

Wpływu na zakresu ustaleń faktycznych nie miały także reklamacje składane przez powodów w toku niniejszego postępowania w ramach ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz.U. z 2015 r. poz. 1348). Bank odpowiedział bowiem na reklamację powodów, przedstawiając swoją ocenę sytuacji. Niezadowolenie z jakości odpowiedzi czy poglądów prawnych w niej wyrażonych nie może skutkować sankcjami w postaci uwzględnienia reklamacji. Nadto ewentualny brak właściwej reakcji Banku na treść reklamacji mógłby skutkować ewentualnym przerzuceniem ciężaru dowodu na Bank, w zakresie twierdzeń faktycznych, do których w odpowiedzi na reklamację się nie odniesiono. Nie może to zaś w żadnej mierze rzutować na oceny prawne Sądu, czy w jakikolwiek sposób je ograniczać.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zważył, co następuje:

Powództwo w zakresie roszczeń powodów A. P. (1), i J. P. (1) podlegało uwzględnieniu w całości, choć nie na zasadzie solidarności, lecz jako świadczenie przynależne do ich majątku wspólnego.

W zakresie roszczeń powódki J. K. (1), postępowanie podlegało umorzeniu.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zmodyfikowanego roszczenia J. K. (1) wskazać należy, iż Sąd nie przyjął ostatecznie by mogło tu dojść do cofnięcia przez tę powódkę powództwa. Cofnięcie powództwa jest bowiem czynnością dyspozytywną powoda i tylko od niego zależy, czy zamierza z tej możliwości skorzystać. Na pytanie Przewodniczącego, pełnomocnik powódki jednoznacznie wskazała, iż zgłoszona modyfikacja powództwa nie stanowi jego cofnięcia. Niedopuszczalne byłoby więc nadanie oświadczeniu procesowemu zawodowego pełnomocnika powódki treści, którą on wprost neguje. W konsekwencji Sąd przyjął, że nie doszło tu do cofnięcia powództwa. Niemniej, pod osąd ostatecznie oddano żądanie zasądzenia kwoty 0 zł. Pozew, w którym powódka J. K. (1) nie domaga się niczego od strony pozwanej, Sąd potraktował więc jako bezprzedmiotowy. W konsekwencji dalsze procedowanie w jego przedmiocie było zbędne i podlegało umorzeniu na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.

Przechodząc do merytorycznego rozpoznania sprawy, oceniając w pierwszej kolejności charakter Umowy łączącej strony wskazać należy, iż był to kredyt walutowy, denominowany w relacji PLN/ (...). Jednocześnie ustawodawca nie zdefiniował pojęcia kredytu walutowego, denominowanego czy indeksowanego w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939 – dalej: (...)). W chwili zawierania umowy kredytu jedynym więc punktem odniesienia w kwestii oceny zgodności umowy z prawem (w ramach zasady swobody umów) był art. 69 (...).

Przed przystąpieniem do oceny zgodności Umowy z wymogami art. 69 (...), odnieść należało się jeszcze do skutków tzw. ustawy „antyspreadowej” tj. ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), na mocy której wprowadzono do art. 69 (...), ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3, tj. zapisy w których posłużono się pojęciem kredytu denominowanego czy indeksowanego.

Szczegółową ocenę tego faktu przeprowadził Sąd Okręgowy dla Warszawy – Pragi w Warszawie w wyroku z dnia 2 grudnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 75/16. Sąd w składzie niniejszym podzielając w pełni tę argumentację przychyla się do konkluzji, iż wprowadzenie tzw. ustawy „antyspreadowej” nie miało żadnego znaczenia z punktu widzenia oceny ważności Umowy, czy też abuzywności niektórych jej postanowień. Zmiana ta miała na celu jedynie doprowadzenie do sytuacji w której kredytobiorca już na etapie zawierania umowy będzie szczegółowo poinformowany o kluczowych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu, dzięki czemu banki będą konkurowały ze sobą wysokością spreadu. Uregulowanie to nie miało jednakże skutku „sanacyjnego” dla już istniejących umów, które ze względu na sprzeczność z prawem mogłyby być dotknięte sankcją nieważności czy abuzywności. Jedyny skutek, jaki nowelizacja ta miała na umowy zawarte wcześniej polegał na zobligowaniu banków do wprowadzenia do umów postanowień, które usunęły by z ich treści ewentualnie abuzywne regulacje. Sąd w składzie niniejszym podziela także wyrażoną w w/w orzeczeniu krytykę poglądu zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2015 roku (w sprawie o sygn. akt IV CSK 362/14). Regulacja ta nie daje bowiem konsumentowi podstawy do konstruowania żądania w oparciu o dyspozycję art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c., nie usuwa więc z mocą wsteczną ewentualnych wadliwości wcześniej zawartych umów. Odnośnie zaś oceny sposobu wykonywania umowy, wskazać należy, iż z punktu oceny abuzywności konkretnych postanowień umownych, nowelizacja ta nie mogła mieć żądnego wpływu na ich kwalifikację, gdyż badanie postanowień umownych zawartych we wzorcach – tak w wypadku kontroli abstrakcyjnej jak i indywidualnej – musi odbywać się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Nadto, stwierdziwszy, iż nowelizacja ta nie ma skutku wstecznego, uznać należało, iż nie może ona mieć także znaczenia dla ustalenia ważności umowy – w rozumieniu zgodności jej zapisów z art. 69 (...). Wprowadzenie bowiem czytelniejszych zasad ustalania kursów kupna i sprzedaży waluty wymienialnej na przyszłość, nie mogłoby skutkować sanowaniem zdarzeń jakie miały już miejsce, tj. przyjętych kursów przy ustalaniu wartości środków kredytu przeznaczonych do wypłaty kwot w PLN i ewentualnego badania jednoznaczności określenia tych kwot. Ostatecznie kwestia ta nie miała jednakże znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż Sąd uznał, iż Umowa była umową walutową, denominowaną do (...), a suma kredytu została ustalona właśnie w (...).

Zgodnie z treścią art. 69 (...) (w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Forma pisemna nie została zastrzeżona pod rygorem nieważności a zatem jest wymagana jedynie dla celów dowodowych. Oznacza to, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny.

Sięgając do zasad wykładni oświadczeń woli wskazać należy, iż wykładnia art. 65 § 1 k.c., przeważająca w doktrynie oraz orzecznictwie (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995 nr 12, poz. 168; wyroki z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 46/03; z dnia 3 stycznia 2008 r., V CSK 474/07, OSNC-ZD 2008 nr 4, poz. 109; z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 250/08) oparta została na kombinowanej metodzie wykładni oświadczeń woli składanych innej osobie. Pierwszeństwo ma znaczenie tego oświadczenia, jakie rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia. Jeżeli strony różnie określały znaczenie oświadczenia, to za prawnie wiążące uznaje się znaczenie ustalone według obiektywnego wzorca, czyli takie, jakie w świetle reguł wynikających z art. 65 § 2 KC powinien mu przypisać odbiorca oświadczenia. Przeważa ochrona zaufania odbiorcy nad rozumieniem składającego oświadczenie, który powinien zredagować je w sposób zgodny z wolą zrozumienia go przez odbiorcę. Interpretacja oświadczeń woli ujętych w formie pisemnej dokonywana jest przede wszystkim na podstawie tekstu dokumentu. Zasadnicze znaczenie mają językowe reguły znaczeniowe, a wykładnia poszczególnych wyrażeń powinna uwzględniać kontekst i związki znaczeniowe, występujące między zawartymi w tekście postanowieniami. Wątpliwości interpretacyjne, nie dające się usunąć za pomocą ogólnych reguł, powinny być rozstrzygane na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący wątpliwości. Decydujące jest obiektywne rozumienie oświadczenia woli w chwili, w której zostało złożone adresatowi (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 8 września 2016 r. sygn. akt II CSK 750/15).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt ustalonego stanu faktycznego wskazać należy po pierwsze, iż niewątpliwie zgodnie z literalną treścią Umowy, wysokość kredytu została wyrażona w (...), także wysokość spłat kredytu wyrażona została w ratach we frankach szwajcarskich. Oczywistym jest przy tym, że powodowie faktycznie nie potrzebowali jakiejkolwiek sumy franków szwajcarskich. Kredyt zaciągnęli bowiem na zakup domu w Polsce. Nie było także sporne, iż powodowie nie osiągali wynagrodzenia w walucie wymienialnej, a ich wolą było także dokonywanie spłat, co do zasady w złotówkach. Wobec powyższego pojawia się więc pytanie, dlaczego powodowie nie zaciągnęli kredytu w złotówkach? W ocenie Sądu nieskorzystanie przez powodów z kredytu złotówkowego wynikało tylko i wyłącznie z ich woli. Uznali po prostu ten model finansowania za dogodny, gdyż wiązało się to z pozostającą w ich zasięgu ratą kredytu. Prawdą jest przy tym, iż nie mieli oni zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w PLN, lecz okoliczność ta tym bardziej powinna powodom uświadomić, że mają do czynienia z czymś innym niż tradycyjny kredyt w PLN. Tym samym uznać należało, iż powodowie, świadomie zgodzili się na kredyt walutowy.

(...) iż kredyt ten miałby być w istocie kredytem złotówkowym w ocenie Sądu nie można wywodzić z dyspozycji § 5 ust. 3 pkt 2 Umowy, w myśl którego kredyt jest wypłacany w walucie polskiej na finansowanie zobowiązań kraju. W ocenie Sądu analizowaną Umowę należy interpretować w ten sposób, iż zgodnie z wolą stron, wyrażoną w Umowie, jak i wcześniej we wniosku kredytowym, powodom oddano w chwili zawarcia Umowy do dyspozycji kwotę 140 659,34 CHF. Wypłata natomiast, zgodnie z wolą stron nastąpiła w złotówkach w chwili złożenia przez powodów dyspozycji wypłaty. Rozliczanie kredytu w złotówkach stanowiło więc realizację zgodnej woli stron co do sposobu wypłaty środków. To bowiem wolą powodów, wyrażoną w Umowie, było uzyskanie kwoty kredytu w walucie, w której mogliby oni dokonywać dalszych rozliczeń, tj. w złotówkach, bez konieczności dokonywania wymiany we własnym zakresie oddanych im do dyspozycji franków szwajcarskich na złotówki. Analizując treść Umowy, należało dojść do wniosku, iż § 5 ust. 3 pkt 2 Umowy stanowi w istocie nienegocjowalny wzorzec umowy, zawierający uregulowania znacznie szersze niż mające zastosowania jedynie do przedmiotowej Umowy. Gdyby uznać bowiem ten przepis za indywidualnie i unikatowo uzgodniony, nie sposób byłoby wyjaśnić w jakim celu znalazł się tam § 5 ust. 3 pkt 1 dopuszczający wypłatę kredytu w walucie wymienialnej na sfinansowanie zobowiązań zagranicą, skoro cel umowy został jednoznacznie określony jako mający swój związek jedynie z Polską. Uznając ten zapis za element wzorca umowy stwierdzić należało, iż jego postanowienia nie mogły wiązać w takim zakresie w jakim pozostawałyby w sprzeczności z indywidualnie negocjowanymi postanowieniami Umowy, wskazującymi jednoznacznie na kwotę kredytu wyrażoną w (...). Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 § 1 k.c. w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową. Innymi słowy, gdyby Bank wobec żądania powodów, odmówił im wypłaty środków w (...), powołując się na § 5 ust. 3 pkt 2 Umowy, stwierdzić należałoby, iż działa wbrew Umowie i tym samym naraża się na sankcję odszkodowawczą z tytułu nienależytego wykonania Umowy. Jak już bowiem wcześniej wskazano zgodną wolą stron było pozostawienie do dyspozycji powoda kwoty wyrażonej w (...). W okolicznościach analizowanej sprawy oczywistym jest przy tym, iż powodowie nigdy nie chcieli uzyskać środków bezpośrednio w walucie kredytu, gdyż i tak musieliby je następnie wymienić na PLN, by zrealizować cel zawartej Umowy. Zawarcie więc w Umowie porozumienia, iż wypłata środków nastąpi w PLN, po przeliczeniu tej kwoty przez Bank stanowiło więc wynik zgodnej woli stron.

Jednocześnie celowość i przydatność takiego rozwiązania wynikała z faktu, iż Bank dysponujący kapitałem w walucie polskiej pozyskiwanym z depozytów musiałby (gdyby strony nie osiągnęły w tym zakresie porozumienia) dokonać wymiany tych środków na walutę obcą (nie zaś jedynie zabezpieczyć dostęp do waluty obcej), by móc wypłacić kredytobiorcy kwotę kredytu wyrażoną w tej walucie. Z kolei kredytobiorca potrzebujący kapitału w walucie polskiej musiałby po otrzymaniu kwoty kredytu dokonać sprzedaży waluty wyłącznie w celu pozyskania złotych niezbędnych mu do realizacji celu, na który kredyt został udzielony. Następnie zaś praktycznie co miesiąc musiałby dokonywać kolejnych transakcji wymiany walut w celu pozyskania waluty niezbędnej do uregulowania raty kredytowej. O ile przy tym dzisiaj dokonywanie takich transakcji jest dość proste, dzięki powszechnemu elektronicznemu dostępowi do usług wymiany walut (internetowych kantorów) to kilkanaście lat temu wiązało się to z dużymi trudnościami praktycznymi (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 1073/14 – dostępny w portalu orzeczeń sądów powszechnych).

W konsekwencji uznać należało, iż zawarta umowa odpowiadała w swej treści dyspozycji art. 69 (...), jako że określała kwotę i walutę kredytu (ust. 2 pkt 2). Za ważnością tego typu umów opowiedział się także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 377/10 oraz z w wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 445/14, czy wyroku z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie o sygn. akt II CSK 803/16.

Odnosząc się jeszcze do kwestii określenia czasu oddania kredytu do dyspozycji kredytobiorcy, wskazać należy, że w § 4 ust. 2 Umowy wskazano jednoznacznie, iż udostępnienie kredytu nastąpi w terminie 3 dni od daty spełnienia przez kredytobiorców warunków wypłaty, które z kolei precyzyjnie określono w § 4 Umowy.

W zakresie dalszych argumentów powodów Sąd uznał, iż Umowa nie była także sprzeczna z zasadą walutowości. Powodowie powołali się bowiem na sprzeczność postanowień umowy z art. 358 § 1 k.c. Przepis ten, w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia przez strony spornej umowy, stanowił, iż z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Uregulowanie to statuujące tzw. zasadę walutowości powodowało, że każde zobowiązanie pieniężne powinno było być wyrażone w walucie polskiej, z wyjątkiem tych zobowiązań, dla których odmienną regulację wprowadzały ustawy szczególne. Tymczasem ustawą wprowadzającą takie regulacje była przede wszystkim ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 141, poz. 1178), która przewidywała w dacie zawarcia umowy łączącej strony zasadę swobody dewizowej, a w szczególności jej art. 3 ust. 1 i 3. Pogląd ten znajduje pełne potwierdzenie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2004 roku (III CZP 10/04, Legalis nr 62291), wydanej co prawda na gruncie art. 4 ust. 2 poprzednio obowiązującej ustawy Prawo dewizowe z dnia 2 grudnia 1994 roku (Dz.U. Nr 136, poz. 703), którego treść odpowiada jednak treści art. 3 ust. 1 ustawy obecnie obowiązującej.

Jednocześnie należy zwrócić uwagę, iż mamy tu do czynienia z obrotem wartościami dewizowymi w kraju. Zgodnie bowiem z definicją zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 18 tejże ustawy, obrotem takim jest już samo zawarcie umowy powodującej lub jedynie mogącej powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych. W związku z zawarciem Umowy w walucie (...), Bank zobligowany był zabezpieczyć niezbędne środki w tej walucie dokonując transakcji na rynku międzybankowym. Bank musiał więc być gotowy by świadczyć w wykonaniu Umowy kwoty bezpośrednio we frankach szwajcarskich, a jedynie na mocy porozumienia stron, leżącego w interesie obu stron, do obrotu tego ostatecznie nie doszło (choć zgodnie z treścią Umowy dojść mogło), gdyż powodowie ostatecznie nie wystąpili o wypłatę kwot w (...).

W ocenie Sądu Umowa ta nie pozostawała także w sprzeczności z regułami waloryzacji, gdyż wobec uznania, iż Umowa wyrażała zobowiązanie we frankach szwajcarskich, która to wartość jest kwotą nominalną kredytu, nie mamy to do czynienia z klauzulami waloryzacyjnymi.

Sąd nie podziela przy tym argumentów powodów, by umowa mogła być uznana za nieważną z uwagi na zastosowanie w umowie nieograniczonego ryzyka kursowego, które w dodatku ponosi jedynie konsument. Zdaniem Sądu, od każdego konsumenta, który zamierza zawrzeć umowę kredytu hipotecznego – a zatem co do zasady jedną z istotniejszych umów zawieranych w życiu – należy wymagać pogłębionej refleksji nad wybieranym sposobem finansowania. Zdaniem Sądu, odwołując się do przytaczanych przez stronę pozwaną argumentów dotyczących rozważnego konsumenta, należało wymagać od powodów by zdawali sobie sprawę, że przy realizowaniu umowy opartej na obcej walucie, może dojść do zmiany jej kursu. Odróżnić należy przy tym wyraźnie sytuację, w której zostałoby przykładowo udowodnione, że pracownik banku wprowadził konsumenta w błąd co do gwarantowanej stabilności kursu waluty. W analizowanej sprawie takich twierdzeń (o wprowadzeniu powodów w błąd, wraz z dalszymi konsekwencjami wykazania tej okoliczności w myśli art. 84 i n. k.c.) nie przedstawiono. Wskazywano jedynie na niewystarczający zakres ostrzeżeń powodów przed zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. Sąd nie podziela w tym zakresie argumentów powodów, jakoby Bank był zobowiązany, poza ogólnym zwróceniem uwagi na kwestię możliwych zmian kursu walut w ramach objaśnienia istoty produktu finansowego (co znalazło swój wyraz w § 30 Umowy) oraz niepodawaniem informacji które mogłyby zapewniać powodów, iż kurs ten nie ulegnie zmianie, do kładzenia nacisku na przedstawienie sytuacji w których kurs ten może istotnie wzrosnąć. Obowiązkiem Banku jest jedynie przedstawienie konsumentowi rzetelnej informacji o możliwej zmianie kursu i powstrzymanie się od prób wpływania na konsumenta czy wywoływania u niego nieprawdziwego wrażenia, że kredyt ten jest w pełni bezpieczny i gwarantowany co do niezmiennej korzystności jego warunków. W tym bowiem ostatnim przypadku, konsument mógłby powołać się na fakt wprowadzenia go przez Bank w błąd i uchylić od skutków prawnych dokonanej czynności prawnej.

Kolejno, w ocenie Sądu nie można wyciągnąć wniosku o nieważności umowy z faktu, że powodowie, w świetle przedmiotowej Umowy, zostali wystawieni na ryzyko kursowe, podczas gdy Bank ryzyko to wyeliminował, zamykając każdego dnia otwarte pozycje walutowe, korzystając przy tym na rynku międzybankowym ze spreadów rzędu promili. Kwestia zabezpieczenia się przez Bank przed ryzykiem kursowym jest jedną z podstaw stabilności systemu bankowego. Nie sposób więc z tego faktu czynić Bankowi zarzutu. Z drugiej strony powodowie powinni być świadomi, o czym już wspominano wcześniej, że ryzyko kursowe wiąże się z ryzykiem wzrostu wartości salda kredytu w PLN i powinni brać to ryzyko pod uwagę przy zawieraniu Umowy. Umowa pozostaje przy tym w dalszym ciągu ekwiwalentna, skoro Bank zapewnił powodom dostęp do pieniędzy, którego w inny sposób – jak wynika z ich zeznań – uzyskać nie mogli. Warunkiem udostępnienia powodom środków pieniężnych było bowiem odwołanie się do stawki LIBOR, która była oferowana jedynie w produkcie opartym o (...). Powodowie wybierając tę ofertę, przyjęli więc na siebie także ryzyko kursowe.

Uznając zatem, iż Umowa wypełnia wymogi formalne określone w art. 69 (...), a więc z tego punktu widzenia jest ważna, zastanowić należało się nad podnoszonymi przez powodów argumentami co do abuzywności klauzul przeliczeniowych i ewentualnych konsekwencji z tego wynikających.

Powodowie powoływali się na abuzywność następujących zapisów:

W przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, Umowa wskazuje, iż stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

(§ 5 ust. 4 Umowy).

Potrącanie środków rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).

(§ 13 ust. 7 Umowy).

Zgodnie z dyspozycją art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Zgodnie zaś z dyspozycją art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

W sprawie nie było wątpliwości, iż stronami Umowy był przedsiębiorca – Bank, oraz konsumenci – powodowie. Sąd nie podzielił w tym zakresie zastrzeżeń strony pozwanej jakoby powód J. P. (1) mógł tu występować jako przedsiębiorca. Strona pozwana poza ujawnieniem okoliczności, że powód przez pewien czas wskazał jako dodatkowe miejsce wykonywania swojej działalności gospodarczej nieruchomość, zakup której był finansowany z kredytu, nie wykazała by zakup ten był w istocie związany z prowadzeniem tej działalności gospodarczej. Sam powód wyjaśnił przy tym, że po prostu z uwagi na charakter prowadzonej działalności (rzecznik patentowy) zdarzało mu się pracować też w domu. Potwierdziła ten fakt powódka J. K. (1). Mając jednocześnie na uwadze okoliczność, że powodowie kupili ten dom, by w nim zamieszkać, z uwagi na opisywane przez powódkę problemy ze zdrowiem powoda, Sąd uznał, że nie ma w sprawie przekonywujących dowodów, by przyjąć, że zakup tej nieruchomości mógł pozostawać w jakimkolwiek związku z chęcią powoda prowadzenia w niej działalności gospodarczej i wykorzystywania jej jako składnik przedsiębiorstwa. Powód zwyczajnie wykonywał swoje zadania zarówno w domu, jak i w urzędzie patentowym, jak i w głównej siedzibie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, mieszczącej się przy ul. (...) w G..

Kolejno, w sprawie nie było sporne, że wskazane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy inkorporowanym do treści Umów. Blankietowy wzorzec umowy został przy tym załączony do akt sprawy przez stronę pozwaną (k. 108 – 115).

W ocenie Sądu nie mogło także budzić wątpliwości, iż treść tych klauzul nie była w sposób indywidualny negocjowana z powodami. Ciężar wykazania, iż w/w klauzule były indywidualnie uzgodnione z powodem spoczywał na stronie pozwanej, jako wywodzącej z tego twierdzenia skutki prawne (art. 385 1 § 4 k.c.). Strona w tym zakresie skutecznego dowodu nie przeprowadziła. Sam fakt wyboru jednego spośród gotowych wzorców umów kredytowych (PLN/ (...)/EURO/USD) nie stanowi jeszcze o możliwości przyjęcia, iż sposób ustalania kursu był indywidualnie negocjowany (por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 20 grudnia 2017 r., sygn. akt I ACa 606/17). Na brak możliwości negocjowania sposobu ustalania kursów wskazanych w Tabelach wskazywali powodowie, jak i świadkowie. O indywidualnym uzgodnieniu zasad ustalania kursów w Tabelach Banku nie może także świadczyć możliwość wyboru sposobu obsługiwania kredytu za pośrednictwem (...), rachunku walutowego Kredytobiorcy, bądź rachunku prowadzonego w walucie kredytu, na który kredytobiorca będzie dokonywał wpłat z tytułu udzielonego kredytu. Regulacje te nie uchylają bowiem niedookreśloności stosowania Tabel Banku w wypadku zaistnienia konieczności ich użycia.

W ocenie Sądu kwestionowane klauzule umowne nie dotyczyły jednocześnie głównych świadczeń stron. W tym zakresie przywołać należy argumentacje przedstawioną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14, którą Sąd w składzie niniejszym w tym temacie, przyjmuje za własną. Orzeczenie to co prawda odnosi się do tzw. klauzuli indeksacyjnej, niemniej uwagi tam poczynione pozostają aktualne także na gruncie sprawy niniejszej. W szczególności zauważyć jednak należało, iż w sytuacji w której Sąd uznał, iż przedmiotowa Umowa stanowiła umowę o kredyt walutowy, zarówno przedmiotem świadczenia Banku jak i powoda, był frank szwajcarski. Jak już wskazano wcześniej, Umowa pozwalała na świadczenie bezpośrednio w tej walucie. Tym samym, w ocenie Sądu, skoro możliwe było rozliczenie Umowy bezpośrednio w (...), to tym bardziej klauzule przeliczeniowe nie mogły być uznane za główne świadczenia stron.

Niezależnie zaś nawet od powyższej konstatacji wskazać należy, iż nawet gdyby przyjąć, iż ta regulacja wzorca umowy stanowi jednak świadczenie główne stron, to nie odpowiada wymogom jednoznaczności jakie stawia art. 385 1 § 1 k.c., interpretowany zgodnie z celami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: „Dyrektywa 93/13”). Jak wskazał zaś w tym względzie Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt C-26/13 ( (...)) rozpoznając zagadnienie analogiczne jak w sprawie niniejszej tj. klauzuli przeliczeniowej kredytu denominowanego do waluty obcej, artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Analogiczne wnioski przedstawił Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r. w sprawie o sygn. akt C-186/16. Kwestionowane klauzule, choć napisane językiem prostym i jednoznacznym, w żaden sposób nie próbują nawet opisać mechanizmu wymiany waluty. Ich sens normatywny można sprowadzić do twierdzenia, iż kurs będzie taki, jaki wskaże bank.

Mając na uwadze powyższe, można było przejść do kontroli abuzywności kwestionowanych klauzul, tj. ustalenia czy są one sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy rażąco naruszają interesy konsumenta.

W ocenie Sądu tak właśnie klauzule te należało ocenić.

Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. Z dobrymi obyczajami kłóci się zatem takie postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron.

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne, które powodują rażącą dysproporcję praw i obowiązków umownych na niekorzyść konsumenta, jak również te, które są nietransparentne. Za działanie wbrew dobrym obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron tego stosunku, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron wynikających z umowy, na niekorzyść konsumenta (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14).

W orzecznictwie (...) zwrócono uwagę, że dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami stosownie do dyrektywy 93/13/EWG, istotne jest, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok (...) z 14 marca 2013 r., C-415/11, (...):EU:C:2013:164, pkt 69).

W ocenie Sądu, w wypadku pełnego wyjaśnienia kwestionowanych klauzul przeliczeniowych, na takie zawarcie umowy Bank liczyć by nie mógł. Jak wynika bowiem z kwestionowanych regulacji wzorca umowy, sposób ustalenia wartości podawanych w Tabeli banku nie został w żaden sposób określony, postanowienia te są zatem całkowicie niejednoznaczne i nieprzejrzyste. Nie wiadomo po pierwsze jakie wartości są punktem wyjścia w określaniu kursu waluty (kurs NBP, a może informacje transakcyjne zawarte w systemie R., czy inne), nie wiadomo także kiedy kurs jest ustalany (na jaki konkretnie moment przed nadejściem terminu zapłaty raty), wreszcie nie wiadomo jaka jest wysokość stosowanego przez Bank spreadu walutowego, a w konsekwencji czy w kursie ustalonym przez Bank jest zawarty jedynie spread walutowy (koszt zabezpieczenia dostępu do (...) na rynku międzybankowym), czy także jakiegoś rodzaju dalsze świadczenie, np. marża za dokonanie wymiany waluty, czyli wynagrodzenie Banku. Należy przy tym pamiętać, że konstrukcja kredytu zgodnie z art. 69 (...) wymaga precyzyjnego określenia wszystkich składników wynagrodzenia banku. W Umowie nie ma zaś żadnych regulacji dotyczących ewentualnego wynagrodzeniu banku z tytułu dokonywania za konsumentów operacji walutowych na rynku międzybankowym. Nadto w warunkach umownych nie określono nawet zależności w zmianie kursu w Tabeli banku od zmian wartości walut na rynku międzybankowym. Klauzula ta może być więc wykorzystywana przez Bank w sposób całkowicie dowolny i niczym nie skrępowany. Występuje tu więc znaczna dysproporcja informacyjna co do sposobu realizacji Umowy między stronami. Wobec powyższego powodowie przy zawieraniu Umowy nie byli w stanie, nawet w przybliżony sposób ustalić, czy decydując się na skorzystanie z usługi banku spłaty kredytu w PLN, postępuje racjonalnie ekonomicznie. Pozbawieni zostali możliwości porównania warunków na jakich dokonywać będą spłaty kredytu w PLN z propozycjami innych banków (poszukując oferty w której sposób ustalania kursu sprzedaży waluty jest jednoznacznie określony z węziej zakreślonym spreadem). Wyeliminowany został w ten sposób czynnik konkurencyjności w ofercie Banku. Powodowie pozbawieni zostali także możliwości kontroli, czy stosowany przez Bank kurs jest prostą pochodną rzeczywiście dokonywanych na rynku międzybankowym transakcji waluty, czy też zawiera w sobie jakiś dodatkowy margines, stanowiący de facto zysk Banku. Nadto, nawet już decydując się na kredyt w pozwanym Banku powodowie nie mogli mieć pewności kiedy nastąpią zmiany kursów, a w konsekwencji czy też w dacie zapłaty konkretnej raty kredytu korzystniejsze dla nich będzie zgodzenie się na kurs Banku, a może lepszym wyjściem byłaby spłata bezpośrednio w walucie (...), uzyskanej w innym miejscu po korzystniejszej cenie. Umowa nie zawiera bowiem żadnych regulacji co do częstotliwości zmian Tabel. Konsument mógł być więc zaskakiwany nagłą zmianą wartości tabel w dniu w którym miałoby dojść do przelewu środków z jego konta, a zatem pozbawiony możliwości wyboru spłaty bezpośrednio w walucie wymienialnej, pozyskanej gdzie indziej, taniej. Kolejno zauważyć należy, że pozwany Bank w trakcie wykonywania Umowy (za twierdzeniami strony pozwanej – od stycznia 2015 roku) dokonał modyfikacji swoich wewnętrznych procedur i wprowadził odrębną tabelę przeliczeniową dla kredytów w (...), zawierającą spread w wysokości 1%. Skoro zatem obecnie jest możliwe zawężenie spreadu, pojawia się pytanie dlaczego we wcześniejszym okresie, spread był o wiele szerszy. Przyjmując przy tym racjonalność działania Banku, z której musi wynikać, że kursy średnie waluty ustalane były w taki sposób, by na wymianie walut nie tracić, to przyjąć należy, iż przez cały wcześniejszy okres Bank de facto zarabiał na spreadach, pobierając je na wypadek zmiany wysokości kursów walut, które to ryzyko było jednocześnie minimalizowane poprzez codzienne domykanie opcji walutowych przy stosowaniu spreadów rzędu promili.

Ten stan rzeczy oznacza wyraźną nierówność informacyjną obu partnerów i w sposób zasadniczy wpływa niekorzystnie na sytuację konsumenta w stosunku kredytowym.

Za koniecznością utrzymania kwestionowanej klauzuli przeliczeniowej nie przemawia także praktyka tworzenia w chwili zawierania Umowy przez pozwany Bank uniwersalnych podmiotowo tabel kursów walut, skierowanych zarówno do konsumentów, jak i innych podmiotów, aktualnych w zakresie wszystkich transakcji handlowych. Skoro bowiem konsument nie zna, choćby w przybliżeniu parametrów warunkujących wartości kursowe tworzonych przez Bank tabel, pozbawiony jest możliwości oceny, czy opłaca mu się korzystać w tym zakresie z (...) Banku, czy też bardziej ekonomicznie opłacalne będzie dla niego skorzystanie z możliwości zakupu waluty w innymi miejscu, po korzystniejszym kursie i zapłata raty bezpośrednio w (...).

Sytuacji tej nie zmienia fakt, iż Bank zobowiązany był, na mocy powszechnie obowiązujących przepisów (art. 56 k.c. i art. 354 k.c.) do wyznaczania kursów zgodnie z zasadami współżycia społecznego. O ile bowiem można by się w konkretnych okolicznościach faktycznych zastanawiać, czy zastosowanie rażąco wygórowanego kursu spłaty kredytu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego czy ustalonymi zwyczajami (co mogłoby skutkować przeniesieniem sporu na płaszczyznę nienależytego wykonania umowy), o tyle trudno byłoby mówić o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przyjęcia kursu walutowego nieznacznie większego niż możliwy do uzyskania u innych podmiotów finansowych. Zwłaszcza, że nie jest wiadome, o czym już wyżej wspomniano, jakie elementy stanowią zmienne ustalanego kursu. Czy na przykład akurat pozwany Bank nie uważa za stosowne by ustalić ten kurs (poprzez rozciągnięcie spreadu) na wyższym poziomie, gdyż z jego wewnętrznych analiz wynika, że taka jest właściwa cena waluty na rynku międzybankowym, podczas gdy według analiz innych banków wartość ta może być bardziej korzystna dla konsumenta. Należy przy tym pamiętać, iż nawet kilkugroszowy wzrost wartości kursu waluty ustalonej przez bank skutkował podwyższeniem wartości raty spłacanej w PLN, wyrażonej w (...). Mając zaś na uwadze wieloletni okres kredytowania, suma tych drobnych wzrostów przekładała się na istotną sumę. Brak dookreślenia tych wartości pozbawia konsumenta możliwości oceny czy decyduje się na spłatę kredytu po kursie ustalonym przez Bank, czy też bezpośrednio we frankach szwajcarskich pozyskanych w innym miejscu.

W tym kontekście wrócić więc należy z całą mocą do kwestii obowiązku informacyjnego przedsiębiorcy wobec konsumenta. Istotą oceny postanowień jako abuzywnych jest bowiem właśnie niedoinformowanie klienta co do sposobu ustalania kursów przeliczeniowych. Gdyby sposób ten był opisany jasno, granice nierównowagi uprawnień i obowiązków przedsiębiorcy i konsumenta mogłyby być znacznie szersze, przy ocenie ich abuzywności. Konsument ma prawo bowiem zawrzeć umowę niekorzystną dla siebie, pod warunkiem, że ma tego świadomość.

Nadto jak już wcześniej sygnalizowano, niedopuszczalne było przy ocenie abuzywności wzorców umów badanie sposobu realizowania umowy przez strony, tj. ustalanie czy w istocie kurs przyjęty przez Bank w tabeli odstawał, czy też nie odstawał od innych kursów oferowanych na rynku. Istotna pozostaje w tym zakresie jedynie chwila zawarcia umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2016 r., połączone sprawy C – 154/15, C-307/15 i C-308/15 (...), w szczególności teza 75 i 61, w której TS wyraźnie stwierdza, że abuzywne postanowienia należy uważać za nigdy nieistniejące) Przeciwne stanowisko mogłoby bowiem doprowadzić do sytuacji, w której w zależności od momentu dokonywanej oceny, rozstrzygnięcia w przedmiocie abuzywności tego samego wzorca umownego mogłyby być odmienne. W konsekwencji także argumenty dotyczące porównania sytuacji kredytobiorców „frankowych” z kredytobiorcami „złotowymi”, jako dotyczące sposobu wykonania umowy, nie mogły mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Reasumując, Sąd uznał, iż obydwie kwestionowane klauzule wzorca umowy były abuzywne, jako że nie dotyczyły głównych świadczeń stron, nie były jednoznaczne (w zakresie opisania mechanizmów ustalania kursu), nie były indywidualnie uzgodnione, a poprzez pozbawienie powodów jakichkolwiek możliwości przewidzenia zmiany kursów ustalanych przez Bank, zostali pozbawieni możliwości podjęcia warunkowanej ekonomicznie decyzji, czy daną ratę spłacać po kursie Banku czy też bezpośrednio w walucie kredytu. Jednocześnie uznając, iż taki stan rzeczy rażąco naruszał interesy konsumentów, Sąd miał na uwadze, iż pomimo że sposób przeliczania kwoty rat kredytu nie stanowił głównego świadczenia stron, to miał bardzo istotne znaczenie dla określenia wysokości zobowiązań powodów.

W konsekwencji stwierdzić więc należało, iż zakwestionowane postanowienia wzorca umowy nie wiążą powodów.

Stwierdzenie powyższe nakazywało zastanowić się jaki skutek okoliczność ta ma dla całej umowy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W ocenie Sądu wyeliminowanie abuzywnych postanowień z treści umowy nie będzie miało takiego skutku, że cała Umowa jest nieważna. Jak już bowiem wcześniej wskazano, kwotą kredytu był (...) i w takiej też kwocie możliwe było dokonywanie rozliczeń Umowy. Jednocześnie nie było w sprawie sporne, iż pozwany Bank wypłacił powodom kwotę kredytu nie w walucie (...), lecz w złotych polskich stosując przy tym zakwestionowaną klauzulę przeliczeniową. Z drugiej strony powodowie realizując Umowę przekazali Bankowi środki w PLN.

W tym kontekście rozważyć należało, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd zakwestionowanych postanowień wzorca umowy innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa i w ten sposób zbadanie czy strony prawidłowo zrealizowały postanowienia Umowy, czy też zabieg taki jest wykluczony. W sytuacji, w której powodowie wprost oponowali jakimkolwiek próbom wypełniania tak powstałej „luki” w umowie, godząc się z potencjalnym ryzykiem konieczności zwrotu wszystkich uzyskanych od Banku środków, Sąd uznał, iż nie ma możliwości, by ustalić czy uiszczane kwoty mogły prowadzić do wykonania jakiejkolwiek części umowy zgodnie z jej treścią.

Na gruncie Dyrektywy 93/13 przyjmuje się generalny zakaz tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność”. (por. wskazywane już wcześniej orzeczenie TS C 26/13 (...)) Oznacza to, że nie jest dopuszczalne przez sąd takie zmodyfikowanie treści klauzuli uznanej za sprzeczną z kryteriami art. 3 ust. 1 Dyrektywy, tj. przepisu który do polskiego porządku prawnego został implementowany w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd nie może zatem modelować klauzuli, pozbawiając ją cech niedopuszczalnych, dążąc do zachowania jej istoty. Zakaz ten wyprowadza się z art. 5 zd. 1 Dyrektywy, który ustanawia wymóg tzw. transparentności klauzul, ale także z wymogu zapewnienia efektywności dyrektywie jako takiej. Uznaje się bowiem, że w przypadku gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie. (por. F.Zoll, Klika uwag na temat tzw. zakazu redukcji utrzymującej skuteczność. Transformacje Prawa Prywatnego 1-2/2000). Szerszej wykładni sposobu wykładni Dyrektywy 93/13 dokonał Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt C-618/10, które warto w tym miejscu przytoczyć:

62. Jeśli chodzi o brzmienie rzeczonego art. 6 ust. 1 należy stwierdzić, po pierwsze, że pierwsza część zdania tego przepisu wprawdzie przyznaje państwom członkowskim pewien zakres autonomii w odniesieniu do definicji systemów prawnych mających zastosowanie do nieuczciwych warunków, niemniej wyraźnie zobowiązuje do stwierdzenia, że rzeczone warunki „nie będą wiążące dla konsumenta”.

63. W tym kontekście Trybunał miał już okazję zinterpretować ten przepis w taki sposób, że do sądów krajowych stwierdzających nieuczciwy charakter warunków umownych należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (zob. ww. wyrok w sprawie A. T., pkt 58; postanowienie z dnia 16 listopada 2010 r. w sprawie C-76/10 P., dotychczas nieopublikowane w Zbiorze, pkt 62; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 30). Jak bowiem przypomniano w pkt 40 niniejszego wyroku, chodzi o przepis bezwzględnie obowiązujący, który zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, ustanowionej w umowie, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron.

64. Po drugie należy stwierdzić, że prawodawca Unii w drugiej części zdania art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a także w jej motywie 21 wyraźnie przewidział, iż umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem „w pozostałej części” będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe „po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.

65. Z brzmienia ust. 1 rzeczonego art. 6 wynika zatem, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

66. Wykładnię tę potwierdzają ponadto cel i ogólna struktura dyrektywy 93/13.

67. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Trybunału ta dyrektywa jako całość stanowi środek niezbędny do osiągnięcia zadań powierzonych Unii, a w szczególności podniesienia poziomu i jakości życia na całym jej obszarze (zob. ww. wyroki: w sprawie M. C., pkt 37; w sprawie P. G., pkt 26; oraz w sprawie A. T., pkt 51).

68. Zatem na podstawie charakteru i znaczenia interesu publicznego, na którym oparta jest ochrona zagwarantowana konsumentom znajdującym się na słabszej pozycji względem przedsiębiorców, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”.

69. W tym kontekście należy zatem stwierdzić, jak podniósł rzecznik generalny w pkt 86-88 opinii, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww. postanowienie w sprawie P.’, pkt 41 oraz przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

70. Z tego względu, nawet gdyby takie uprawnienie zostało przyznane sądowi krajowemu, samo nie mogłoby zagwarantować równie skutecznej ochrony konsumenta, jak ta wynikająca z niestosowania nieuczciwych warunków. Ponadto uprawnienie to nie może być też oparte na art. 8 dyrektywy 93/13, który pozostawia państwom członkowskim możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych zgodnych z prawem Unii w dziedzinie objętej ową dyrektywą w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta (zob. wyrok z dnia 3 czerwca 2010 r. w sprawie C-484/08 C. de A. y M. de P. M., Z. O.. s. I- (...), pkt 28, 29; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 34).

71. Z rozważań tych wynika zatem, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można rozumieć jako umożliwiającego sądowi krajowemu, w wypadku gdy stwierdzi on istnienie nieuczciwego warunku w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, zmianę treści rzeczonego warunku zamiast zwykłego niestosowania go.

Powyższa argumentacja przemawiająca za zakazem wprowadzania przez sąd do postanowień Umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, jest przez Sąd w składzie niniejszym w pełni podzielana.

Nadto, by w ogóle móc rozważać zastąpienie abuzywnej normy innym przepisem prawa, należałoby wpierw rozważyć czy norma taka istniała w chwili zawarcia umowy. W tym kontekście nie może być więc brany pod uwagę art. 358 § 2 k.c. w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, gdyż norma ta została wprowadzona do Kodeksu Cywilnego dopiero dnia 24 stycznia 2009 roku. Podstaw takich nie mogą też stanowić art. 56 k.c., ani art. 354 k.c. czy tez art. 65 § 2 k.c. Przepisy te kreują bowiem żadnych norm dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić kwestionowaną klauzulę (por Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 grudnia 2017 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 447/17). Nadto ich ewentualne zastosowanie, czy też sięgnięcie po normy prawa wekslowego czy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie określenia brzmienia klauzuli wykonalności, wbrew woli konsumenta, doprowadzić mogłoby do zniweczenia długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, tj. zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami, co byłoby działaniem niedopuszczalnym (por. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 czerwca 2012 r. C-618/10).

W konsekwencji Sąd uznał, iż kwestionowane klauzule nie wiążą konsumentów, a wobec braku możliwości ich zastąpienia, w Umowie brak jakichkolwiek podstaw do ustalenia sposobu przeliczenia kwot wyrażonych w (...) na PLN i odwrotnie.

Skutkiem powyższego musi być zaś uznanie, iż wszelkie kwoty świadczone przez powodów w złotych polskich stanowiły świadczenia nienależne – art. 410 § 2 k.c. Przyczyny nienależności świadczenia należy upatrywać w przesłance condictio indebiti, gdyż powodowie nie byli w ogóle zobowiązani do świadczenia, skoro w wyniku stwierdzenia abuzywności klauzul przeliczeniowych ( ex tunc), umowa wiązała strony w pozostałym zakresie, lecz Bank nie spełnił swojego świadczenia (zgodnie z umową w (...)), a więc obowiązek spłaty rat kredytu także się nie uaktualnił. Zauważyć bowiem należy, że świadczenie Banku polegające na wypłacie powodom kwoty kredytu w PLN, wobec oparcia go o abuzywną klauzulę wzorca, także nie mogło być uznane za wykonanie umowy w zakresie wypłaty kwoty uzgodnionej w Umowie, wyrażonej we frankach szwajcarskich, a więc stanowiło również świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.). Nie istniało bowiem skuteczne postanowienie umowne zobowiązujące Bank do wypłaty kwoty w PLN. Świadczenie sumy w tej walucie nie było więc wykonaniem umowy.

Dalszym skutkiem powyższych rozważań musi być zaś stwierdzenie, iż skoro nie doszło do wypłaty kredytu, zgodnie z § 5 Umowy w kwocie określonej w § 2 Umowy wyrażonej w (...), termin biegnący dla spłaty zadłużenia i odsetek nie rozpoczął się. Co więcej, zgodnie z § 31 ust. 1 Umowy, wobec braku możliwości stwierdzenia, by doszło do wypłaty kredytu albo pierwszej transzy, Umowa uległa rozwiązaniu po upływie 12 miesięcy od jej zawarcia tj. z dniem 20 czerwca 2008 roku.

Nie sposób przy tym uznać, by można było przypisać powodom wiedzę, co do faktu, iż nie są zobowiązani do świadczenia w chwili spełniania tych świadczeń (art. 411 ust. 1 k.c.). Świadczenia były bowiem realizowane zgodnie z wyliczeniami Banku i przezeń przyjmowane. Sąd nie dopatrzył się także w spełnianiu przez powodów świadczeń na rzecz Banku w oparciu o abuzywny wzorzec skonstruowany przez Bank, zadośćuczynienia zasadom współżycia społecznego. Powodowie świadczyli bowiem kwoty, które jak się okazało, na skutek jednostronnie i nieprecyzyjnie skonstruowanych przez Bank klauzul przeliczeniowych, nie zmierzały do wywiązania się z Umowy, z drugiej zaś strony została im wypłacone kwota inna niż ta której dotyczyła Umowa (art. 411 ust. 2 k.c.). Nie można także uznać, by świadczenie miało miejsce w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu. Skoro nie doszło do skutecznego wykonania umowy przez Bank – wypłaty kwoty zgodnej z umową – nie można przyjąć, że świadczenia w wykonaniu niewymagalnego zobowiązania może być uznane za zadośćuczynienie roszczeniu przedawnionemu.

Przechodząc do argumentów strony pozwanej, iż spór w sprawie niniejszej należałoby ewentualnie przenieść na płaszczyznę odpowiedzialności kontraktowej wynikającej z nienależytego wykonania Umowy (wypłaty środków w innej wysokości niż umówiona), bądź na grunt umowy rachunku bankowego, Sąd uznał je za niezasadne.

Jak już wcześniej wskazano, zastosowanie przez Bank uznanych za abuzywne postanowień Umowy dotyczących klauzul przeliczeniowych, wykluczało możliwość zastąpienia ich innymi miernikami, celem zbadania czy i w jakim zakresie zobowiązanie Banku do udzielenia kredytu w kwocie wyrażonej w (...) zostało wykonane. Nie można tu więc mówić o wykonaniu umowy, ale nienależytym, tylko wskazać należy na brak wykonania umowy. Konsekwentnie przyjęcie, że umowa nie została w określonym czasie wykonana, prowadzić musiało do stwierdzenia, że uległa rozwiązaniu. Zastosowanie tu reżimu odpowiedzialności kontraktowej z tytułu nienależytego wykonania Umowy było więc niemożliwe.

Odnosząc się jeszcze do twierdzeń strony pozwanej, jakoby powodowie nie „świadczyli” na rzecz Banku, Sąd uznał, iż niewątpliwie doszło ze strony powodów do świadczenia na rzecz Banku, a fakt, że odbyło się to w drodze potrącenia (§ 13 ust. 1 Umowy) nie zmienia postaci rzeczy, że to powodowie świadomie zapewniali obecność odpowiedniej ilości środków pieniężnych danego dnia na prowadzonym dla nich rachunku bankowym, a zatem w ten sposób „świadczyli” w wykonaniu umowy.

Wreszcie, brak było podstaw do uwzględnienia zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez stronę pozwaną, bowiem dla ustalenia terminu przedawnienia zastosowania nie mógł mieć art. 731 k.c., który reguluje wyłącznie roszczenia wynikające ze stosunku rachunku bankowego, wskazując, iż przedawniają się one z upływem lat dwóch Roszczenia powodów nie są bowiem oparte o twierdzenia, jakoby umowa rachunku bankowego wykonywana była w sposób nienależyty. Powodowie kwestionują podstawę umowną, która stanowiła przyczynę dokonywania dalszych rozliczeń na rachunku bankowym. Nie mamy tu więc do czynienia z nieprawidłowym wykonaniem zlecenia dotyczącego rozliczeń na rachunku bankowym, a z twierdzeniem, iż samo zlecenie było nieprawidłowe. Fakt, iż Umowa była rozliczana poprzez rachunek bankowy stanowi więc jedynie kwestię techniczną, wtórną dla głównej osi sporu. Żądanie powodów nie dotyczyło także świadczenia okresowego (nieokreślonego z góry, co do całkowitej wartości) co wyłączało możliwość zastosowania trzyletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 118 k.c. (świadczenie w założeniu było określone co do globalnej kwoty lecz jedynie rozłożone w czasie). W konsekwencji zastosowanie miał 10-letni okres przedawnienia (zgodnie z art. 118 k.c. w zw. z art. 5 ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104)). Wymagalność, opartego o nieważne zobowiązanie, roszczenia wynikającego z art. 410 § 1 k.c. powstaje z chwilą spełnienia nienależnego świadczenia. (v. wyrok z dnia 11 lipca 2016 roku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku I ACa 114/16) Bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w chwili określonej w art. 120 § 1 k.c. zdanie drugie, czyli od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W przypadku świadczenia nienależnego, tym najwcześniejszym możliwym terminem jest data świadczenia.

Tym samym, wobec ustalenia, że pierwsza płatność dochodzona obecnie przez powodów została uiszczona w dniu sierpniu 2010 roku, 10-letni okres przedawnienia w chwili złożenia pozwu (28 czerwca 2017 roku) jeszcze nie upłynął.

Odnosząc się do kolejnych argumentów strony pozwanej Sąd nie uznał by potencjalna możliwość zawarcia umowy ramowej, co mogłoby skutkować negocjowaniem kursu po którym kredyt był wypłacany, mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie. Niesporne w sprawie było, że powodowie takiej umowy nie zawarli. Strona pozwana nie wykazała zaś, by brak zawarcia takiej umowy wynikał z celowych działań powodów, którzy nie chcieli dokonać indywidualnej negocjacji kursu walut. Przy czym udowodnienie, że kurs wypłaty transz kredytu był przez powodów negocjowany, musiałoby oznaczać, że doszło do zmiany treści stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, poprzez wyparcie regulacji odsyłających do Tabel Banku. Stwierdzenie, że istniała potencjalna możliwość negocjowania kursów, o czym nie wspomniano jednakże w Umowie kredytowej, i nie wykazano by powodowie mieli tego świadomość, należało uznać za daleko niewystarczające dla wykazania, iż poprzez brak wyboru innego kursu powodowie świadomie wybrali kurs oferowany przez Bank w Tabeli.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uwzględnił powództwo A. P. (1) i J. P. (1), zasądzając na ich rzecz wspólnie kwotę 50 000 zł.

Kolejno zauważyć należy, że chybione pozostawały rozważania stron co do solidarności czynnej powodów i ewentualnie koniczności zasądzenia dochodzonego świadczenia w częściach. Zauważyć bowiem należy, że współuczestnictwo powodów A. P. (1) i J. P. (1) w sprawie miało charakter jednolity. Wszelkie świadczone przez nich kwoty na rzecz Banku pochodziły z ich majątku wspólnego. Obecnie zgłaszane żądania dotyczą więc środków które powinny wrócić do małżeńskiego majątku wspólnego powodów. Każdy z nich jest więc legitymowany do domagania się całości środków, które zostały przekazane przez któregokolwiek z powodów z majątku wspólnego na rzecz Banku. Ich legitymacja czynna nie ma przy tym charakteru solidarnej, a właśnie łączną – do majątku wspólnego. (por. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt II Ca 912/15, publikowany w portalu orzeczeń). W konsekwencji, zasądzając na rzecz małżonków P. kwotę 50 000 zł łącznie, Sąd mieścił się w granicach zgłoszonego żądania (art. 321 § 1 k.p.c.). Zgłoszone pod osąd żądanie zasądzenia kwoty 50 000 zł na rzecz trojga powodów solidarnie, implikuje żądanie zasądzenia na rzecz każdego z powodów pełnej kwoty 50 000 zł, przy czym spełnienie przez dłużnika świadczenia do rąk jednego z nich skutkuje wygaśnięciem długu względem wszystkich wierzycieli (art. 367 § 1 k.c.). Dokonana w sprawie modyfikacja powództwa nie stanowiła więc rozszerzenia żądania (żądanie zasądzenia kwoty solidarnie na rzecz jedynie dwojga powodów mieściło się w granicach żądania zasądzenia świadczenia na rzecz wcześniej zgłoszonych trojga powodów, skoro każdy z nich był uprawniony do domagania się zapłaty całej sumy) i nie mogła prowadzić do oddalenia powództwa w zakresie 1/3 żądania, o co wnosiła strona pozwana.

Jednocześnie na uwzględnienie zasługiwało żądanie zasądzenia odsetek za opóźnienie od w/w kwot, zgodnie z dyspozycją art. 455 k.c., liczonych od daty bezskutecznego upływu terminu zakreślonego przez powodów stronie pozwanej na spełnienie świadczenia (7 dni od daty doręczenia wezwania do zapłaty, czyli od dnia 29 maja 2017 roku, a zatem od dnia 6 czerwca 2017 roku). Podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił art. 481 § 1 k.c.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w punkcie 1. i 2. sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu, obciążając nimi strony zgodnie z zakresem przegrania sporu (art. 98 k.p.c.). Powództwo zostało uwzględnione w całości wobec powodów A. i J. P. (1) oraz postępowanie umorzono wobec powódki J. K. (1).

W takiej konfiguracji Sąd przyjął, iż zasadnym będzie przyjęcie, że co do zasady powodom reprezentowanym w sprawie przez tego samego pełnomocnika, należne jest wynagrodzenie w wysokości pojedynczej stawki określonej w § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r., Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 tj. 3 600 zł. Współuczestnictwo procesowe czynne małżonków P. miało charakter materialny i łączny, im łącznie przysługiwał więc ewentualny zwrot kosztów wynagrodzenia ustanowionego w sprawie pełnomocnika w pojedynczej stawce. Współuczestnictwo z nimi powódki J. K. (1) miało zaś charakter jedynie formalny. Sąd podzielił w tym zakresie pogląd zaprezentowany przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10 lipca 2015 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 29/15, gdzie stwierdzono, iż w razie współuczestnictwa formalnego (art. 72 § 1 pkt 2 KPC), do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika. Sąd powinien jednak obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy (art. 109 § 2 KPC). Podzielając powyższe stanowisko Sąd miał na uwadze, iż fakt reprezentowania przez pełnomocnika trojga powodów nie wpłynął na konieczność podejmowania w związku z tym dodatkowych czynności, w relacji do sytuacji, gdyby pełnomocnik reprezentował jedynie powodów małżonków P., czy też każdego z małżonków z osobna. Tym samym, na podstawie art. 109 § 2 k.p.c. Sąd obniżył wysokości kosztów związanych z potencjalnym wynagrodzeniem pełnomocnika powodów na rzecz każdego z powodów do 1/3 wysokości stawki tj. do kwoty po 1 200 zł. Sąd nie uznał przy tym by istniały wystarczające podstawy do przyznania wynagrodzenia pełnomocnika którejkolwiek ze stron w podwyższonej stawce z uwagi na zawiłość sprawy, czy jej wyjątkowość. Sądowi wiadome jest bowiem z urzędu, tak samo jak pełnomocnikom obu stron, iż prowadzą oni wiele sporów o analogicznym stanie faktycznym i prawnym przed tutejszym Sądem.

W konsekwencji, uznając że powodowie małżonkowie P. wygrali spór w zakresie swych roszczeń w całości, Sąd zasądził na ich rzecz od strony pozwanej kwoty po 1 200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego (1/3 x 3 600 zł), łącznie 2 400 zł, kwotę 1 000 zł uiszczonej przez powodów opłaty od pozwu, oraz kwoty 2 x 17 zł tytułem zwrotu kosztów opłat skarbowych od pełnomocnictw.

Mając zaś na uwadze, że powódka J. K. (2) ostatecznie została uznana przez Sąd za przegrywającą spór w zakresie pierwotnie zgłoszonego żądania, Sąd zasądził od niej na rzecz strony pozwanej kwotę 1 205,67 zł, na którą składała się 1/3 kosztów ustanowionego w sprawie przez stronę pozwaną pełnomocnika (1/3 x 3 600 zł) oraz koszt 1/3 poniesionej przez stronę pozwaną opłaty od pełnomocnictwa (1/3 x 17 zł). Sąd nie uznał przy tym, by zaistniały w sprawie podstawy do odstąpienia od obciążania powódki J. K. (2) kosztami postępowania w sprawie. Powódka, reprezentowana w sprawie przez zawodowego pełnomocnika zgłosiła żądanie, które spowodowało konieczność obrony po stronie pozwanej. Wycofanie się z tego żądania – na dodatek bez formalnego cofnięcia powództwa – nie mogło prowadzić do zastosowania art. 102 k.p.c. Powódka nie przedstawiła przy tym żadnych innych szczególnych okoliczności faktycznych, które mogłyby uzasadnić odstąpienie od obciążania jej kosztami postępowania w sprawie.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w punkcie 4. wyroku.

Z/ (...).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Średnicka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: