Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XIV K 114/13 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2015-05-26

Sygn. akt XIV K 114/13

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego, ujawnionego w toku rozprawy głównej, sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 10 listopada 2011 roku M. G. (1) w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. przy al. (...) 92 w W. podpisała i złożyła przygotowany przez pracownika Banku (...), w oparciu o przekazane przez nią informacje, wniosek o udzielenie kredytu gotówkowego w kwocie 100 000 zł. We wniosku oskarżona podała, iż prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) s.c., osiągając średni miesięczny dochód netto z 3 ostatnich miesięcy na poziomie ok. 40 000 zł – 70 000 zł. Do wniosku oskarżona sukcesywnie dołączała :

- zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu składek z dnia 26.10.2011r.

- zaświadczenie o numerze identyfikacyjnym REGON z dnia 16.06.2011r.

- decyzję w sprawie nadania numeru identyfikacji podatkowej z dnia 07.09.2007r.

- odpis wyroku rozwodowego z dnia 15.01.2007r.

- zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej z dnia 16.05.2011r.

- ksero dowodu osobistego

- księgę przychodów i rozchodów za styczeń – wrzesień 2011r.

- sumowanie księgi za rok 2010r. i 2011r.

- PITy – za ostatnie dwa lata 2009 i 2010

Wniosek kredytowy oskarżonej w tym samym dniu został wprowadzony do systemu informatycznego Banku pod nr (...). W związku z błędnym wybraniem w systemie bankowym w rubryce „zawód” określenia „stanowisko kierownicze” w dniu 15 listopada 2011 roku wprowadzono kolejny wniosek, któremu nadano nr (...) (wniosek ten stanowił kontynuację wniosku kredytowego nr (...)). W/w dokumenty zostały dołączone do wniosku w formie kserokopii poświadczonej za zgodność z oryginałem przez pracownika Banku (...). P. Z. poinformowała M. G. (1), iż do wniosku kredytowego należy dołączyć również zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach i zaświadczenie o wysokości dochodu podatnika za ostatnie dwa lata. Ponieważ M. G. (1) nie dysponowała wszelkimi wymaganymi przez bank dokumentami, potwierdzającymi posiadanie zdolności kredytowej, została poproszona o ich uzupełnienie.

M. G. (1) po dniu 10 listopada 2011 roku kilkakrotnie odwiedzała siedzibę oddziału Banku, przedkładając kolejne dokumenty, w tym także:

- zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach lub stwierdzające stan zaległości w podatku z dnia 08.09.2011r. i z dnia 10.11.2011r. oraz

- zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych, potwierdzające, iż w dniu 16 kwietnia 2010 roku do Urzędu Skarbowego W.B. wpłynęło zeznanie podatkowe PIT-36 za rok 2009, dotyczące oskarżonej, w którym wykazano łączny dochód (pomniejszony o składki na ubezpieczenie społeczne) w kwocie: 1 061 814,49 zł – dochód brutto: 1 068 598,45 zł;

- zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych, stwierdzające, że w dniu 14 stycznia 2011 roku do Urzędu Skarbowego W.B. wpłynęło zeznanie podatkowe PIT-36 za rok 2010, dotyczące oskarżonej, w którym wykazano łączny dochód (pomniejszony o składki na ubezpieczenie społeczne) w kwocie: 1 273 374,92 zł – dochód brutto: 1 289 097,15 zł.

W imieniu (...) Bank (...) S.A. procedurę kredytową prowadziła P. Z.. Ponieważ zaświadczenia o wysokości dochodu podatnika w porównaniu z danymi zawartymi w zeznaniach podatkowych wzbudziły podejrzenia P. Z. i jej przełożonej K. N. to celem potwierdzenia dochodów oskarżonej, jak również dla skompletowania wymaganej dokumentacji kredytowej, pracownik oddziału Banku poprosiła M. G. (1) o przedstawienie zaświadczenia o wysokości zaliczek wpłaconych na podatek dochodowy w dwóch ostatnich latach. M. G. (1) dostarczyła:

- zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-53/11, stwierdzające, iż oskarżona dokonała następujących wpłat zaliczek na podatek dochodowy w 2009 roku: (...) w kwocie 25 486 zł z dnia 20 lutego 2009 roku, (...) w kwocie 24 927 zł z dnia 18 marca 2009 roku, (...) w kwocie 18 966 zł z dnia 20 kwietnia 2009 roku, (...) w kwocie 22 241 zł z dnia 19 maja 2009 roku, (...) w kwocie 30 211 zł z dnia 19 czerwca 2009 roku, (...) w kwocie 32 648 zł z dnia 21 lipca 2009 roku, (...) w kwocie 28 469 zł z dnia 21 sierpnia 2009 roku, (...) w kwocie 38 222 zł z dnia 18 września 2009 roku, (...) w kwocie 29 842 zł z dnia 20 października 2009 roku, (...) w kwocie 11 996 zł z dnia 20 listopada 2009 roku, (...) w kwocie 41 120 zł z dnia 21 grudnia 2009 roku;

- zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-54/11, w którym wskazano, iż oskarżona dokonała następujących wpłat zaliczek na podatek dochodowy w 2010 roku: (...) w kwocie 30 255 zł z dnia 19 lutego 2010 roku, (...) w kwocie 29 864 zł z dnia 18 marca 2010 roku, (...) w kwocie 35 946 zł z dnia 20 kwietnia 2010 roku, (...) w kwocie 30 821 zł z dnia 201 maja 2010 roku, (...) w kwocie 28 643 zł z dnia 18 czerwca 2010 roku, (...) w kwocie 25 146 zł z dnia 20 lipca 2010 roku, (...) w kwocie 37 852 zł z dnia 19 sierpnia 2010 roku, (...) w kwocie 19 981 zł z dnia 20 września 2010 roku, (...) w kwocie 39 645 zł z dnia 18 października 2010 roku, (...) w kwocie 28 643 zł z dnia 19 listopada 2010 roku, (...) w kwocie 79 230 zł z dnia 20 grudnia 2010 roku.

W omawianym okresie, stosownie do obowiązujących w Banku procedur, od osób ubiegających się o udzielenie kredytu, prowadzących własną działalność gospodarczą i rozliczających się na zasadach ogólnych wymagano przedstawienia dokumentów w postaci, m.in.: rocznej deklaracji PIT za roku ubiegły wraz z potwierdzeniem zapłaty podatku / zwrotu nadpłaty w kwocie zgodnej z przedstawioną deklaracja PIT lub zaświadczenia z urzędu skarbowego potwierdzającego wysokość dochodu osiągniętego w ubiegłym roku lub zaświadczenia z urzędu skarbowego za ostatnie dwa lata potwierdzającego wysokość dochodu oraz wyciągu z rachunku firmowego za okres ostatnich 6 miesięcy i rocznej deklaracji PIT za ostatnie 2 lata wraz z potwierdzeniem zapłaty podatku / zwrotu nadpłaty w kwocie zgodnej z przedstawioną deklaracja PIT lub zaświadczenia z urzędu skarbowego za ostatnie 2 lata potwierdzającego wysokość dochodu.

Wśród dostarczonych przez oskarżoną dokumentów w okresie pomiędzy 30 listopada 2011r. a 13 grudnia 2011r. znalazły się zatem:

-

zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-53/11,

-

zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-54/11,

-

zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych,

-

zaświadczenie Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych,

W/w dokumenty, które oskarżona przedłożyła dla wykazania posiadania zdolności kredytowej i w konsekwencji uzyskania kredytu gotówkowego w kwocie 100 000 zł, zostały podrobione. Widniejące na nich podpisy kierownika działu rachunkowości podatkowej Urzędu Skarbowego W. B. C. nie zostały przez nią nakreślone. Co więcej, B. C. (1), jako nieuprawniona, nie mogła podpisywać się pod treścią zaświadczeń o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych.

Rozbieżności w zakresie wysokości dochodu osiąganego przez oskarżoną występujące w poszczególnych przedkładanych przez nią dokumentach, dochód ten wykazujących, jak również „determinacja” M. G. (1) w jak najszybszym uzyskaniu kredytu gotówkowego wzbudziły wątpliwości u prowadzącej procedurę kredytową P. Z.. Po konsultacji z przełożoną dyrektor oddziału K. N., P. Z. postanowiła potwierdzić prawdziwość danych zawartych w przedłożonych przez oskarżoną dokumentach i w tym celu skontaktował się telefonicznie z pracownikiem Urzędu Skarbowego W.B.. W konsekwencji ustalono, iż Urząd Skarbowy W. - B. nie wystawiał zaświadczeń o wskazanej powyżej treści.

W rzeczywistości Urząd Skarbowy na wniosek oskarżonej M. G. (1) w dniu 30 listopada 2011 roku wydał: zaświadczenie o nr (...)-53/11, stwierdzające brak wpłat zaliczek na podatek dochodowy w roku 2009 oraz zaświadczenie o nr (...)-54/11, stwierdzające trzy wpłaty zaliczek na podatek dochodowy w 2010 roku: (...) w kwocie 228 zł z dnia 20 września 2010 roku, (...) w kwocie 168 zł z dnia 21 października 2010 roku, (...) w kwocie 136 zł z dnia 9 listopada 2010 roku. Odbiór wskazanych zaświadczeń w dniu 1 grudnia 2011 roku został potwierdzony podpisem oskarżonej. Zaświadczenia o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych o nr (...)- (...) dot. roku 2009 i o nr (...)- (...) dot. roku 2010 zostały wystawione na wniosek oskarżonej M. G. (1) w dniu 25 listopada 2011 roku, a nie w dniu 8 grudnia 2011 roku. Wskazano w nich wysokość osiąganego przez oskarżoną dochodu (pomniejszonego o składki na ubezpieczenie społeczne) w kwocie: 9 670,67 zł za rok 2009, 33 330,30 zł za rok 2010. Oskarżona otrzymała przedmiotowe zaświadczenia w dniu 29 listopada 2011 roku.

Ostateczna decyzja negatywna odnośnie uzyskania kredytu przez M. G. (1) została podjęta przez Bank w dniu 13 grudnia 2011r.

W konsekwencji stwierdzonych nieprawidłowości pracownik (...) Bank (...) S.A. M. T. zawiadomił organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa, przekazując dostarczoną przez M. G. (1) dokumentację kredytową, w tym podrobione zaświadczenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: zeznań świadka M. T. (k. k-5, k. 344-345), zeznań świadka P. Z. (k. 72, k. 345-348, k. 438-440), zeznań świadka K. N. (k. 456-457), zeznań świadka B. C. (1) (k. 59v, k. 343-344), zeznań świadka M. G. (2) (k. 115v, k. 310), protokołu zatrzymania rzeczy (k. 11-15), wniosku o udzielenie kredytu gotówkowego wraz z załącznikami (k. 16-46), pisma Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 19 marca 2012 roku (k. 80), zaświadczeń o wysokości dochodu oskarżonej w 2009 roku i 2010 roku, zaświadczeń o wysokości zaliczek na podatek dochodowy wpłaconych przez oskarżoną w 2009 roku i 2010 roku (k. 81-84), zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach (k. 101-102), opinii biegłego sądowego i sprawozdania z przeprowadzonych badań porównawczych pisma ręcznego (k. 122), pisma (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. z dnia 2 października 2014 roku (k. 351), pisma (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. z dnia 5 grudnia 2014 roku (k. 424), zeznań podatkowych oskarżonej (k. 461-478, k. 481-497).

W postępowaniu jurysdykcyjnym oskarżona M. G. (1) (k. 293-294) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wskazała, że idąc do Banku, nie miała zamiaru ubiegania się o przyznanie jakiegokolwiek kredytu, chciała jedynie, by pracownik Banku ocenił jej zdolność kredytową. W tym celu poproszono ją o wypełnienie wniosku kredytowego, tj. podanie pracownikowi oddziału niezbędnych informacji i podpisanie przygotowanego dokumentu. Oskarżona zaznaczyła, że wniosek sporządzony został przez pracownika oddziału Banku, a wskazane w nim informacje, w tym wnioskowana kwota kredytu miały mieć charakter orientacyjny, służący ustaleniu zdolności kredytowej. Nie pamiętała przy tym, jakie dokumenty wymagane były przez Bank oraz jakie załączniki przedłożyła do wniosku. Oskarżona nie wykluczyła, iż już po złożeniu wniosku przynosiła do Banku dodatkowe dokumenty, nie przypominała sobie jednak czy zostawiła ich oryginały w oddziale czy też odebrała je po sporządzeniu kopii przez pracownika Banku. Wyjaśniła przy tym, że znajdujące się w aktach sprawy podrobione dokumenty, stanowiące załączniki do wniosku o udzielenie kredytu, nigdy nie znajdowały się w jej posiadaniu, a tym bardziej nie były przez nią składane w oddziale banku, w celu uzyskania kredytu. Zaznaczyła, iż w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą pobierała różne zaświadczenia z Urzędu Skarbowego (nie pamiętała jednakże rodzaju takowych zaświadczeń i ich treści), mogła również ubiegać się o wydanie zaświadczenia przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Sąd zważył co następuje:

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonej, w których kwestionuje ona swoje sprawstwo nie zasługują na wiarę. Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonej w wąskim zakresie tzn. przyznania, iż składała przedmiotowy wniosek kredytowy i dołączała do niego dokumenty, te okoliczności są bezsporne. Twierdzenia oskarżonej, jakoby nie miała zamiaru ubiegać się o udzielenie kredytu, a jedynie chciała ustalić czy posiada zdolność kredytową pozostają w oczywistej sprzeczności z zeznaniami świadka P. Z., pracownicy oddziału Banku, w którym oskarżona złożyła wniosek kredytowy. Świadek zeznała, iż M. G. (1) była ewidentnie zainteresowana przyznaniem kredytu gotówkowego, w tym celu kilkakrotnie odwiedzała siedzibę oddziału, uzupełniając dokumentację kredytową. P. Z. podkreśliła, iż oskarżoną denerwowała konieczność przedkładania kolejnych dokumentów, stanowiących obowiązkowe załączniki do wniosku kredytowego oraz niemożność przyspieszenia procedury kredytowej. Co więcej, wyjaśnienia oskarżonej w omawianym zakresie pozostają wewnętrznie sprzeczne. M. G. (1), która – zgodnie z treścią złożonych wyjaśnień – nie planowała podpisania umowy kredytu bankowego, równocześnie przyznała, iż donosiła dodatkowe dokumenty do oddziału Banku. Twierdzenie, iż oskarżona nie zamierzała zawierać umowy kredytu bankowego pozostają w sprzeczności ze wskazaniami doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem przyjąć, iż osoba niezainteresowana udzieleniem pożyczki, wykonująca pracę zawodową, byłaby skłonna realizować rygorystyczne wytyczne Banku w odniesieniu do dokumentacji kredytowej (składać stosowne wnioski w ZUS i US, odbierać zaświadczenia oraz zanosić je do oddziału Banku), co wiązało się z ponoszeniem określonych kosztów – uiszczaniem opłat skarbowych oraz poświęceniem znacznej ilości czasu, nie było przy tym niezbędne dla orientacyjnego określenia zdolności kredytowej. Sąd miał również na uwadze, iż oskarżona, jako osoba dorosła, prowadząca działalność gospodarczą, winna być świadoma, iż podpisując dokument zatytułowany „Wniosek o kredyt gotówkowy w (...) Bank (...) S.A.”, zgłosiła zamiar zawarcia z Bankiem umowy kredytu bankowego.

Za niewiarygodne Sąd uznał również wyjaśnienia oskarżonej w zakresie, w jakim twierdziła ona, iż nigdy nie znajdowała się w posiadaniu podrobionych dokumentów – zaświadczeń z Urzędu Skarbowego W.B. i nie przedkładał ich w oddziale D. Banku przy al. (...) 92 w W.. Pozostają one w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności z obdarzonymi przymiotem wiarygodności zeznaniami świadków P. Z. i K. N.. M. G. (1) poprzestała na zaznaczeniu, iż znajdujące się w aktach sprawy dokumenty kredytowe nigdy nie znajdowały się w jej władaniu, nie wskazując możliwego sposobu załączenia ich do wniosku kredytowego bez jej udziału. Tymczasem w ocenie sądu nieprawdopodobnym jest, by dokumentację kredytową uzupełniono o podrobione dokumenty bez działania samej zainteresowanej uzyskaniem kredytu gotówkowego – M. G. (1). Żadna z pozostałych osób uczestniczących w procedurze kredytowej nie była zainteresowana przedkładaniem podrobionych dokumentów, a następnie ich weryfikowaniem i ujawnianiem dostrzeżonych niezgodności.

Świadek M. T. (pracownik Banku – specjalista w obszarze zarządzania ryzykiem operacyjnym) w postępowaniu przygotowawczym (k. 4-5) zeznał, iż w dniu 10 listopada 2011 roku w oddziale D. Banku przy al. (...) 92 w W. oskarżona M. G. (1) złożyła wniosek o przyznanie kredytu gotówkowego w kwocie 100 000 zł, do którego załączyła dokumentację potwierdzającą prowadzenie działalności gospodarczej oraz dokumentację skarbową dotyczącą wysokości dochodu z prowadzonej działalności. W ramach prowadzonych przez kredytodawcę czynności weryfikacyjnych pracownicy D. Banku skontaktowali się z Urzędem Skarbowym W.B., celem potwierdzenia autentyczności przedłożonych wraz z wnioskiem zaświadczeń. W trakcie rozmowy telefonicznej z pracownikiem Urzędu Skarbowego ustalono, iż załączone do wniosku zaświadczenia o wpłatach zaliczek na podatek dochodowy w 2009 roku i 2010 roku oraz zaświadczenia o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych prawdopodobnie zostały sfałszowane. W związku z powyższym wniosek kredytowy oskarżonej zaopiniowano negatywnie. W postępowaniu sądowym świadek wskazał (k. 344-345), iż nie pamięta przedmiotowej sprawy. Podkreślił, że w ramach obowiązków służbowych zajmuje się współpracą z organami ścigania, w tym składaniem zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw na szkodę banku po powzięciu stosownych informacji od pracowników D. Banku. Zeznania w przedmiotowej sprawie składał w oparciu o posiadaną dokumentację. Przed złożeniem zawiadomienia nie kontaktował się z oskarżoną oraz pracownikami Urzędu Skarbowego W.B.. Wskazał jak zdaniem wygląda procedura składania wniosków kredytowych.

Świadek B. C. (1) (kierownik działu rachunkowości podatkowej w Urzędzie Skarbowym W.B.) zeznała (k. 59v, k. 343-344), że nie wystawiała okazanych jej zaświadczeń z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-53/11 i nr (...)-54/11, zaś podpis widniejący pod w/w dokumentami nie są jej podpisami. Wskazała, że w pracy posługuje się pieczęciami, którymi opatrzono przedmiotowe zaświadczenia. Podkreśliła jednak, że używane przez nią pieczęcie nie są nikomu udostępniane, zamyka się je w szafie, w ostatnim czasie nie zaginęły. B. C. (2) sama przystawia pieczęci, bądź pod jej nadzorem robi to inny pracownik Urzędu Skarbowego W. - B.. Odnosząc się do okazanych zaświadczeń z dnia 8 grudnia 2011 roku o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych nr (...)- (...) i nr (...)- (...), świadek stwierdziła, że umieszczone na nich podpisy nie są jej podpisami. Zaznaczyła również, że nie jest uprawniona do wystawiania tego rodzaju zaświadczeń. Świadek zeznała, iż oskarżona M. G. (1) zwracała się do Urzędu Skarbowego W.B. o wydanie zaświadczeń o wysokości zaliczek wpłaconych na podatek dochodowy. Dokumenty takowe zostały jej wydane za pokwitowaniem, jednakże ich treść odbiegała od treści okazanych świadkowi załączników do wniosku kredytowego. Świadek zaznaczyła, że wskazane w okazanych jej dokumentach kwoty zostały znacząco zawyżone. B. C. (1) zeznała, że wnioski o wydanie stosownych zaświadczeń składa się w kancelarii (...), zaświadczenia wystawiane winny być niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie siedmiu dni. Czas oczekiwania zależny jest od skomplikowania spawy. Urząd Skarbowy ewidencjonuje, tak wpływ wniosków o zaświadczenia, jak i wydanie takowych dokumentów. Zgodnie z wiedzą świadka, M. G. (1) osobiście kwitowała odbiór zaświadczeń. B. C. (1) zeznała, iż obowiązujące w Urzędzie Skarbowym W.B. procedury umożliwiają potwierdzenie w rozmowie telefonicznej z pracownikami banków, że wydano zaświadczenie o wskazanej przez przedstawiciela banku treści, bądź też poinformowanie, że nie wystawiano takowego dokumentu. Pracownicy Urzędu Skarbowego w rozmowie telefonicznej nie przedstawiają treści sporządzanych dokumentów, poprzestając jedynie na weryfikacji przekazanych przez banki informacji.

Przesłuchiwana w charakterze świadka M. G. (2) (pracownik Urzędu Skarbowego W.B.) zeznała (k. 115v, k. 310), że oskarżona wielokrotnie w okresie dziesięciu lat pobierała od niej zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach (podpisywane przez świadka) oraz zaświadczenia o wysokości zaliczek wpłaconych na podatek dochodowy. Świadek zeznała, że podpis pod okazanymi jej dokumentami: (...) nr (...)- (...) i (...) nr (...)- (...) wyglądają jak jej autentyczne podpisy. Świadek wskazała, że przypomina sobie, iż wystawiała w/w zaświadczenia na wniosek oskarżonej. Zaznaczyła, iż dla uzyskania zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach oraz zaświadczeń o wysokości zaliczek wpłaconych na podatek dochodowy konieczne jest złożenie i opłacenie odpowiedniego wniosku. Wnioskodawca obowiązany jest pokwitować odbiór zaświadczenia. Zarówno wnioski, jak i wydawane zaświadczenia podlegają ewidencjonowaniu. Świadek zeznała, iż zdarza się, że telefonicznie potwierdza wystawienie zaświadczenia o numerze i treści wskazanej przez pracownika banku. Do chwili składania zeznań na rozprawie głównej świadek w ramach wykonywanych obowiązków służbowych potwierdzała jedynie fakt sporządzenia i treść zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach.

Oceniając zeznania świadków: M. T., B. C. (1) i M. G. (2) sąd uznał, iż w/w składali szczere zeznania i starali się relacjonować zdarzenia w sposób, w jaki je zapamiętali. W ocenie sądu zeznania wymienionych świadków zasługują na obdarzenie ich przymiotem wiarygodności. Są oni osobami obcymi dla oskarżonej. W niniejszej sprawie brak jest motywu, dla którego w/w świadkowie mieliby zeznawać nieprawdę, bądź zatajać prawdę. Sposób składania przez nich zeznań w toku postępowania, szczegółowość relacji, brak własnych ocen zaistniałego zdarzenia świadczą o tym, iż opisali oni zachowanie oskarżonej zgodnie z rzeczywistością. Ich zeznania są wyważone i spójne, tworzą logiczną całość, wzajemnie się uzupełniając. Zeznania świadków B. C. (1) i M. G. (2) znajdują potwierdzenie w zgromadzonych w niniejszym postępowaniu dowodach dokumentarnych, w szczególności w przekazanych przez Urząd Skarbowy W.B. oryginałach zaświadczeń, wydanych na wniosek oskarżonej. Istniejąca na rozprawie głównej niepamięć M. T. co do pewnych szczegółów przebiegu zdarzenia (w szczególności przebiegu weryfikacji wniosku kredytowego oskarżonej, dat), zdaniem sądu, wynika z upływu czasu, bowiem od zdarzenia do złożenia zeznań w postępowaniu sądowym minęły niemal 3 lata.

Świadek P. Z. (pracownik oddziału D. Banku przy al. (...) 92 w W.) zeznała (k. 72, k. 345-348, k. 438-440), że oskarżona w listopadzie 2011 roku w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. przy al. (...) 92 w W. złożyła wniosek o udzielenie kredytu gotówkowego w kwocie 100 000 zł – 130 000 zł (maksymalna kwota kredytu). Wniosek został przygotowany przez świadka w oparciu o przekazane przez oskarżoną informacje, a następnie przez nią podpisany. M. G. (1) przedłożyła następujące dokumenty: decyzję o nadaniu NIP, zaświadczenie o numerze identyfikacyjnym REGON, zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, PIT za 2009 rok i 2010 rok, ksero książki przychodów i rozchodów za rok 2011, wyciąg z rachunku firmowego za ostatnie 6 miesięcy, zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu składek na rzecz ZUS. Jako źródło dochodu wskazała prowadzoną pod firmą (...) działalność gospodarczą. Świadek poinformowała M. G. (1) o konieczności przedłożenia dodatkowych dokumentów: zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach oraz zaświadczenia o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych za dwa ostatnie lata. Oskarżona w późniejszym terminie uzupełniła dokumentację kredytową. Świadek podkreśliła, że oskarżona jeszcze kilkakrotnie pojawiała się w siedzibie oddziału banku i donosiła brakującą dokumentację. W ocenie świadka oskarżona była ewidentnie zainteresowana kredytem. P. Z. stwierdziła, iż suma zaliczek na podatek dochodowy podana w zaświadczeniu nie odpowiada tej określonej w zeznaniu podatkowym. Podejrzenia świadka wzbudził również fakt, iż M. G. (1) uzupełniała braki w zakresie wymaganych dokumentów „od ręki”, podczas gdy w praktyce na otrzymanie stosownych zaświadczeń trzeba oczekiwać przez kilka dni.

Przed Sądem świadek P. Z. zeznała, że M. G. (1) donosiła brakujące dokumenty do wnioski o kredyt, jednak dyrektor Oddziału stwierdziła, że coś jest nie tak i świadek zadzwoniła do urzędu, gdzie dowiedziała się, że dane które pracownik urzędu ma w systemie nie zgadzają się z danymi, które świadek miała w dokumentach. Z tego, co świadek pamiętała, to nie zgadzały jej się dane z podatkami - była ewidentna rozbieżność cyfr. Świadek zeznała, że kluczowa była rozmowa z pracownikiem US. Okazało się, że pani G. nie ma takich dochodów i otrzymuje jakieś dochody z renty albo emerytury. Zdaniem świadka oskarżona była ewidentnie zainteresowana kredytem. Świadek zeznała, że wnioskowi o kredyt nadaje się numer i jest w systemie. Jak system nie funkcjonuje co się często zdarza w D. Banku wniosek jest sporządzany ręcznie a potem wprowadzany do systemu. Świadek potwierdziła, że wpisała dane do wniosku i podpisała się. Świadek wyjaśniła dlaczego jej zdaniem oskarżona była zainteresowana kredytem i przedstawiła procedurę związaną z przyjęciem wniosku o kredyt i postępowaniem z nim . Świadek zeznała, że w dokumentach przedstawionych przez oskarżoną na pewno nie zgadzały się podatki z dokumentami z US, wskazała, że pewnych okoliczności sprawy nie pamięta i podała, że to nie ona podrabiała dokumenty.

Kolejny raz przesłuchiwana świadek P. Z. zeznała, że nie pamięta już dokładnie, ale chyba PIT-y wzbudziły jej podejrzenia, weryfikowała je z dyrektorką. Na pewno w którymś z tych dokumentów była jakaś rozbieżność na tyle duża i rażąca. Wskazała, że zajmowała się kompletowaniem dokumentów, jednak zazwyczaj patrzyła co się w tych dokumentach znajduje. Wniosek kredytowy, po wprowadzeniu do systemu bankowego, wraz z wszystkimi załączonymi do niego dokumentami podlegał weryfikacji, w celu ustalenia możliwości udzielenia kredytu oraz jego wysokości. Świadek nie pamiętała czy przesłała przedłożone przez oskarżoną dokumenty do weryfikacji, nie potrafiła wskazać przyczyny, dla której wśród dokumentów przekazanych przez Bank, dotyczących czynu zarzucanego M. G. (1), brak jest zeznań podatkowych (świadek przypuszcza, iż oskarżona mogła okazać je do wglądu, nie pozostawiając oryginałów, bądź kopii w oddziale Banku). Świadek przyznała, że sporządziła zapiski na karcie 74 verte. Po okazaniu świadkowi dokumentów, których wiarygodność w tym postępowaniu jest kwestionowana świadek zeznała, że skoro dokumenty są w oryginałach to nie wymagały żadnego podstemplowania i potwierdzenia ich złożenia w banku. Zdaniem świadka nie ma możliwości ustalenia w mailach, czy PIT-y zostały przesłane do weryfikacji, bowiem skrzynka jest co jakiś czas czyszczona.

Przesłuchiwana w postępowaniu sądowym K. N. (przełożona świadka P. Z.) zeznała (k. 456-457), iż po otrzymaniu informacji o nieścisłościach występujących w złożonych przez oskarżoną dokumentach, poprosiła pracownika oddziału o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji z pracownikiem Urzędu Skarbowego. Skutkowało to ustaleniem niezgodności pomiędzy danymi ujawnionymi w załączonych do wniosku dokumentach a informacjami posiadanymi przez Urząd Skarbowy, a w konsekwencji – poinformowaniem jednostki ryzyka Banku i negatywnym zaopiniowaniem wniosku kredytowego. Świadek wskazała, że – z tego co pamięta – do dokumentacji kredytowej załączono zeznania podatkowe, nie zna przy tym przyczyny, dla której nie zostały one przekazane organom ścigania. Podkreśliła, iż zazwyczaj (było tak również w listopadzie 2011 roku) pracownik Banku sporządza kopie przedłożonych dokumentów i potwierdza je za zgodność z oryginałem. Odmienna procedura dotyczy zaświadczeń z ZUS lub US. Dokumenty takowe składane są w oryginałach i dołączane do wniosku kredytowego z pominięciem oznaczania ich przy użyciu stosownych prezentat.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków P. Z. i K. N., albowiem były one spójne, logiczne, korespondowały ze sobą i zgromadzonym w sprawie nieosobowym materiałem dowodowym. Nie sposób uznać, iż świadek P. Z. bezpodstawnie dążyła do pociągnięcia oskarżonej do odpowiedzialności karnej. Wprawdzie oskarżona wyjaśniła, że ona nie składała do banku kwestionowanych dokumentów i miała prawo złożyć takiej treści wyjaśnienia, co nie oznacza, że należy im dać wiarę i uznać, że w banku powstał swoisty „spisek” – co wynikało ze stanowiska obrony i komukolwiek zależało na tym, by oskarżoną jako klienta banku zdyskredytować. Niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania są twierdzenia, że ktoś (osoba nieustalona) w imieniu oskarżonej dołączył kwestionowane dokumenty do wniosku kredytowego. Przecież tylko oskarżona była zainteresowana tym, by kredyt uzyskać. Pracownik banku – P. Z., który zajmował się wnioskiem kredytowym zeznał, że tylko oskarżona donosiła brakujące dokumenty. Oczywistym jest, iż świadkowie nie pamiętali dokładnie zdarzenia. Drobne różnice w zeznaniach świadka P. Z. (w odniesieniu do zakresu przekazanych przez oskarżoną dokumentów oraz przesłania wniosku i dokumentacji kredytowej do weryfikacji) nie przesądzają o ich sprzeczności, są nieuniknione, wynikają bowiem z procesu postrzegania, zapamiętywania oraz odtwarzania przebiegu tego samego zdarzenia przez różne osoby. Zeznania świadków P. Z. i K. N. znajdują potwierdzenie w zgromadzonych w niniejszym postępowaniu dowodach dokumentarnych. Co istotne, jak wynika z zeznań tych świadków, P. Z. podejmowała czynności po konsultacji ze swoją przełożoną. Uwadze Sądu nie uszedł fakt, iż świadek P. Z. twierdziła, że oskarżona przedłożyła do wniosku PIT-y za ostatnie dwa lata i to właśnie ich treść weryfikowana z pozostałymi dokumentami wzbudziła podejrzenia pracowników Banku. Pracownik Banku składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oraz wniosek kredytowy wraz z dołączonymi do niego dokumentami nie złożył zeznań podatkowych oskarżonej. Z informacji uzyskanej z Banku przez Sąd wynika, że wszystkie dokumenty przekazane przez M. G. (1) zostały dołączone do zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Świadkowie P. Z. i K. N. nie potrafiły wyjaśnić co się z tymi dokumentami stało. Świadek P. Z. podała wersję, iż oskarżona mogła dokumenty te odebrać. W ocenie Sądu okoliczność ta nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygania w niniejszej sprawie i nie podważa wiarygodności świadków P. Z. i K. N., które zgodnie twierdziły, iż zapoznawały się z zeznaniami podatkowymi oskarżonej. O tym, że dokumenty te zostały dołączone do wniosku kredytowego z dnia 10.11.2011r. świadczy też treść zapisków P. Z. znajdujące się na karcie 74v, która potwierdziła ich autentyczność, a z treści ich wynika, iż świadek zapoznawała się z treścią PIT-ów: „wpłacone zaliczki nie zgadzają się z wyliczonymi na picie”, poza tym świadek pamiętała, że oskarżona otrzymywała dochód z emerytury bądź renty. Choć PIT-y nie zostały przesłane przez Bank do Sądu, zostały dołączone w toku postępowania sądowego i ich analiza jasno wskazuje, że w porównaniu z kwestionowanymi dokumentami w dochodach wykazanych przez oskarżoną, kwotach wpłaconych zaliczek istnieją wyraźne, dostrzegalne natychmiast różnice. Wiarygodność PIT-ów nie była kwestionowana w toku postępowania, zatem ich brak przy wniosku kredytowym, zdaniem Sądu, nie wpływa na ocenę zachowań oskarżonej w zakresie zakwestionowanych dokumentów, a ustalanie co się z tymi zeznaniami podatkowymi stało – z uwagi na upływ czasu i stanowisko Banku jest niemożliwe, ale też co należy podkreślić – bezprzedmiotowe w tej sprawie.

Ze sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania przez biegłego sądowego z zakresu badań pisma ręcznego i dokumentów J. B. opinii wraz ze sprawozdaniem z przeprowadzonych badań porównawczych pisma ręcznego z dnia 25 września 2012 roku (k.122) wynika, iż podpisy nieczytelne złożone na pieczęciach imiennych mgr B. C. (1) w dolnych tercjach:

-

zaświadczenia nr (...)- (...) z dnia 8 grudnia 2011 roku o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych za rok 2010,

-

zaświadczenia nr (...)- (...) z dnia 8 grudnia 2011 roku o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych za rok 2009,

-

wykazu wpłat do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy w 2010 roku nr (...)-54/11,

-

wykazu wpłat do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy w 2009 roku nr (...)-53/11;

nie zostały nakreślone przez B. C. (1). Biegły we wnioskach przedłożonej opinii wskazał, iż okazane mu podpisy mogą służyć wyłącznie do badań weryfikujących ich autentyczność, wobec czego nie ustalono czy zostały one nakreślone przez oskarżoną M. G. (1). Przedmiotowa opinia jest kompletnym i wiarygodnym dowodem w sprawie.

Za wiarygodne Sąd uznał ujawnione w sprawie dowody dokumentarne, albowiem zostały one wytworzone przez uprawnione organy (osoby) w toku wykonywania czynności procesowych lub zawodowych, nie budziły one żadnych wątpliwości co do swej autentyczności i rzetelności. Nie były przy tym kwestionowane przez strony procesu.

Analizując tak ustalony stan faktyczny, w świetle poczynionej oceny dowodów, Sąd doszedł do przekonania, że oskarżona jest winna, tego że nie wcześniej niż w dniu 30 listopada 2011 roku i nie później niż w dniu 13 grudnia 2011 roku w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., mieszczącym się przy al. (...) 92 w W. przedłożyła w celu uzyskania kredytu bankowego w kwocie 100 000 zł, podrobioną dokumentację skarbową w postaci zaświadczeń o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych za rok 2009 i 2010 oraz wykaz wpłat do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy w 2009 roku oraz 2010 roku, dotyczącą okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, tj. popełnienia występku z art. 297 § 1 kk.

Oskarżona M. G. (1) w trakcie ubiegania się o kredyt gotówkowy w (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. przedłożyła podrobione dokumenty w postaci: zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-53/11, zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 30 listopada 2011 roku nr (...)-54/11, zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) (wskazującego, iż oskarżona w 2009 roku uzyskała dochód (pomniejszony o składki na ubezpieczenie społeczne) w kwocie: 1 061 814,49 zł – dochód brutto: 1 068 598,45 zł), zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B. z dnia 8 grudnia 2011 roku nr (...)- (...) (określającego łączny dochód oskarżonej w 2010 roku (pomniejszony o składki na ubezpieczenie społeczne) na kwotę: 1 273 374,92 zł – dochód brutto: 1 289 097,15 zł).

W rzeczywistości oskarżona we wskazanym okresie osiągała z prowadzonej działalności gospodarczej oraz z tytułu renty / emerytury dochód wielokrotnie niższy. W ocenie sądu oskarżona M. G. (1), przedkładając wskazane powyższej zaświadczenia, rzekomo wystawione przez Naczelnika Urzędu Skarbowego W.B., znacząco zawyżające wysokość osiąganego przez nią dochodu, była w pełni świadoma, że zostały one podrobione, albowiem zaświadczeń o takiej treści nie mogła uzyskać z Urzędu Skarbowego, skoro nie istniały okoliczności w nim opisane. Zasadnie oczekiwać można od oskarżonej, iż zna ona w przybliżeniu wysokość dochodu osiąganego z prowadzonej działalności gospodarczej i w tym względzie nie może mylić się o ponad 1 000 000 zł, tym bardziej, że dysponowała zaświadczeniami o rzeczywistej treści, które sama odebrała. Zdaniem Sądu nie sposób przyjąć – wobec przedstawionej powyżej argumentacji – że ktokolwiek inny niż oskarżona przedłożył do wniosku zakwestionowane dokumenty. Z jakich przyczyn Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej, iż jej zamiarem nie było wzięcie kredytu zostało omówione powyżej. W ocenie Sądu oskarżona działała w zamiarze bezpośrednim kierunkowym.

Z pola widzenia Sądu nie może zniknąć również fakt, iż wyrokiem z dnia 24.04.2014r. M. G. (1) została prawomocnie skazana za czyn z art. 13§1 kk w zw. z art. 286§1 kk w zb. z art. 297§1 kk w zw. z art. 294§1 kk w zw. z art. 11§2 kk (przedmiotem tego postępowania były także sfałszowane poprzez podrobienie dokumenty). Nie przesądza to oczywiście o okolicznościach tego konkretnego zdarzenia w przedmiotowej sprawie, ale wskazuje na zakres swoistych „przestępczych zainteresowań” oskarżonej i na fakt, iż nie stroniła od tego typu czynów w przeszłości – data czynu 04.10.2011r. (vide: karta karna (k. 501-503), wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 24 kwietnia 2014 roku, sygn. akt XII K 283/12 (k. 511-513, k. 521-522), wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 listopada 2014 roku, sygn. akt II Aka 390/14 (k. 514-515, k.523).

W/w zaświadczenia, którymi w procedurze kredytowej posłużyła się oskarżona M. G. (1), miały istotne znaczenie dla podjęcia przez Bank decyzji o udzieleniu kredytu, albowiem potwierdzały deklarowane we wniosku o udzielenie kredytu wysokość i źródło dochodów oskarżonej. Zaznaczyć należy, iż ujawniona w podrobionych dokumentach wysokość dochodu, który uzyskiwany miał być przez oskarżoną zdecydowanie przenosi kwotę dochodu osiąganą przez większą część społeczeństwa. Podrobione dokumenty wykazywać miały, iż sytuacja majątkowa oskarżonej gwarantuje terminową spłatę kwoty kredytu, zaś Bank, zawierając umowę kredytu gotówkowego, nie naraża się na jakiekolwiek negatywne konsekwencje finansowe, takie jak niemożność wyegzekwowania wykonania zobowiązania przez kredytobiorcą. Jak wynikało z informacji uzyskanej od Banku w omawianym okresie, stosownie do obowiązujących w Banku procedur, od osób ubiegających się o udzielenie kredytu, prowadzących własną działalność gospodarczą i rozliczających się na zasadach ogólnych wymagano przedstawienia dokumentów w postaci, m.in.: rocznej deklaracji PIT za roku ubiegły wraz z potwierdzeniem zapłaty podatku / zwrotu nadpłaty w kwocie zgodnej z przedstawioną deklaracja PIT lub zaświadczenia z urzędu skarbowego potwierdzającego wysokość dochodu osiągniętego w ubiegłym roku lub zaświadczenia z urzędu skarbowego za ostatnie dwa lata potwierdzającego wysokość dochodu oraz wyciągu z rachunku firmowego za okres ostatnich 6 miesięcy i rocznej deklaracji PIT za ostatnie 2 lata wraz z potwierdzeniem zapłaty podatku / zwrotu nadpłaty w kwocie zgodnej z przedstawioną deklaracja PIT lub zaświadczenia z urzędu skarbowego za ostatnie 2 lata potwierdzającego wysokość dochodu. Zdaniem Sądu Bank mógł żądać zatem oprócz deklaracji PIT także zaświadczeń z urzędu skarbowego za ostatnie 2 lata potwierdzających wysokość dochodu. Wykazy wpłat do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy za ostatnie dwa lata nie były obligatoryjnymi dokumentami, które należało złożyć. Jednak ta okoliczność nie wyklucza przyjęcia, iż zaświadczenia i wykazy dotyczyły okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu. Kryterium rozstrzygające o istotności okoliczności stanowić może też cel, jakiemu służy dokument. Wobec wątpliwości, które powstały podczas analizy przedłożonej przez oskarżoną dokumentacji (różnice w dochodach, różnice w wysokości zaliczek, nie wskazane wszystkie źródła dochodów –emerytura/renta) dokumenty te służyły niewątpliwie do weryfikacji zdolności kredytowej wnioskodawcy. A o tym, że miały istotne znaczenie dla podjęcia przez Bank decyzji o udzieleniu kredytu świadczy dodatkowo fakt, iż po zapoznaniu się z nimi i uzyskaniu informacji, że zaświadczenia o wysokości dochodu podatnika w podatku dochodowym od osób fizycznych za rok 2009 i 2010 oraz wykaz wpłat do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy w 2009 roku oraz 2010 roku są podrobione, Bank w dniu 13 grudnia 2011r. podjął ostatecznie decyzję negatywną odnośnie uzyskania kredytu przez M. G. (1).

Jak datę czynu Sąd wskazał okres : nie wcześniej niż w dniu 30.11.2011r. i nie później niż w dniu 13.11.2011r. biorąc pod uwagę wcześniejszą datę, która widniała jako data wystawienia podrobionej dokumentacji skarbowej, przyjmując, iż gdyby oskarżona złożyła dokumenty z datą 30.11.2011r. wcześniej ta okoliczność od razu wzbudziłaby podejrzenia pracowników Banku, a datę końcową – datę podjęcia ostatecznej decyzji negatywne.

Należy zatem przyjąć, iż zostały spełnione wszystkie przesłanki podmiotowe i przedmiotowe z art. 297 § 1kk.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 § 1 i 2 kk.

Jako okoliczność obciążającą Sąd potraktował okoliczności popełnienia czynu, w tym wagę przedłożonych podrobionych dokumentów skarbowych, a także wysoką społeczną szkodliwość czynu znajdującą swój wyraz w sankcji przewidzianej za występek z art. 297 § 1 kk, a skonkretyzowany winą umyślną w postaci zamiaru bezpośredniego oraz karalność sądową za czyn tego samego rodzaju.

Sąd nie dopatrzył się istotnych okoliczności łagodzących, wziął jednak pod uwagę w miarę ustabilizowaną sytuację życiową oskarżonej oraz fakt, iż w czasie czynu była osobą niekaraną sądownie.

W świetle ww. okoliczności Sąd uznał oskarżoną za winną popełnienia przypisanego jej czynu i za ten czyn na podstawie art. 297 § 1 kk wymierzył jej karę 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Zdaniem Sądu wymierzona kara jest karą proporcjonalną do stopnia zawinienia, stopnia społecznej szkodliwości czynu, a ponadto spełni swe cele wychowawcze i zapobiegawcze, a także uczyni zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd uznał jednocześnie, iż zachodzą podstawy do warunkowego zawieszenia orzeczonej w stosunku do oskarżonej kary pozbawienia wolności. W ten sposób Sąd postawił w stosunku do oskarżonej pozytywną prognozę kryminologiczną na przyszłość przyjmując, iż nie dopuści się ona więcej przestępstw. Oskarżona była wprawdzie karana sądownie, jednak obecnie prowadzi ustabilizowany tryb życia, w chwili czynu była osobą niekaraną. Sąd uznał, iż właściwości i warunki osobiste oskarżonej pozwalają przyjąć, iż pomimo niewykonywania kary pozbawienia wolności będzie ona przestrzegała porządku prawnego. W ocenie Sądu wystarczającym jest warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby 3 lat, który będzie zdaniem Sądu niezbędny dla sprawdzenia prawidłowości postawionej w stosunku do oskarżonej prognozy kryminologicznej i utrwalenia jego prawidłowej postawy.

Ponadto, dodatkową dotkliwością i wsparciem orzeczonej kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania będzie orzeczona wobec oskarżonej kara grzywny w liczbie 50 stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 40 zł. Na określenie wysokości stawki dziennej grzywny miały wpływ dochody sprawcy, warunki osobiste i rodzinne oskarżonej, jej stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe. Zdaniem sądu, orzeczenie kary grzywny, obok kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, uzasadniają, zarówno wymogi prewencji generalnej, jak i szczególnej. Orzeczona wobec oskarżonej kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania nie wiąże się bowiem z wystarczającymi dla niej dolegliwościami. Kara ta mogłaby być postrzegana zarówno przez ogół społeczeństwa, jak i samą oskarżoną jako zbyt łagodna, i nie spełniająca dyrektyw wymiaru kary, w tym nie byłaby wystarczająco dotkliwa dla sprawcy.

Na podstawie art. 230 § 2 kpk dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr I/25/12 pod poz. 1, 6-15 jako zbędne dla dalszego postępowania zwrócono (...) Bank S.A. z siedzibą w W..

Na podstawie art. 44 § 2 kk orzeczono przepadek dowodów rzeczowych wymienionych w wykazie dowodów rzeczowych nr I/25/12 pod poz. 2-5.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk sąd zwolnił oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych w całości, mając na uwadze sytuację materialną M. G. (1) oraz charakter wymierzonych jej kar.

Mając na względzie powyższe, sąd orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Tchórz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: