XIV K 241/15 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2016-09-30
Sygn. akt XIV K 241/15
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 2 sierpnia 2016 r.
Oskarżony P. T. (1) stanął pod dwoma zarzutami. Po pierwsze tego, że w okresie od 4 lipca 2008 r. do 31 października 2011 r. w W. pełniąc funkcję Prezesa Zarządu spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., ul. (...) lok. 51 i będąc do tego zobowiązanym z tytułu pełnienia tej funkcji, nie zgłosił do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (...) sp. z o.o., pomimo powstania na dzień 04.07.2008r. warunków wymagających takiego wniosku z uwagi na to, że jej zobowiązania przekraczały wartość majątku, tj. o czyn z art. 586 k.s.h.
Po drugie tego, że w bliżej nieustalonym czasie, ale nie wcześniej niż w okresie od lutego 2010 r. do 18 marca 2010 r. w W. działając w krótkich odstępach czasu, w wyniku z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem T. K. prowadzącego firmę (...), w kwocie 36.000 zł netto, w ten sposób, że działając w imieniu spółki (...) sp. z o.o. zamawiając wykonanie usługi w postaci opracowania koncepcji komunikacji marki E. (...) wprowadził w błąd T. K. co do prawdziwej kondycji (...) sp. z o.o. i wynikających z tego konsekwencji, doprowadził do wykonania przedmiotowej usługi, po czym po wystawieniu faktury przez B. (...) T. K., nie zapłacił za nią, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
(...) Spółka z o.o. w W. przy ul. (...) lok. 51 powstała w wyniku przekształcenia uprzednio istniejącej Spółki. Spółka została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym pod numerem KRS (...). Jej podstawowym przedmiotem działalności było świadczenie usług reklamowych i marketingowych.
W okresie od 16 września 2004 r. do 31 października 2011 r. Spółka reprezentowana była samodzielnie przez P. T. (1) – Prezesa Zarządu. W związku z pełnioną funkcją, jak również z uwagi na to, że Zarząd Spółki był jednoosobowy, oskarżony P. T. (1) uprawniony był do reprezentowania Spółki.
Od początku 2005 r. Spółka zaczęła mieć trudności finansowe i w związku z tym zaczęła tracić płynność finansową. Wobec powyższego powstawały coraz większe trudności z regularnym i terminowym uiszczeniem należności wobec wierzycieli Spółki, w szczególności wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z tytułu składek na Fundusze: (...), Zdrowotny oraz Pracy i Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz wobec Urzędu Skarbowego. Ponieważ Spółka nie regulowała powyższych zobowiązań powstawały coraz większe zaległości.
Narastające zaległości wynikające z zaprzestania terminowego regulowania zobowiązań, a spowodowane trudnościami finansowymi Spółki doprowadziły do utraty płynności finansowej przez Spółkę począwszy od 31.12.2007 r. Taki stan utrzymywał się przez kolejne lata, aż do końca 2012 r, pomimo prób pozyskania nowych klientów, a także ratowania spółki poprzez zbycie na rzecz spółki (...) Sp. z o.o. 660 udziałów.
Mimo, że Spółka zaprzestała regulowania swoich zobowiązań, P. T. (1) posiadający wyłączne uprawnienie do reprezentowania Spółki nie złożył do właściwego Sądu Gospodarczego wniosku o upadłość Spółki, co do którego warunki powstały na dzień 04.07.2008 r. z uwagi na to, że zobowiązania spółki przekraczały wartość majątku.
Nadto, P. T. (1) we wskazanym okresie czasu zaciągał kolejne zobowiązania, w tym z firmą (...). W marcu 2010 r. (...) Sp. z o.o. zleciła T. K. opracowanie koncepcji komunikacji marki E. (...). Strony ustaliły wysokość wynagrodzenia w wysokości 36.000 zł netto. Płatność za zlecenie miało zostać pokryte w całości wobec pozyskania przez spółkę (...) kilku dużych zamówień. Strony umowy już w momencie jej zawarcia wiedziały o specyficznej, słabej sytuacji finansowej spółki (...), mimo wszystko do zawarcia umowy doszło. Obaj prezesi spółek byli bowiem znajomymi od lat, a zatem ufali sobie, przy czym P. T. (1) liczył na realizację umowy, absolutnie nie miał zamiaru wyłudzenia dzieła, będącego przedmiotem umowy.
W dniu 15 marca 2010 r. T. K. przekazał P. T. (1) zamówione opracowanie. Następnie, w dniu 18 marca 2010 r. T. K. wystawił na rachunek (...) Sp. z o.o. fakturę VAT nr (...) na kwotę 43.920,00 zł tytułem opracowania koncepcji komunikacji (...). Termin płatności faktury ustalony został na dzień 28 maja 2010 r. Prezes Zarządu (...) Sp. z o.o. P. T. (1) złożył dwukrotnie podpis wraz z wyrażeniem „akceptuję” oraz została złożona pieczątka „zatwierdzam, zarząd (...) Sp. z o.o.”.
Pismami z dnia 11 maja 2011 r. i 30 maja 2011 r. spółka (...) została wezwana do zapłaty kwoty 43.920,00 zł, której nie uiściła. Przyczyną braku uregulowania zobowiązania było zrezygnowanie międzyczasie przez spółkę (...) ze zlecenia, a tym samym Spółka (...) nie mogła wystawić faktury dla (...). Ponadto po upływie terminu zapłaty za wystawioną fakturę wielu klientów spółki (...) zrezygnowało ze współpracy.
W międzyczasie w 2010 r. T. K. wykonał dla spółki (...) niewielkie prace, które zostały całkowicie rozliczone.
P. T. (1) zapewniał T. K., iż zapłaci za fakturę, jak tylko otrzyma zapłatę od innych klientów, którzy mieli być w zwłoce z płatnością dla spółki (...). P. T. (1) deklarował, iż ewentualnie spłacić dług z pieniędzy ukazanych ze sprzedaży swojego prywatnego mieszkania.
P. T. (1) chciał wywiązać się z zawartej z T. K. umowy, był przekonany, iż jest w stanie się z niej wywiązać. Oskarżony był w stałym kontakcie z pokrzywdzonym, negocjował termin i warunki zapłaty, wymieniał e-maile, niestety przeliczył własne możliwości pozyskania nowych klientów oraz zbyt optymistycznie patrzył na kondycję finansową spółki, nie zgłaszając wniosku o jej upadłość. Mimo to, P. T. (1) zapłacił za wspomniane dwa mniejsze zlecenia, które zrealizował T. K..
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:
Przede wszystkim opinii biegłego tj.: opinii pisemnej na okoliczność stanu niewypłacalności i terminu obowiązku złożenia wniosku o upadłość (k. 166-182), opinii pisemnej uzupełniającej w zakresie wskazanych okoliczności stanu niewypłacalności oskarżonego (k. 255-256), uzupełniającej ustnej opinii biegłego W. M. złożonej na rozprawie (k. 378-380);
niekwestionowanej i rzetelnej dokumentacji: k. 6-14-odpisu z KRS, k. 26-34-kopii akt w sprawie z pozwu elektronicznego, k. 36-42 pozwu wraz z załącznikami i korespondencją e-mail, k. 44-49 – kopii wypisów aktów notarialnych, k. 51-80 - sprawozdania finansowego, k. 81-94 - protokołów zgromadzeń wspólników, k. 99-103, k. 109-122 - odpisu z KRS, k. 137-138 - informacji ze spółki (...), k. 150-153-protokółu zatrzymania rzeczy, k. 154-157 - umów, k. 202-206-korespondencji, k. 222 - oświadczenia zarządu, k. 223-252 - dokumentacji rejestrowej, k. 263, 345 - kart karnych;
relacji z osobowych źródeł dowodowych, tj.
- częściowo wyjaśnień oskarżonego P. T. (1) (k. 274, 353-354, 362);
- zeznań świadka T. K. (k. 22v-23, 194v-195v, 358-361);
- zeznań świadka R. L. (k. 126v-127, 361-362);
- częściowo zeznań P. T. (2) (ujawnionych w trybie art. 392 § 1 k.p.k. z k. 132-134 sygn. akt IX GC 2382/11);
- częściowo zeznań M. K. (ujawnionych w trybie art. 392 § 1 k.p.k. z k. 133-134 sygn. akt IX GC 2382/11);
pomocniczo dokumentacji z akt IX GC 2382/11: k. 37-38-przedsądowego wezwania do zapłaty z potwierdzeniami nadania, k. 116-126-korespondencji e-mail, k. 129-ewidencji VAT, k. 131-137-protokołu posiedzenia, k. 138-wyroku, k. 151-156-uzasadnienia, k. 250-wyroku sądu II instancji, k. 265-266-transkrypcji uzasadnienia wyroku;
oraz również pomocniczo: k. 158-płyty z zawartością dokumentacji, jak i samych dokumentów księgowych i rachunkowych znajdujących się w załącznikach i segregatorach, które stanowiły podstawę opiniowania.
Oskarżony P. T. (1) , obecnie 41 lat, o wykształceniu wyższym, z zawodu psycholog społeczny, bezrobotny, żonaty, posiadający jedno dziecko, utrzymujący się z oszczędności i zarobków żony, bez majątku, nie karany (k. 273v-274, k. 353 – dane osobo-poznawcze, k. 263, 345 karty karne),
- przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym (k. 274), przyznał się do pierwszego z zarzucanych mu czynów tj. czynu z art. 586 k.s.h., do drugiego czynu się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień;
- przed Sądem (k. 353-354) oskarżony zaprzeczył popełnieniu przestępstw zarzucanych mu w akcie oskarżenia. Odnośnie czynu zarzucanego mu w punkcie I części wstępnej wyroku wyjaśnił, że do 2008 r. Spółka (...) współpracowała z kilkoma firmami, jednakże nie byli to klienci abonamentowi tj. na stałe, lecz zleceniowi. W 2008 r. nastąpił kryzys w branży marketingowej, a ich dotychczasowi klienci rozpoczęli cięcia kosztów co odbiło się na ich kondycji finansowej. Oskarżony przyznał, iż spółka straciła płynność finansową, dlatego też wraz ze współpracownikami szukał klientów aby móc obsługiwać bieżącą działalność spółki. Jednakże ich działania nie przynosiły rezultatów, a kryzys gospodarczy w marketingu nadal się pogłębiał. W 2011 r. sprzedał większość udziałów inwestorowi, który miał uregulować wszystkie zobowiązania spółki oraz wzmocnić ją finansowo, na tyle żeby mogła prowadzić dalszą działalność gospodarczą. Wyjaśnił, iż spółka zbyła swój majątek i przeznaczyła go na spłatę wszystkich możliwych zobowiązań. Oskarżony wyjaśnił także, że początkowo miał nadzieję, że spółka będzie dalej funkcjonować i uda się spłacić jej zobowiązania. Niestety sytuacja spółki nie polepszyła się, dlatego też jesienią 2011 r. nie widząc perspektyw na zmianę sytuacji spółki zrezygnował z funkcji Prezesa Zarządu. Dodał, iż prowadzenie firmy jest pewnym ryzykiem, które podjął ale się przeliczył.
Natomiast odnośnie czynu zarzucanego mu w punkcie II części wstępnej wyroku podał, iż zaproponował swojemu dobremu koledze - T. K. wykonanie na rzecz firmy (...) dzieła w ramach zlecenia, które jego Spółka otrzymała. Pan T. K. wykonał umówiony raport, wystawił fakturę, którą oskarżony podpisał w imieniu Spółki. Jednakże do zapłaty za umówione dzieło nie doszło, gdyż spółka (...) zrezygnowała międzyczasie z tego zlecenia, dlatego też Spółka (...) nie mogła wystawić faktury dla (...). Pomimo próśb aby przyjęto zlecenie, odmówili. W tej sytuacji prowadził rozmowy z pokrzywdzonym T. K. co do sposobu i terminu spłaty wynikającej z umowy. Jednakże wobec złej kondycji finansowej spółki i braku faktury od (...) nie był w stanie uregulować tego zobowiązania. Dodał, iż w międzyczasie, w 2010 r. T. K. wykonał dla spółki niewielkie prace, które zostały całkowicie rozliczone. Oskarżony zaprzeczył aby jego intencją było oszukanie lub wprowadzenie w błąd kogokolwiek, tym bardziej swojego bliskiego kolegi co do wywiązania się z ww. zobowiązania. Wskazał także, iż mając świadomość prawomocnego wyroku przeciwko Spółce o to roszczenie, zawarł z T. K. ugodę i uregulował należność ze swoich prywatnych pieniędzy.
Oskarżony P. T. (1) nie był dotychczas karany (k. 263, 345).
Sąd zważył:
Zdaniem sądu, materiał dowodowy zgromadzony w toku procesu okazał się kompletny i wystarczający do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia w dwóch badanych aspektach. Sąd ocenił wszechstronnie, swobodnie i obiektywnie materiał dowodowy przez pryzmat zastosowania art. 7 k.p.k., zgodnie z którymi sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.
Ustalając powyższy stan faktyczny sąd opierał się na dowodach zawnioskowanych w akcie oskarżenia do ujawnienia oraz wyjaśnieniach oskarżonego P. T. (1), a także na zeznaniach świadka T. K. i R. L. oraz opiniach biegłego W. M..
Istotne dla poczynionych przez sąd ustaleń faktycznych były przede wszystkim informacje wynikające z treści dokumentów w postaci odpisu pełnego z Rejestru Przedsiębiorstw, dokumentów księgowych i rachunkowych, bilansów, z których wynika, iż (...) Sp. z o. o. począwszy od 31.12.2007 r. utraciła płynność finansową i zaprzestała regulowania zobowiązań, jak również to, że w stosownym czasie nie został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki.
Ocena finansowej kondycji spółki (...) sp. z o.o. dokonywana przez zasiadającego w zarządzie tej spółki oskarżonego była błędna, a oskarżony mając świadomość sytuacji świadomie powstrzymywał się od złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i podejmował działania, które obiektywnie zaciemniały obraz całej sytuacji. Zmiany w zakresie udziałów, poprzez zbycie na rzecz spółki (...) Sp. z o.o. 660 udziałów, a także próba poszukiwania nowych klientów, nie uzasadniały odstępowania od złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i z tych przyczyn przyjąć należy, że wyjaśnienia oskarżonego nie są w tym zakresie rozsądne i logiczne, choć z pewnością uzasadnione z subiektywnego punktu widzenia. W ocenie sądu stanowią one jednocześnie dość nieudolnie obraną linię obrony, która w założeniu ma doprowadzić do uniknięcia odpowiedzialności karnej.
W sprawie na etapie postępowania przygotowawczego dopuszczono dowód z opinii biegłego W. M. z zakresu ekonomii i finansów (k. 166-182). Biegły W. M. opierając się na pełnej dokumentacji księgowej tj. sprawozdaniach finansowych spółki, bilansach finansowych spółki, informacjach dodatkowych, rachunkach zysków i strat (...) Sp. z o.o. w sposób niebudzący wątpliwości stwierdził, że zważywszy na wartość majątku spółki (aktywa ogółem), jej zobowiązania, które zostały zaprezentowane w bilansach finansowych na dzień 31.12.2007 r., 31.12.2008 r. i 31.12.2009 r., spółka począwszy od 31.12.2007 r. do 31.12.2010 r. prowadziła działalność będąc niewypłacaną, gdyż jej zobowiązania przekraczały wartość jej majątku a warunki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości wystąpiły najpóźniej w dniu 04 lipca 2008 r. Z opinii biegłego wynika także kluczowa kwestia, iż w następnych latach tj. 2010-2012 r. stan niewypłacalności spółki (...) istniał w dalszym ciągu, gdyż na poszczególne dni bilansowe wartość zobowiązań przekraczała wartość spółki. Oznacza to, gdyby nawet spółka regulowała swoje zobowiązania to i tak zobowiązana była złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości.
W swej ustnej, uzupełniającej opinii złożonej na rozprawie w dniu 3 marca 2016 r. biegły W. M. (k. 378-380) podtrzymał swoje dotychczasowe wnioski, podkreślił, iż bilanse spółki z 31.12.2007 r., 31.12.2008 r. i 31.12.2009 r., nakazywały prezesowi zarządu złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, gdyż spółka stała się niewypłacalna na koniec 2007 r. Rzeczona opinia została szczegółowo doprecyzowana w czasie przesłuchania biegłego W. M. w toku rozprawy, który podtrzymała wnioski płynące z opinii pisemnej. W przekonaniu sądu jest wyczerpująca, precyzyjna i dokładna, a biegły sądowy poczynił szczegółowe ustalenia i logicznie je umotywował. Opinie te są jasne, pełne i bezsprzeczne. Oznacza to, że prezes zarządu spółki S. począwszy od 04 lipca 2008 r. do 31.10.2011 r. miał obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i to niezależnie od przedsiębranych działań w celu uzdrowienia kondycji tej spółki.
Na uwagę zasługują zeznania świadka R. L. (k. 126v-127, 361-362), który potwierdził, iż spółka (...) miała problemy finansowe, dlatego też w związku z pomysłem restrukturyzacji spółki, spłaceniem jej zobowiązań i prowadzeniem spółki dalej z uwagi na jej potencjał, spółka (...) Sp. z o.o. nabyła 660 udziałów w spółce (...) Sp. z o.o. pod koniec 2011 r. Zeznał, iż na moment nabywania udziałów w spółce (...) zadłużenie wynosiło około 100.000 zł, w tym zobowiązania wobec Urzędu Skarbowego i ZUS, a spółka była niewypłacalna. Jednakże później okazało się, że skala zobowiązań jest znacznie większa, a świadek wraz z P. T. (1) ostatecznie nie doszli do porozumienie co do rozwiązania problemów (...) spółki (...).
Z zeznań świadka T. K. (k. 22v.-23, 194v-195v, 358-361) wynika, iż wobec wykonania zleconej usługi na rzecz firmy (...) nie otrzymał zapłaty za wystawioną fakturę od (...) sp. z o.o. Wobec kilkukrotnego wzywania do dobrowolnego spełnienia świadczenia Spółka (...) nie dokonała zapłaty, dlatego też podjął kroki w celu sprawdzenia kondycji finansowej spółki. Z poczynionych ustaleń w oparciu o sprawozdania finansowe Spółki znajdujące się w aktach rejestrowych spółki, miało wynikać, iż spółka (...) w 2010 roku zaprzestała regulowania wymagalnych zobowiązań finansowych, w tym na rzecz B. P. T. K. i ZUS. Dodał, iż badając zobowiązania (...) Sp. z o.o. zauważył, że pasywa były wyższe od aktywów, aczkolwiek liczył na podjęcie działań naprawczych przez zarząd. W ocenie świadka, P. T. (1) będąc Prezesem Zarządu spółki (...) Sp. z o.o., mając świadomość kondycji finansowej spółki był zobowiązany złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości.
Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadków T. K. i R. L.. Świadkowie ci zeznawali w sposób rzeczowy, logiczny, konsekwentny, zbieżny ze sobą wzajemnie jak i dowodami z dokumentów. Nadto należy zauważyć, że zeznania T. K. mają większy walor w aspekcie oceny zasadności zarzutu oszustwa na jego szkodę, aniżeli kwestii niezgłoszenia w terminie wniosku o upadłość przez oskarżonego. W tej bowiem mierze, a więc aktualnie omawianej w pisemnych motywach, sąd oparł się w istocie na opiniach oraz dokumentacji księgowej spółki.
Podnoszone w wyjaśnieniach oskarżonego P. T. (1) okoliczności nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a to dlatego, że działania podejmowane w celu poprawy sytuacji finansowej spółki w żaden sposób nie rzutują na podstawy do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Odpowiedzialność członka zarządu spółki kapitałowej na podstawie art. 586 k.s.h. jest oczywista, o ile osoba taka znając sytuację finansową spółki, w zarządzie której zasiada nie składa wniosku o ogłoszenie upadłości pomimo zaistnienia przesłanek nakazujących jej ogłoszenie. W realiach niniejszej sprawy, w przypadku spółki (...) Sp. z o.o. przesłanki do ogłoszenia upadłości w świetle opinii biegłego W. M. były oczywiste, gdyż spółka składając bilanse, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości wykazała, iż wartość pasywów przekroczyła ich aktywa. W tej sytuacji, w świetle obowiązujących wówczas przepisów Prawa upadłościowego i naprawczego złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości odbywa się niejako automatycznie.
Za wiarygodne uznano dokumenty znajdujące się w aktach sprawy, które zostały ujawnione na podstawie art. 394 § 1 i § 2 k.p.k., a następnie zostały powołane przez sąd bezpośrednio pod ustaleniami faktycznymi (s. 2-3 uzasadnienia). Dokumenty te zostały sporządzone przez uprawnione osoby w ramach wykonywanych przez nie czynności, a strony w toku przewodu sądowego nie kwestionowały ich prawdziwości; również sąd dokonując ich kontroli od strony formalnej i zawartości merytorycznej nie dopatrzył się uchybień ani śladów wskazujących na ich fałszowanie przez podrabianie lub przerabianie.
W tak ustalonym stanie faktycznym i ocenionych dowodach Sąd uznał, że zachowanie oskarżonego P. T. (1) w zakresie I z zarzucanych mu czynów wypełniło znamiona przestępstwa z art. 586 k.s.h.
Przepis art. 586 k.s.h. reguluje kwestię odpowiedzialności karnej za niezgłoszenie upadłości. Z treści powołanego przepisu wynika wprost, że przestępstwo to może popełnić tylko osoba, która jest (ewentualnie była w momencie zaistnienia stanu uzasadniającego ogłoszenie upadłości) członkiem zarządu spółki albo jej likwidatorem. Jest to więc przestępstwo indywidualne, które może zostać popełnione przez osoby zarządzające spółką handlową. Przy czym podkreślenia wymaga fakt, że przestępstwo niezgłoszenia upadłości spółki może popełnić wyłącznie członek zarządu lub likwidator. Odpowiedzialność taka nie dotyka członków innych organów spółki, ani prokurenta ani pełnomocnika.
Nadto przestępstwo z art. 586 k.s.h. jest przestępstwem umyślnym. Oznacza to, że może zostać popełnione w zamiarze bezpośrednim, kiedy to osoba zobowiązana do zgłoszenia wniosku o upadłość celowo działa na szkodę wierzycieli, czy też spółki zaciągając kolejne zobowiązania i zwlekając ze złożeniem wniosku o upadłość. Ponadto przepis dopuszcza możliwość popełnienia tego przestępstwa w zamiarze ewentualnym. Może do tego dojść wówczas, gdy dłużnik – jego reprezentant –dopuszcza do świadomości fakt, że może istnieć stan implikujący obowiązek złożenia do sądu wniosku o upadłość, jednak nie czyni tego, godząc się na powstanie stanu sprzecznego z prawem. Nadmienić należy, że zasłanianie się przez członka zarządu lub likwidatora niewiedzą i brakiem świadomości w tym zakresie nie może być podstawą uniknięcia odpowiedzialności karnej. Należy pamiętać, że osoba zarządzająca spółką winna mieć pełną świadomość co do jej stanu, w szczególności kondycji finansowej.
Z kolei sam obowiązek zgłoszenia upadłości wynika wprost z przepisów wówczas obowiązujących tj. ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze. Konkretnie reguluje to przepis art. 21, zgodnie z którym dłużnik jest obowiązany, nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. W ustępie drugim powołanego przepisu została zawarta regulacja, że w przypadku, gdy dłużnikiem jest osoba prawna albo inna jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, obowiązek zgłoszenia upadłości spoczywa na każdym, kto ma prawo go reprezentować sam lub łącznie z innymi osobami.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy nie może budzić wątpliwości okoliczność, że oskarżony P. T. (1) będąc Prezesem Zarządu spółki (...) Sp. z o.o., mając świadomość wynikających z pełnionej funkcji obowiązków, nie dopełnił ich. Bezspornym pozostaje bowiem fakt, iż wniosek o upadłość nie został złożony w powołanym terminie (nie obowiązuje tutaj reguła z art. 4 § 1 k.k. na skutek zmiany ustawy, albowiem okoliczności zgłoszenia wniosku o upadłość ocenia się z punktu widzenia obiektywnych warunków istniejących w chwili niewypłacalności), czemu zresztą i sam oskarżony nie zaprzeczał. Oskarżony znał treść sprawozdań finansowych, uczestniczył w zgromadzeniu wspólników, był wówczas jedyną osobą uprawnioną do reprezentowania spółki. Nie ulega również wątpliwości fakt, iż w realiach niniejszej sprawy istniały wszelkie przesłanki do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółki. Od 2008 r. Spółka niemal zaprzestała regulowania zobowiązań, przynajmniej publicznoprawnych, zobowiązania Spółki systematycznie się powiększały. Bezspornym pozostaje również fakt, iż oskarżony miał świadomość odnośnie sytuacji finansowej Spółki, czemu on sam nie przeczy. Powyższe okoliczności bez wątpienia uzasadniały i nakładały na oskarżonego obowiązek wystąpienia z wnioskiem o upadłość. Nie uczynił tego jednak, jego zaniechanie było zabarwione zamiarem bezpośrednim, obejmującym wszystkie znamiona strony przedmiotowej czynu.
Odnosząc się natomiast do rozstrzygnięcia, jakie zapadło w zakresie czynu zarzucanego oskarżonemu P. T. (1) w punkcie II części wstępnej wyroku, Sąd uznał, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że P. T. (1) dopuścił się zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu z art. 286§ 1 k.k.
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego brak było podstaw do przypisania oskarżonemu sprawstwa zarzuconego aktem oskarżenia występku oszustwa w postaci zamiaru bezpośredniego kierunkowego, który istnieć musiał już w chwili rozpoczęcia realizacji znamion strony przedmiotowej, w tym wypadku – w chwili zawarcia umowy.
Sformułowana w art. 2 § 2 k.p.k. zasada prawdy materialnej wprowadza w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, przez które rozumie się ustalenia udowodnione, czyli takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 k.p.k.), a nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść (art. 5 § 2 k.p.k.). Ze względu na te zasady wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne zarówno wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, jak i wtedy gdy nie udowodniono, że jest on winny popełnienia zarzucanego mu czynu przestępnego. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negujące tezy aktu oskarżenia, zostaną uprawdopodobnione. Wyrok uniewinniający musi jednak zapaść również i w takiej sytuacji, gdy wskazywana przez oskarżonego teza jest co prawda nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy.
Przenosząc te wyjściowe zagadnienia na grunt sprawy, na wstępie, należy podkreślić, że sąd nie miał wątpliwości co do faktu, iż T. K. i Spółkę (...) Sp. z o.o. łączyła umowa dotycząca opracowania komunikacji marki E. (...), która została wykonana przez T. K.. Wykonujący dzieło wystawił fakturę VAT na kwotę 43.920,000 zł tytułem opracowania koncepcji. Termin płatności faktury został ustalony na dzień 28 maja 2010 r., jednakże zapłata nie nastąpiła. Nie kwestionowano, iż nie doszło do wykonania dzieła, a jedynie, iż nie doszło do spełnienia świadczenia w postaci zapłaty faktury. Oskarżony w żaden sposób nie podważał braku zapłaty w postępowaniu karnym, przedłożył porozumienie, cześć pieniędzy już spłacił. Oczywistym jest przy tym, że te okoliczności, jak i postawa oskarżonego w procesie cywilnym, nie są miarodajne dla oceny zarzutu z art. 286 § 1 k.k.
Sąd w zasadniczej mierze dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego co do nieprzyznania się do zarzucanego mu w pkt II czynu i wersji, którą podał na rozprawie, a więc w zakresie, w jakim opisał okoliczności zawarcia umowy z T. K., któremu jako dobremu znajomemu zaproponował wykonanie opracowania na rzecz firmy (...), w ramach zlecenia, które jego spółka otrzymała. Oskarżony potwierdził, iż T. K. wykonał umówiony raport, wystawił fakturę, którą podpisał w imieniu Spółki, jednakże do zapłaty za umówione dzieło nie doszło.
Okoliczności te potwierdził T. K. w swoich zeznaniach (k. 22v-23, 194v-195v, 358-361), przyznając, iż doszło do zawarcia umowy o działo, którą wykonał. Wystawił fakturę VAT z dnia 18.03.2010 r. na kwotę 43.920,00 zł, za którą nie otrzymał zapłaty pomimo wezwań do zapłaty.
Wersja oskarżonego, iż nie miał zamiaru oszukania kontrahenta, znajduje wsparcie w zeznaniach T. K. a także korespondencji mailowej, którą prowadzili. T. K. potwierdził, iż rozmawiał wielokrotnie z oskarżonym, a także pisał maile co do sposobu i terminu spłaty wynikającej z umowy. Oskarżony obiecywał zapłatę niezwłocznie po uzyskaniu należności od swoich kontrahentów.
Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne, w zakresie w jakim podał, iż podejmował próbę przyjęcia zlecenia przez (...), a także prowadził rozmowy z pokrzywdzonym T. K. co do sposobu i terminu zapłaty za wystawioną fakturę. Nota bene ten ostatni nie czuł się w ogóle pokrzywdzonym w procesie, opowiadał o wcześniejszych koleżeńskich relacjach z oskarżonym. Oskarżony podał z kolei, iż przyczyną braku uregulowania zobowiązania było zrezygnowanie międzyczasie przez spółkę (...) ze zlecenia, a tym samym Spółka (...) nie mogła wystawić faktury dla (...). Sąd uznał także za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, który wskazał, iż międzyczasie w 2010 r. T. K. wykonał dla spółki niewielkie prace, które zostały całkowicie rozliczone.
Z wiarygodnych zeznań świadka T. K. wynika, że po wykonaniu zleconego a nierozliczonego opracowania, wykonał jeszcze dwie mniejsze prace dla spółki (...), za które otrzymał płatność z niewielkim opóźnieniem. Z zeznań świadka wynika istotna dla sądu kwestia, a mianowicie, - oskarżony nie mówił przy zawieraniu ustnej umowy, że będzie miał problem z realizacją płatności, gdyż w tym czasie miał pozyskać kilka dużych zamówień. Dopiero po upływie terminu zapłaty za wystawioną fakturę oskarżony informował T. K., iż wielu klientów mu nie płaci i zostały zerwane umowy. Ponadto oskarżony P. T. (1) zapewniał T. K., iż zapłaci za fakturę, jak tylko otrzyma zapłatę od innych klientów, którzy mieli być w zwłoce z płatnością dla spółki (...). Oskarżony chciał ewentualnie spłacić dług z pieniędzy ukazanych ze sprzedaży swojego prywatnego mieszkania.
Świadek T. K. ostatecznie przyznał, iż oskarżony miał dobre chęci co do zapłaty za fakturę, jednakże z powodu braku klientów lub ich zwłoki w płatności nie miał takiej zdolności. Powyższe potwierdza także ostatecznie zawarte porozumienie ugodowe (k. 352).
W ocenie sądu zeznania świadka T. K. należało uznać za wiarygodne. Zeznania jego są wyważone i spójne, tworząc logiczną całość. Co równie istotne, jego twierdzenia znajdują odzwierciedlenie w treści innych dowodów, w tym w postaci 37-38-przedsądowego wezwanie do zapłaty z potwierdzeniami nadania (k. 37-378), korespondencja e-mail (k. 116-126), porozumienia ugodowego (k. 352).
Niewiele wniosły zeznania świadków M. K. i P. T. (3). Świadek M. K. przyznał jedynie, iż (...) poprosiła spółkę (...) o sporządzenie opracowania koncepcji komunikacji ich marki. Świadkowie P. T. (2) i M. K. potwierdzali, iż T. K. miał wykonać dzieło w postaci opracowania koncepcji komunikacji marki E. (...), za które przedstawił fakturę. Wystawiona przez T. K. faktura została zaakceptowana i odebrana przez P. T. (1), co przyznał świadek P. T. (2). Świadkowie nie posiadali wiedzy czy Spółka (...) cofnęła zlecenie. Okoliczności te były całkowicie poboczne.
Na etapie postępowania przygotowawczego dopuszczono również wspomniany na wstępie dowód z opinii uzupełniającej biegłego W. M. z zakresu ekonomii i finansów z (k. 255-256), w celu stwierdzenia czy w chwili zawierania ustnej umowy pomiędzy (...) Sp. z o.o. a T. K. na przełomie lutego i marca 2010 r. Spółka (...) była wstanie zapłacić wykonawcy umówioną cenę 36.000 zł. Z opinii wynika, iż na podstawie danych zawartych w bilansie (k. 77), w żadnym momencie roku 2010 stan aktywów obrotowych Spółki, które służą do finasowania zobowiązań krótkoterminowych nie pozwalał na pełne zaspokojenie zobowiązań krótkoterminowych. W ocenie biegłego Spółka nie była w stanie wykonać zobowiązań zaciągniętych w marcu 2010 r. wobec T. K. bez pokrzywdzenia innych wierzycieli
Sąd uwzględnił przedmiotową pisemną opinię sporządzoną przez biegłego W. M. oraz wnioski w niej przedstawione dlatego też, tak istotne znaczenie w ocenie sądu posiadały pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, omówione powyżej, a które posłużyły do weryfikacji wyjaśnień oskarżonego, który nie przyznał się do zarzucanego mu czynu z pkt 2 aktu oskarżenia oraz ich racjonalizowania.
Przechodząc do analizy prawnej zachowania oskarżonego, w myśl art. 286 § 1 k.k. za oszustwo odpowiada ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd (oszustwo czynne) albo wyzyskania tej osoby (oszustwo bierne).
Podkreślić należy, że istota przestępstwa oszustwa polega na posłużeniu się fałszem jako czynnikiem sprawczym, który ma doprowadzić pokrzywdzonego do podjęcia niekorzystnej decyzji majątkowej. Podjęcie niekorzystnej decyzji majątkowej może zostać wywołane w trojaki sposób- poprzez wprowadzenie w błąd, wyzyskanie błędu lub też wyzyskanie niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania.
Wprowadzenie w błąd, jako podstawa do przypisania sprawstwa, polega na tym, iż sprawca własnymi podstępnymi zabiegami doprowadza pokrzywdzonego do mylnego wyobrażenia o określonym stanie rzeczy. Przestępstwo oszustwa może zostać popełnione jedynie w zamiarze bezpośrednim i kierunkowym.
Ponadto wskazać należy, iż dla stwierdzenia umyślnego zachowania się sprawcy czynu z art. 286 § 1 k.k. niezbędnym jest ustalenie na płaszczyźnie intelektualnej, że usiłował poprzez wprowadzenie w błąd, aby pokrzywdzony niekorzystnie rozporządził swoim mieniem.
Analiza badanej sprawy nie pozwala na wyprowadzenie wniosków uzasadniających istnienie takiego zamiaru po stronie P. T. (1) i dokonania oszustwa.
Oskarżyciel publiczny stawiając P. T. (1) zarzut popełnienia przestępstwa oszustwa wskazywał na istnienie po stronie oskarżonego zamiaru niewywiązania się z umowy poprzez zapłatę za wykonane dzieło już na etapie jej zawierania. Dla uzasadnienia tejże tezy oskarżyciel – jako jedyną, co warto podkreślić – wskazał złą kondycję finansową spółki, która istniała już w momencie zawierania umowy o dzieło z T. K. prowadzącym firmę (...), opierając się na wspomnianej opinii biegłego, po wpłynięciu której postawiono zarzuty (k. 260). Zdaniem sądu, powiązanie tych dwóch zagadnień dowodowych to zbyt mało dla pewności oceny w zakresie sprawstwa oskarżonego.
Z samego bowiem faktu pozostawania w zwłoce z zapłatą, a nawet braku uregulowania należności nie sposób wywieść wniosku o działaniu w zamiarze przestępnym, już na etapie zawierania umowy. Nie można także każdej sytuacji, gdy kontrahent okazuje się niewypłacalny, postrzegać przez pryzmat realizacji znamion czynu zabronionego. Przestępstwo penalizowane przepisem art. 286 § 1 k.k. jest bowiem czynem kierunkowym, byt prawny którego wymaga stwierdzenia działania sprawcy nastawionego na oszukanie kontrahenta, wprowadzenie go w błąd, bądź wyzyskanie błędu, w celu przysporzenia sobie korzyści majątkowej.
W niniejszej sprawie nie przedstawiono żadnych dowodów, które wskazywałyby na umyślne działanie P. T. (1) reprezentującego firmę (...) Sp. z o.o. Dla stwierdzenia umyślnego zachowania się sprawcy czynu z art. 286 § 1 k.k. niezbędnym jest ustalenie na płaszczyźnie intelektualnej, że chciał, poprzez wprowadzenie w błąd, aby pokrzywdzony niekorzystnie rozporządził swoim mieniem. W ocenie Sądu zachowanie P. T. (1) nie miało zamiaru bezpośredniego i kierunkowego.
P. T. (1) chciał przy zawarciu umowy wywiązać się z niej, był przekonany, iż jest w stanie się z niej wywiązać. Oskarżony był w stałym kontakcie z pokrzywdzonym, negocjował termin i warunki zapłaty. Ponadto zapłacił za dwa mniejsze zlecenia, które zrealizował pokrzywdzony T. K..
Powyższe wskazuje, iż P. T. (1) nie miał zamiar doprowadzenia T. K. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, zatem brak znamion czynu stypizowanego w art. 286 § 1 kk.
Nadmienić należy, iż umowy zawierane w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zawsze obarczone są pewną dozą ryzyka, z którą prowadzący działalność muszą się na co dzień liczyć, wyłącznie własną postawą niwelując możliwość wystąpienia negatywnych konsekwencji.
Reasumując, brak postaci zamiaru po stronie oskarżonego charakterystycznego dla przestępstwa oszustwa, spowodował przekonanie sądu o braku w zachowaniu oskarżonego znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.p.k. w stosunku do pokrzywdzonego T. K., dlatego też w tym zakresie musiało zapaść rozstrzygnięcie uniewinniające.
Wymierzając oskarżonemu karę 200 stawek dziennych po 30 zł każda za czyn przypisany ma w pkt I sąd miał na względzie dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 § 1 i 2 k.k.
Wymierzając oskarżonemu P. T. (1) karę Sąd uznał, że nie ma potrzeby, by wobec oskarżonego należało stosować w tym wypadku najsurowszą karę w katalogu, to jest karę pozbawienia wolności. Natomiast mając na uwadze sytuację zawodową, życiową i rodzinną oskarżonego orzeczenie kary ograniczenia wolności również nie wydawało się celowe. Orzekając wobec oskarżonego karę 200 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 zł, Sąd miał na uwadze sytuację majątkową, stosunki rodzinne oraz możliwości płatnicze.
W ocenie sądu wymierzona oskarżonemu kara uwzględnia zarówno stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu, jak również stopień jego zawinienia. Kara grzywny spełni również należycie swoją rolę w zakresie prewencji szczególnej jak i ogólnej, a także ugruntuje w społeczeństwie przekonanie, że zachowanie oskarżonego spotkało się z właściwą reakcją organów wymiaru sprawiedliwości.
Na podstawie art. 43b k.k. (odpowiednik dawnego art. 50 k.k.) sąd orzekł również środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości, poprzez umieszczenie odpisu wyroku w gablocie ogłoszeniowej Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział XVI, XX i XVI Gospodarczy na okres trzech miesięcy. Sąd kierował się w tym zakresie względami prewencyjnymi, zarówno z punktu widzenia prewencji indywidualnej, jak przede wszystkim prewencji generalnej. Taka forma ogłoszenia, w przekonaniu sądu, winna najskuteczniej spełnić rolę wymierzonej kary i w sposób dostateczny pozwoli napiętnować zachowanie oskarżonego, ale i wywołać głęboką refleksję wśród wielu przedsiębiorców, do których informacja o wyroku dojdzie, a którzy balansują na granicach wypłacalności, podważając zaufanie do lojalności w obrocie gospodarczym. Podanie wyroku do publicznej wiadomości będzie więc przede wszystkim spełniać rolę wychowawczą.
Stopień społecznej szkodliwości czynu sąd uznał za znaczny, albowiem stan niewypłacalności był znaczny. Na stopień ten wpłynęła również postać zamiaru bezpośredniego.
Stopień winy sąd uznał za średni. Oskarżony nie był karany, nie przejawia absolutnie przejawów demoralizacji, nie dał posłuchu normom karnym chroniącym pewność obrotu gospodarczego.
Jedyną okolicznością obciążającą, która wespół z oceną stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz potrzebą kształtowania pozytywnych postaw w obrocie gospodarczym czego wyrazem było podanie wyroku do publicznej wiadomości, była długotrwałość utrzymywania stanu niewypłacalności. Sąd nie doszukał się innych okoliczności obciążających. Okolicznością łagodzącą wpływającą na ukształtowanie rodzaju kary oraz ilości stawek dziennych grzywny było posiadanie przez spółkę oskarżonego dość silnej pozycji na rynku, którą jednak zaprzepaścił.
Sąd rozstrzygnął także w przedmiocie dowodów rzeczowych, orzekając na mocy art. 230 § 2 k.p.k. zwrot spółce pod firmą (...) Sp. z .o.o. w W., ul. (...) dowody rzeczowe opisane w wykazie na k. 161-161v. pod poz. 1-16, gdyż przedmioty te nie podlegały przepadkowi a wobec zakończenia postępowania, stały się zbędne.
Sąd obciążył oskarżonego kosztami procesu w odniesieniu do części skazującej, na podstawie art. 627 k.p.k. zasądzając od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600,00 zł tytułem opłaty oraz kwotę 3.814,34 zł tytułem wydania opinii pisemnej biegłego W. M. datowanej na dzień 2 lipca 2014 r.
Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie, określając że wchodzące w ich skład wydatki ponosi Skarb Państwa, zaś w odniesieniu do części uniewinniającej, na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. stwierdził, że wszelkie koszty procesu w tym zakresie ponosi Skarb Państwa.
Stąd też, orzeczono jak w sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: