Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 488/15 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2016-03-17

III K 488/15

UZASADNIENIE

Oskarżony R. P. prowadzi działalność gospodarczą o nazwie „(...).”

(Dowody: wyjaśnienia oskarżonego k. 90, zlecenie k. 8, kopia zlecenia k. 14)

W dniu 27 listopada 2014 roku oskarżony R. P. udał się do mieszkania pokrzywdzonej M. I. znajdującego się na Alei (...) w W.. Podał się za pracownika działu technicznego administracji osiedla i przedstawił swoją ofertę dotyczącą wymiany drzwi wejściowych. Na prośbę pokrzywdzonej o okazanie identyfikatora administracji, wyjaśnił, że zostawił w innej kurtce i pokazał jej paszport. Powiedział, że administracja osiedla udziela zniżek dla emerytów na wymianę drzwi wejściowych do domu. Stwierdził, że była o tym mowa na zebraniu lokatorów, na którym pokrzywdzona najwidoczniej nie była. Według oskarżonego administracja osiedla miała zwracać chętnym osobom część poniesionych kosztów. Zaproponował, że weźmie 200 złotych tytułem zaliczki na wymianę drzwi. W mieszkaniu pokrzywdzonej było troje drzwi wejściowych, w związku z tym zażądał 600 złotych zaliczki. Wówczas pokrzywdzona wyjęła z portfela 700 złotych i wręczyła oskarżonemu 600 złotych. Oskarżony powiedział, że jeżeli pokrzywdzona dołoży 100 złotych, będzie miała zamontowane również klamki, na co pokrzywdzona przystała. Oskarżony zapewniał pokrzywdzoną, że drzwi będą wymienione jeszcze tego samego dnia lub następnego dnia rano. Sporządził umowę, którą pokrzywdzona podpisała. W umowie wskazane zostało, że zostanie ona zrealizowana do końca listopada 2014 r. Oskarżony zasłonił ręką treść umowy, tak by pokrzywdzona przy podpisywaniu nie zauważyła adnotacji, że jego firma nie współpracuje z administracją osiedla. Początkowo R. P. nie chciał zostawić oryginału ani kopii umowy pokrzywdzonej, jednak po jej namowach przekazał jej oryginał. Po wyjściu oskarżonego z mieszkania, pokrzywdzona zauważyła, że na podpisanej umowie widnieje adnotacja „FIRMA NIE WSPÓŁPRACUJE Z ZARZĄDEM OSIEDLA”, w związku z tym niezwłocznie zadzwoniła do administracji osiedla, gdzie dowiedziała się, że nie jest organizowana żadna wymiana drzwi. W późniejszym czasie pokrzywdzona dzwoniła na numery telefonu podane na umowie, jednak nikt nie odbierał. Również oskarżony nie kontaktował się z nią w sprawie montażu drzwi. Umowa nie została wykonana przez oskarżonego. Do czasu rozprawy sądowej nie wyraził on chęci zwrotu pieniędzy pokrzywdzonej. Pokrzywdzona nie wypowiedziała umowy zawartej z oskarżonym. M. I. podpisała umowę z oskarżonym, ponieważ uważała, że skoro spółdzielnia organizuje wymianę drzwi, to widocznie zależy jej na podniesieniu standardu mieszkania.

(Dowody: wyjaśniania oskarżonego, k. 90, zeznania M. I. k. 4-4v, 91-92, zlecenie k. 8)

Administracja osiedla nie współpracowała z R. P. w zakresie wymiany drzwi u mieszkańców osiedla.

(Dowody: wyjaśniania oskarżonego, k. 90, zeznania M. I. k. 4-4v, 91-92, zlecenie k. 8)

W dniu 28 listopada 2014 roku oskarżony R. P. udał się do mieszkania H. G. znajdującego się przy Alei (...) w W.. Zaoferował jej wymianę drzwi wejściowych do mieszkania. Kobieta zgodziła się na montaż. Umowa została podpisana, a jej wykonanie miało nastąpić do końca listopada 2014 roku. Jako zaliczkę na poczet wymiany drzwi H. G. wręczyła oskarżonemu 1000 złotych. Końcowy koszt wymiany drzwi został określony na 2860 złotych netto. Umowa nie została wykonana przez oskarżonego.

(Dowody: zeznania świadka M. G. k. 12-13, 92, wyjaśnienia oskarżonego k. 90, kopia zlecenia k. 14)

W czasie podpisywania umowy z oskarżonym H. G. ze względu na chorobę Alzheimera nie była zdolna do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Kobieta nie jest zdolna do wyrażania woli i podejmowania wszelkich czynności prawnych.

(Dowody: Opinia sądowo-psychologiczna k. 125-127, zeznania świadka M. G. k. 12-13, 92)

Oskarżony nie kontaktował się później z pokrzywdzoną i nie podejmował żadnych starań, by wykonać przyjęte zlecenie – na kserokopii umowy brak jest telefonu kontaktowego pokrzywdzonej. Również syn pokrzywdzonej, który ze względu na chorobę matki zajmował się niniejszą sprawą i w dniu 5 grudnia 2014 r. złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nie kontaktował się z oskarżonym, ponieważ wiedział, że jego matka została oszukana.

(Dowody: zeznania świadka M. G. k. 12-13, 92, kopia zlecenia k. 14)

Obecnie R. P. ma 35 lat. Ma wykształcenie średnie, z zawodu jest mechanikiem. Prowadzi własną działalność gospodarczą pod nazwą „(...)”, według oświadczenia osiąga dochód w wysokości 3000 zł netto miesięcznie. Na utrzymaniu ma konkubinę i dziecko. Był uprzednio wielokrotnie karany za czyny z art. 286 § 3 k.k. i art. 286 § 1 k.k., w tym popełnione w warunkach czynu ciągłego i ciągu przestępstw, oraz jednokrotnie karany za czyn z art. 178a § 1 k.k.

(Dowód: dane osobopoznawcze. k. 90, KRK 32-33, informacja w trybie art. 213 § 1a k.p.k.)

Przesłuchany w toku postępowania sądowego (k. 90, 118) oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Wyjaśnił, że był u obu pokrzywdzonych i podpisał z nimi umowę zlecenia. Powiedział, że chodzi po blokach w W. i oferuje mieszkańcom swoje usługi. Podpisuje wiele umów i ma wiele zleceń na montaże. Wyjaśnił, że przedstawiał się jako pracownik działu technicznego firmy „(...) i przedstawił swoją ofertę. Nie powoływał się na żadną spółdzielnię mieszkaniową ani administrację. Po podpisaniu umowy zostawił oryginały dla klientów, a kopię zabrał. Pobrał 700 złotych od M. I., a także zaliczkę od H. G. na poczet zakupu towaru. Później kontaktował się z pokrzywdzonymi w celu uzgodnienia terminów montażu, jednak obie panie z niewiadomych mu przyczyn zrezygnowały z jego usług. Nie miał zamiaru nikogo oszukać, chciał zwrócić pieniądze pokrzywdzonym. Nie potrafi wyjaśnić, dlaczego nie oddał pokrzywdzonym pieniędzy przez rok, mając ich dane kontaktowe. Jego zdaniem podczas podpisywania umowy pokrzywdzona H. G. była w pełni świadoma swojej decyzji.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w części. Bez wątpienia prawdą jest, że oskarżony prowadzi działalność gospodarczą o profilu remontowo-budowlanym, a klientów pozyskuje odwiedzając mieszkania i oferując swoje usługi i w ten sposób trafił do mieszkań pokrzywdzonych. Oskarżony wskazał jednak, że nie podawał się za pracownika administracji lub spółdzielni mieszkaniowej i nie informował o udzielanych przez administrację zniżkach i w odniesieniu do zdarzenia mającego miejsce w domu pokrzywdzonej M. I. wyjaśnienia te są niewiarygodne. Odmiennie bowiem twierdzi świadek, która wyraźnie wskazała, że oskarżony podawał się za pracownika działu technicznego administracji i zapewnił o udzielanych dofinansowaniach wymiany drzwi. Okoliczność, czy oskarżony powołał się na współpracę z administracją i poinformował H. G. o konieczności wymiany drzwi, ze względu na treść opinii biegłego nie może zostać potwierdzona. W związku z tym, w myśl zasady wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k., należy uznać, że oskarżony nie wprowadził świadka H. G. w błąd i w tym zakresie jego wyjaśnienia są prawdziwe.

W swoich wyjaśnieniach oskarżony przyznał, że podpisał umowę z H. G. i pobrał od niej zaliczkę. Jest to o tyle istotne, że wyjaśnienia H. G., ze względu na treść opinii biegłego psychologa nie mogą stanowić podstawy do ustalania stanu faktycznego. Wyjaśnienia oskarżonego jak i kopia zlecenia (k. 14) stanowią więc potwierdzenie faktu podpisania umowy z pokrzywdzoną. Oskarżony oświadczył, że H. G. była w pełni świadoma, gdy podpisywała z nim umowę, jednak w świetle opinii sądowo-psychologicznej dotyczącej pokrzywdzonej należy uznać, że nie jest to prawdą. Nadto osobisty kontakt z pokrzywdzoną na rozprawie jednoznacznie wskazuje na fakt, iż uzyskanie jakichkolwiek informacji od kobiety, która nadto jest niewidoma jest niemal niemożliwe. Podkreślenia wymaga jednocześnie fakt, iż nawet jej syn ma problem z nawiązaniem z nią kontaktu umożliwiającego pozyskanie jakichś danych.

Oskarżony twierdził, że dzwonił do obu pokrzywdzonych w celu umówienia terminu montażu drzwi, jednak one z niewiadomych powodów zrezygnowały z jego usług. Twierdzenie to stoi w sprzeczności z twierdzeniami M. I., która zeznała, że nie mogła się dodzwonić do oskarżonego, również oskarżony nie skontaktował się z nią w celu umówienia terminu montażu, ponadto nigdy nie wypowiedziała umowy zawartej z oskarżonym. Zdaniem Sądu w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego stanowią przyjęta przez niego linię obrony i nie są one prawdziwe, tym bardziej, że oskarżony nawet nie zanotował numeru telefonu pokrzywdzonej G. na umowie.

Sąd uznał zeznania świadka M. I. (k. 4-4v, 91) za wiarygodne w całości. Są one spójne, logiczne, nie ma w nich sprzeczności, a przy tym nie ujawniły się żadne okoliczności dla których pokrzywdzona mogłaby zeznawać fałszywie. Zeznania M. I. są szczegółowe i podczas obu przesłuchań wyraźnie wskazała ona, że oskarżony zapewniał o współpracy z administracją osiedla i udzielanych zniżkach. Sąd dał wiarę pokrzywdzonej, że w istocie zawarła ona umowę z oskarżonym, ponieważ wprowadził on ją w błąd co do współpracy z administracją osiedla i udzielanych dofinansowaniach. Sądziła więc, że administracja chce podnieść standard mieszkań. Jej zeznania potwierdza również oryginał umowy zlecenia zawartej z oskarżonym znajdujący się w aktach sprawy.

Ze względu na treść opinii sądowo-psychologicznej wydanej w sprawie (k. 125-127), zeznań świadka H. G. (k. 117) nie można było uznać za wiarygodny dowód potwierdzający wprowadzenie pokrzywdzonej w błąd co do współpracy oskarżonego z administracją i doprowadzenia jej przez to do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Świadek cierpi na chorobę Alzheimera i zdaniem biegłego psychologa jej zdolność do przyswajania, przechowywania i odtwarzania informacji jest zakłócona.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków P. R. i D. P.. (k. 164-165). Zauważyć jednak należy, że żaden ze świadków nie był bezpośrednim uczestnikiem zdarzeń, które miały miejsce w domach pokrzywdzonych M. I. i H. G.. W związku z tym ich zeznania nie mają znaczenia przy ustalaniu stanu faktycznego w niniejszej sprawie i okoliczności, czy oskarżony w rzeczywistości podawał się za pracownika spółdzielni i swoim działaniem wprowadził w błąd pokrzywdzone, jak również czy faktycznie zamierzał wywiązać się z umowy.

Sąd uznał ze wiarygodne zeznania świadka M. G. (k. 12-13, 92) Należy jednak zauważyć, że opierają się one głównie na informacjach, które świadek uzyskał od swojej matki H. G., która jak już wyżej wskazano cierpi na chorobę Alzheimera i na podstawie jej zeznań nie jest możliwe ustalenie stanu faktycznego w sprawie. Ponadto świadek nie był obecny podczas wizyty oskarżonego u pokrzywdzonej. Zeznania świadka mogą być przydatne w ustaleniu, jaka kwota została zabrana przez oskarżonego od pokrzywdzonej, ponieważ orientował się on w ilości pieniędzy, które pokrzywdzona przechowywała w domu. Świadek przekazał również kopię umowy zlecenia, którą pokrzywdzona otrzymała od oskarżonego.

Opinia sądowo-psychologiczna wydana w sprawie (k. 125-127) nie budziła wątpliwości Sądu. Odpowiada ona wymogom procesowym, a przy tym jest pełna, jasna i logiczna. Została ona wydana po przeprowadzeniu obserwacji zachowania pokrzywdzonej na sali sądowej oraz po osobistym badaniu świadka przez biegłą. Nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności mogące podważyć tę opinię.

Sąd dał wiarę również pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie, tj. zleceniu, kopii zlecenia, danym z KRK, informacji w trybie 213 § 1a k.p.k., potwierdzeniu nadania. Żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości. W kwestii zlecenia i kopii zlecenia potwierdzają one fakt zawarcia umowy pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzonymi. Na umowie zlecenia podpisanej z M. I. wyraźnie widać przeprawienie kwoty 600 złotych na 700 złotych, co potwierdza zeznania pokrzywdzonej w tej kwestii.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 286 § 1 k.k. przestępstwo oszustwa popełnia ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Wprowadzenie w błąd polega na wywołaniu u pokrzywdzonego mylnego wyobrażenia o istniejącej rzeczywistości, zaś wyzyskanie błędu na celowym skorzystaniu z takiego mylnego wyobrażenia, w jakim znajduje się pokrzywdzony. Niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania może natomiast wynikać z różnych czynników, najczęściej o charakterze endogennym, takich jak na przykład choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe, alkoholizm, narkomania, nikłe doświadczenie życiowe, niedostateczna socjalizacja czy podeszły wiek połączony z brakiem odpowiedniego rozeznania w sytuacji. Analizowany występek ma charakter materialny, albowiem dla przypisania go oskarżonemu konieczne jest wystąpienie skutku w postaci niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego. Uznania, że dane rozporządzenie miało charakter niekorzystny nie wyklucza przy tym ani niewystąpienie po jego stronie realnej szkody majątkowej, ani spełnienie świadczenia wzajemnego, nawet w całości, przez sprawcę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 stycznia 2001 roku, sygn.. akt II AKa 74/01, Prok. i Pr. – wkł. 2002, nr 10, poz. 16 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06 maja 2010 roku, sygn. akt II KK 256/09, LEX nr 583778). Ustalenie, że sprawca wypełnił znamię doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest możliwe wtedy, gdy sprawca swoim działaniem doprowadza inną osobę rozporządzenia mieniem, które jest niekorzystne z punktu widzenia interesów tej osoby (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2000 roku, sygn. V KKN 267/00, OSNKW 2000/9-10/85, Prok.i Pr.-wkł. 2001/2/8, OSP 2001/3/51, Biul.SN 2000/10/19). Pomiędzy jednym ze wskazanych sposobów działania sprawcy, a niekorzystnym rozporządzeniem przez pokrzywdzonego mieniem musi przy tym istnieć związek przyczynowy. Przestępstwo to jest przestępstwem umyślnym, należącym do celowościowej odmiany przestępstw kierunkowych, co oznacza, że można popełnić je jedynie w zamiarze bezpośrednim. Zamiar ten musi obejmować zarówno cel działania sprawcy w postaci dążenia do osiągnięcia korzyści majątkowej, jak i sposób jego realizacji, a mianowicie wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd, wyzyskanie jego błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Dla przypisania sprawcy popełnienia oszustwa nie jest zatem wystarczające, aby przewidując taką możliwość, godził się on jedynie na zrealizowanie powyższych znamion czynu zabronionego, ale konieczne jest, by tego chciał.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe pozwoliło stwierdzić, że w przypadku obu zarzuconych oskarżonemu czynów wypełnił on swoim zachowaniem znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Oskarżony poinformował pokrzywdzoną M. I., że współpracuje z administracją osiedla, a wymiana drzwi będzie dofinansowana. Zasłonił również ręką informację znajdującą się na umowie zlecenie, wskazującą, że jego firma nie współpracuje z zarządem osiedla. Z powyższych względów Sąd zmodyfikował zamieszczony w akcie oskarżenia opis czynu zabronionego popełnionego przez oskarżonego na szkodę M. I., ponieważ z zeznań pokrzywdzonej nie wynika, by R. P. poinformował ją o konieczności wymiany drzwi wejściowych. W opisie czynu zabronionego przypisanego oskarżonemu należało jednak dodać, że wywołał błąd u M. I. informując o współpracy i współfinansowaniu przez administrację wymiany drzwi. Informacja ta miała kluczowe znaczenie dla podjęcia przez pokrzywdzoną decyzji o podpisaniu przez nią umowy zlecenia i wpłacenia zaliczki na poczet przyszłej wymiany drzwi, błąd wywołany przez oskarżonego miał zatem charakter istotny. Swoim zachowaniem oskarżony wywołał więc u pokrzywdzonej mylne wyobrażenie rzeczywistości.

Po podpisaniu umowy zlecenia montażu drzwi oskarżony nie wywiązał się z zawartej umowy, nie przystąpił do jej wykonania i nie skontaktował się z pokrzywdzoną w celu umówienia terminu montażu, nie odbierał również telefonów. Nie zwrócił do czasu postępowania sądowego M. I. pobranej zaliczki, w związku z tym majątek pokrzywdzonej bez wątpienia uległ zmniejszeniu. Dokonała ona zatem niekorzystnego rozporządzenia mieniem na skutek błędu wywołanego przez R. P.. Całokształt zachowania oskarżonego jednoznacznie wskazuje, że podpisując umowę z pokrzywdzoną i pobierając od niej zaliczkę nie miał on zamiaru wywiązania się z zawartej umowy, której termin realizacji określony został przez oskarżonego na koniec listopada 2014 r. Ponadto M. I. nie odstąpiła od zawartej umowy, w związku z tym oskarżony nie mógłby się powoływać na zasadę określoną w art. 394 § 1 k.c., a oskarżony nie podjął żadnej próby kontaktu z nią. W wyniku rozporządzenia mieniem przez M. I., oskarżony uzyskał korzyść majątkową w wysokości 700 złotych, pomiędzy rozporządzeniem mieniem przez pokrzywdzoną, a uzyskaniem korzyści majątkowej istnieje więc związek przyczynowo-skutkowy.

Motywem działania oskarżonego było osiągnięcie korzyści majątkowej, działał więc z zamiarem kierunkowym, obejmując przy tym swoją świadomością wszystkie znamiona czynu zabronionego stypizowanego w art. 286 § 1 k.k.

Ze względu na treść opinii sądowo –psychologicznej dotyczącej świadka H. G., zgodnie z którą z powodu choroby Alzheimera ma ona zaburzenie funkcji poznawczych, a jej zdolność do przyswajania i przekazywania informacji jest zaburzona, należało również zmodyfikować opis czynu zabronionego popełnionego przez oskarżonego na jej szkodę. Na podstawie jej zeznań nie można ustalić, czy w rzeczywistości oskarżony podał się za pracownika działu technicznego administracji i poinformował o konieczności wymiany drzwi. W niniejszej sprawie istotne jest natomiast, że w czasie gdy oskarżony składał ofertę, pokrzywdzona nie była zdolna do należytego pojmowania przedsiębranego działania ze względu na chorobę Alzheimera (k. 126). Zdaniem biegłego psychologa, ma ona problemy z udzielaniem odpowiedzi, a kontakt z nią jest bardzo utrudniony.

Oskarżony, oferując pokrzywdzonej wymianę drzwi i podpisując z nią umowę, bez wątpienia mógł zauważyć, że nie jest ona świadoma swojego działania, a kontakt z nią jest bardzo utrudniony; nie powinien więc podpisywać umowy i pobierać pieniędzy tytułem zaliczki. Podkreślić należy, że podpisana umowa opiewała na kwotę 2860 zł netto, a oskarżony pobrał od pokrzywdzonej 1000 złotych tytułem zaliczki, co jest znaczną kwotą, a umowa ta nie należy do często zawieranych umów życia codziennego. Podpisując umowę z pokrzywdzoną, R. P. wyzyskał więc niezdolność H. G. do rozpoznania znaczenia przedsiębranego działania.

Oskarżony wiedząc, że pokrzywdzona nie jest świadoma podejmowanych przez siebie decyzji wykorzystał sytuację i doprowadził ją do podpisania umowy i wpłacenia zaliczki. Drzwi nie zostały zamontowane przez oskarżonego i nie zwrócił on pobranych pieniędzy pokrzywdzonej, w związku z tym jej majątek bez wątpienia uległ zmniejszeniu. Ponadto pokrzywdzona nie odstąpiła od umowy, więc tak jak w przypadku umowy zawartej z M. I. pokrzywdzony nie mógłby się powołać na zasadę z art. 394 § 1 k.c. Po zawarciu umowy oskarżony nie kontaktował się z pokrzywdzoną, czego dowodem jest chociażby fakt, że nie zanotował jej numeru kontaktowego na umowie (k. 14). Bez wątpienia można stwierdzić, że podpisując umowę z pokrzywdzoną oskarżony nie miał zamiaru wywiązania się z niej. W związku z tym pokrzywdzona rozporządziła swoim mieniem w wysokości 1000 złotych w sposób niekorzystny, a oskarżony uzyskał korzyść majątkową. Pomiędzy rozporządzeniem środkami przez pokrzywdzoną, a uzyskaniem korzyści przez oskarżonego wystąpił związek przyczynowo skutkowy.

Również w powyższym przypadku oskarżony działał z zamiarem kierunkowym, obejmując swoją świadomością wszystkie znamiona czynu zabronionego z art. 286 § 1 k.k. i mając na celu osiągnięcie korzyści majątkowej.

Podkreślenie wymaga fakt, iż z uwagi na powyższe zachowanie oskarżonego nie może być rozpatrywane jedynie na gruncie cywilnoprawnym jako niewywiązanie się z zawartej umowy. Całokształt okoliczności – podpisanie umowy z osobami starszymi, wyzyskując ich naiwność w zakresie podawanych informacji, czy też niezdolność do świadomego podejmowania określonych decyzji, jak również brak jakiegokolwiek kontaktu ze strony oskarżonego po zawarciu umowy, oraz fakt, iż pieniądze zwrócone zostały przez niego dopiero pod groźbą kary, świadczy jednoznacznie, iż oskarżony działał z góry powziętym zamiarem doprowadzenia pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Powyższych czynów R. P. dopuścił się w warunkach recydywy określonych w art. 64 § 1 k.k., ponieważ był wielokrotnie karany za popełnienie przestępstw z art. 286 § 1 i 3 k.k., które mają charakter umyślny. Odbył też z tego tytułu ponad 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, albowiem wyrokiem łącznym z dnia 22 września 2010 roku zaliczono mu na ich poczet okresy pozbawienia wolności od 04 października 2004 roku do 21 lipca 2005 roku, od 02 grudnia 2009 roku do 16 sierpnia 2010 roku, od 24 lutego 2009 roku do 29 kwietnia 2009 roku, od 03 maja 2009 roku do 30 września 2009 roku, od 30 września 2009 roku do 02 grudnia 2009 roku oraz od 16 sierpnia 2010 roku do 22 września 2010 roku. Przestępstwa zarzucone w niniejszym postępowaniu, tj. popełnione w dniach 27 i 28 listopada 2014 roku oskarżony popełnił w ciągu 5 lat od odbycia powyższej kary pozbawienia wolności. Czyny te mają charakter umyślny, są również podobne do przestępstw popełnionych przez oskarżonego uprzednio, ponieważ należą do tego samego rodzaju (art. 115 § 3 k.k.).

Przypisanie oskarżonemu winy nie budziło wątpliwości. Jest on osobą dorosłą i w pełni poczytalną, w związku z tym miał świadomość bezprawności swojego zachowania w odniesieniu do każdego czynu. Bez wątpienia można mu postawić zarzut zachowania niezgodnego z porządkiem prawnym w sytuacji, gdy mógł tego porządku nie naruszać.

Stopień winy oskarżonego należało określić jako znaczny ze względu na popełnienie zarzuconych mu czynów w zamiarze bezpośrednim kierunkowym. Działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Poza tym oskarżony wielokrotnie popełnił w analogiczny sposób czyn zabroniony stypizowany w art. 286 § 1 i 3 k.k., co świadczy o tym, że z popełniania tego rodzaju przestępstw uczynił sobie metodę na zarabianie pieniędzy.

Również stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego należy określić jako znaczny. Przede wszystkim oskarżony naruszył dobro prawne w postaci cudzego mienia, doprowadzając do niekorzystnych rozporządzeń przez pokrzywdzone. Oskarżony pobrał od jednej z nich 700 zł, od drugiej 1000 zł, co bez wątpienia spowodowało znaczny uszczerbek w ich majątku. Zamiar i motywacja R. P., czyli działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej również wpływa na stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego. Na szczególne potępienie zasługuje sposób i okoliczność popełnienia przez oskarżonego czynów. Na podstawie odpisów wyroków wydanych w poprzednich sprawach, w których R. P. został skazany (k. 167-182) można stwierdzić, że zwykle wykorzystuje on łatwowierność i zaufanie, a także podeszły wiek i niedołężność pokrzywdzonych i podając się za pracownika administracji wskazuje na konieczność pewnych zakupów lub zniżki oferowane przez spółdzielnie. Również w tej sprawie wykorzystał on łatwowierność M. I. i stan w jakim znajdowała się H. G., podpisał z nimi umowy i pobrał znaczną kwotę tytułem zaliczki, nie mając przy tym zamiaru wykonania zobowiązania. Obciążająco na stopień społecznej szkodliwości czynu wpływa również fakt powszechności tego typu przestępstw, popełnianych zwykle na szkodę osób starszych.

Istotną okolicznością łagodzącą w niniejszej sprawie jest fakt, że oskarżony ostaecznie zwrócił obu pokrzywdzonym całą pobraną od nich kwotę i przeprosił pokrzywdzoną H. G.. Co prawda uczynił to dopiero na sali sądowej, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji w jakiej się znajduje, jednak naprawił całą szkodę wyrządzoną pokrzywdzonym.

Okolicznościami wpływającymi obciążająco na wymiar kary jest przede wszystkim uprzednia karalność oskarżonego za przestępstwa podobne, popełnione w analogiczny sposób, a także wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego oraz znaczny stopień winy. Oskarżony był bowiem aż dziewięciokrotnie karany za popełnienie przestępstw z art. 286 § 1 i 3 k.k. R. P. jest osobą młodą, a z popełniania tego typu czynów zabronionych uczynił sobie sposób na utrzymanie. Popełnienie przestępstwa w warunkach recydywy specjalnej zwykłej świadczy o wysokim stopniu jego zdemoralizowania i lekceważeniu porządku prawnego. Oskarżony popełnia przestępstwa w analogiczny sposób, co świadczy o tym, że nie zdaje sobie sprawy ze szkody, którą wyrządza pokrzywdzonym. Co prawda przeprosił pokrzywdzoną, jednak do końca nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, co świadczy o tym, że podchodzi bezkrytycznie do swojego zachowania.

Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę kryteria określone w art. 53 k.k., karą adekwatną do czynów popełnionych przez oskarżonego jest kara po 6 miesięcy pozbawienia wolności za każdy czyn. Kary te odpowiadają stopniowi społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego oraz stopniowi jego winy. Ze względu na uprzednią karalność oskarżonego za podobne przestępstwa Sąd uznał, iż jedynie kara bezwzględnego pozbawienia wolności osiągnie cele zapobiegawcze i wychowawcze. Wymierzenie w niniejszej sprawie kary grzywny, ograniczenia wolności lub zawieszenie kary pozbawienia wolności spowodowałoby u oskarżonego poczucie swoistej bezkarności. Bez wątpienia wobec oskarżonego nie można postawić pozytywnej prognozy kryminologicznej, skoro pomimo odbycia kary pozbawienia wolności, R. P. dopuścił się kolejnych czynów zabronionych popełniając je w analogiczny sposób.

Ze względu na zapis art. 85 § 1 k.k., Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną pozbawienia wolności. Według art. 86 § 1 k.k. sąd wymierza karę łączną w granicach od najwyższej z kar wymienionych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. W niniejszej sprawie wymiar kary mógł więc oscylować pomiędzy 6 miesiącami a 1 rokiem pozbawienia wolności. Przy wymiarze kary łącznej Sąd miał więc na uwadze, że oskarżony popełnił oba przestępstwa w krótkim okresie czasu (27 i 28 listopada), są to czyny podobne, skierowane przeciwko temu samemu dobru prawnemu. Sąd podzielił pogląd, że przy wymiarze kary łącznej nie ma znaczenia stopień zawinienia ani stopień społecznej szkodliwości czynu. Pod uwagę należy brać przede wszystkim względy prewencji indywidualnej i ogólnej. Oskarżony popełnił zarzucone mu przestępstwa w warunkach recydywy specjalnej jednokrotnej, stąd dyrektywa prewencji indywidualnej przemawia za orzeczeniem kary powyżej granicy wyznaczonej przez zasadę pełnej absorbcji. Z drugiej strony wymierzenie kary zgodnie z zasadą pełnej kumulacji byłoby dla oskarżonego zbyt surowe, w związku z tym Sąd uznał, że adekwatna w niniejszej sprawie będzie kara 9 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od R. P. kwotę 230 złotych tytułem kosztów sądowych. Podstawą do orzeczenia opłaty sądowej w wysokości 180 złotych był art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223 z późn. zm.). Biorąc pod uwagę zarobki oskarżonego w wysokości 3000 złotych netto, uiszczenie kosztów sądowych w tej wysokości nie będzie stanowiło dla niego szczególnej dolegliwości.

Wobec powyższego Sąd orzekł, jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Wojda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: