I C 2115/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2019-01-04

Sygn. akt I C 2115/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 17 maja 2017 r. (data prezentaty tut. Sądu) powodowie M. S. (1) oraz J. S. wnieśli o zasadzenie solidarnie od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 10.032,76 zł wraz z należnymi odsetkami: od kwoty 8.712,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 1.320,76 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego kwoty 4.136,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że zawarli w dniu 4 marca 2008 r. z pozwanym umowę o kredyt hipoteczny o nr KH/ (...). Na podstawie zapisów tej umowy, pozwany Bank pobrał od powodów następujące kwoty 2.485,00 zł w dniu 14 marca 2008 r. oraz 6.227,00 zł w dniu 31 marca 2011 r. Powodowie wskazali, iż w wyniku podpisania aneksu nr (...) z dnia 31 marca 2014 r., pozwany zaczął pobierać od powodów miesięczne kwoty 188,68 zł jako „prowizja za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”. Pozwany Bank pobrał od powodów w okresie od 31 marca 2014 r. do 30 września 2014 r. tytułem „prowizji” łącznie kwotę 1.320,76 zł. Zdaniem powodów § 9 ust 7-9 umowy stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Powodowie podnieśli, iż treść umowy nie była z nimi indywidualnie uzgadniana oraz wskazane postanowienia nie określają głównych świadczeń stron. Powodowie wskazali również, iż uchylili się od skutków prawnych oświadczenia woli w postaci podpisania aneksu na podstawie art. 86 § 1 k.c. i żądają zwrotu pobranych na podstawie tego aneksu kwot, a także zaprzestania pobierania kolejnych kwot. Powodowie podnieśli, że § 4 ust 9 wprowadzony aneksem nr (...) również stanowi klauzulę abuzywną. Powodowie zarzucili również, iż pozwany nie przekazał całych pobranych od nich kwot do ubezpieczyciela wskazanego w umowie.

(pozew k. 1-10)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasadzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany przyznał, iż w sporządzonej w dniu 4 marca 2008 r. umowie powodowie zobowiązali się do uiszczania opłat z tytułu (...) na jednoznacznie i jasno określonych zasadach zawartych w regulaminie oraz cenniku. Przedmiotowa umowa była dwukrotnie aneksowana, w tym aneksem nr (...) z dnia 31 marca 2014 r. w zakresie (...), co, zdanie pozwanego, świadczy o możliwości wprowadzenia zmian i prowadzenia negocjacji zarówno przed zawarciem umowy jak i po jej zawarciu. Pozwany podniósł, że we wniosku kredytowym powodowie wyrazili zgodę na objecie ich kredytu ubezpieczeniem niskiego wkładu. W związku z wartością współczynnika (...) konieczne było dodatkowo zabezpieczenie kredytu, które zostało wybrane przez powodów. Pozwany wskazał, iż powodowie byli informowani przez pracowników Banku o istocie i mechanizmie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Powodowie wyrazili wyraźną zgodę na pobieranie z ich rachunku bankowego opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pozwany zaznaczył, iż wysokość pierwszej opłaty była liczbowo wskazana w umowie. Zdaniem pozwanego zapisy umowy oraz regulaminu stanowią jasną, klarowną i zrozumiałą podstawę do pobierania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pozwany podniósł, iż zapisy umowy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie stanowią klauzul niedozwolonych. Zdaniem pozwanego interesu obu stron umowy kredytowej były i są zrównoważone – zwiększonemu ryzyku po stronie Banku odpowiada obciążenie powodów z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Pozwany wskazał, iż sporne postanowienia umowy stanowią główne świadczenia stron. Pozwany wskazał również, iż powodowie mieli możliwość negocjowania warunków kredytu. W kwestii oświadczenia o uchylenia się od skutków prawnych, pozwany wskazał, iż brak jest podstaw do uznania, że przedmiotowe oświadczenie zostało złożone w sposób skuteczny. Pozwany wskazał m.in., iż taki błąd nie występował, w przypadku gdyby powodowie mieli mylne wyobrażenie o treści zapisów aneksu to jest to okoliczność indyferentna dla sprawy oraz upłynął termin wskazany w art. 88 § 2 k.c. Pozwany z daleko posuniętej ostrożności procesowej podniósł zarzut przedawniania roszczeń powodów dotyczących opłat wniesionych w 2008 r., w 2011 r. oraz w 2014 r. Zdaniem pozwanego opłaty z tytułu (...) stanowią świadczenie okresowe, i jako takie ulegają przedawnieniu z upływem okresu trzyletniego.

(odpowiedź na pozew k. 45- 95)

W piśmie procesowym z dnia 24 sierpnia 2017 r. (data prezentaty tut. Sądu) powodowie sprecyzowali żądanie pozwu w zakresie odsetek w ten sposób, iż wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 8.712,00 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 marca 2017 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 1.320,76 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 marca 2017 r. do dnia zapłaty. W dalszej części pisma powodowie odnieśli się szczegółowo do twierdzeń pozwanego zawartych w odpowiedzi na pozew.

(pismo procesowe k. 288-298)

Do zamknięcia rozprawy w dniu 5 listopada 2018 roku stanowiska stron procesu nie uległy zmianom.

( protokół rozprawy z dnia 05.11.2018 r. – k. 460-462)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2008 roku w Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. oferowane były kredyty w złotych polskich oraz kredyty tzw. walutowe tj. w złotych indeksowane kursem waluty obcej: euro, dolara, franka szwajcarskiego. Bank ustalił limity stosunku wartości udzielonego kredytu do wartości nabywanej nieruchomości (współczynnik (...) stosunek wartości należności z tytułu kredytu do wartości nieruchomości) na poziomie 80% w odniesieniu do kredytów indeksowanych do kursów walut obcych, w tym kursem franka szwajcarskiego. W wypadku waluty polskiego złotego poziom ten ustalono na 90% wartości nabywanej nieruchomości. Powyżej tych wartości Bank wymagał przedstawienia przez kredytobiorców dodatkowego zabezpieczenia udzielanego kredytu. Jedną z form takiego zabezpieczenia było ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...).

(okoliczności bezsporne)

Powodowie wypełnili wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty (...).

( okoliczności bezsporne )

Zawarcie umowy było poprzedzone wydaniem decyzji kredytowej oraz oceną zdolności kredytowej kredytobiorców.

( dowód: podejmowanie decyzji k. 172-176)

Ponadto wnioskującym o kredyt hipoteczny powodom przedstawiono informację o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych.

( dowód: informacja k. 205)

W dniu 4 marca 2008 roku J. S. oraz M. S. (1) zawarli z Bankiem (...) S.A. w W. umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) indeksowany kursem franka szwajcarskiego na kwotę 420.921,65 zł (tj. podlegała przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy) - celem sfinansowania budowy domu oraz zakupu działki budowlanej.

Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy strony ustaliły, że zabezpieczeniem spłaty kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczonych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A. Kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81 % kwoty kredytu (co stanowiło kwotę 298,00 zł) przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa według tabeli kursów walut obcych Banku (...) (§ 9 ust. 3 umowy). Ponadto zgodnie z ustępem 7 tego paragrafu dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 358.400,00 zł stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A.. Kredytobiorca, na podstawie § 9 ust. 8 umowy był zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w kwocie 2.485,00 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 358.400,00 zł Kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna. W § 11 ust. 5 wskazano, iż w sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie miały mieć postanowienia Regulaminu.

( dowody: umowa o kredyt hipoteczny k. 16-18, oświadczenie o ustanowieniu hipoteki k. 198)

Zgodnie z treścią § 7 ust. 6 pkt 2 regulaminu dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według tabeli Kursów Walut O. obowiązującej w Banku w pierwszym dniu roboczym miesiąca, w którym sporządzona została umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych, 36-ciu miesięcy, zgodnie ze wzorem:

„Podstawa wyliczenia opłaty = [(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz] – 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu”

Zgodnie z § 7 ust. 7-8 Regulaminu Bank pobierał opłatę wynikającą kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorcy w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy obowiązywania umowy kredytowej. Jeżeli wciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-miesięczny okres.

Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego „koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” wynosił 3%. Zgodnie z punktem 7 tabeli Opłat i prowizji w definicji wskazano iż jest to „opłata pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 90% wartości nieruchomości dla kredytów w PLN i 80% dla kredytów indeksowanych do walut obcych”

( dowody: regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. - k. 177-186, cennik k. 196)

Wszystkie środki pieniężne wynikające z umowy kredytu o nr KH/ (...) zostały wypłacone powodom, zgodnie z dyspozycją wypłaty.

( dowody: dyspozycje wypłat k. 200 – 204, potwierdzenie przelewów k. 446-449)

Koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny powoda za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (świadczonej przez (...) S.A.) został wskazany w § 9 ust. 8 umowy o kredyt i wynosił kwotę 2.485,00 zł. Kwota ta została uwzględniona w całkowitym koszcie kredytu (§ 12 umowy o kredyt). Powyższa kwota została pobrana z rachunku powodów w dniu 14 marca 2008 r. Z powyższej kwoty pozwany Bank przekazał do (...) S.A. kwotę 1.491,00 zł w dniu 10 kwietnia 2008 r.

(dowody : umowa o kredyt hipoteczny 16-18, potwierdzenie obciążenia rachunku k. 19, pismo k. 434, zaświadczenie wystawione przez pozwanego k. 437)

Na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych udzielnych przez pozwany Bank (...) S.A. zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. z dnia 19 lipca 2010 r., pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej. O zmianie ubezpieczyciela niskiego wkładu własnego umowy kredytowej o nr (...) powodowie nie zostali w ogóle powiadomieni. Pozwany Bank (...) S.A. w W. nie zawarł z powodami stosowanego pisemnego aneksu zmieniającego treść § 9 umowy w zakresie towarzystwa ubezpieczeń świadczącego ochronę ubezpieczeniową niskiego wkładu własnego.

(okoliczność bezsporna)

Dnia 18 marca 2011 r. powodowie złożyli w Oddziale pozwanego Banku wniosek o zmianę warunków umowy kredytowej w postaci ponownej wyceny nieruchomości. Celem powyższego było uniknięcie opłaty (...).

( dowód: wniosek o zmianę warunków kredytu k. 104)

Wobec nieosiągnięcia salda kredytu po 36 miesiącach określonego w umowie (tj.
358.400,00 zł), pozwany Bank obciążył rachunek bankowy powodów w dniu 31 marca 2011 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 6.227,00 zł. Z powyższej kwoty pozwany Bank przekazał (...) S.A. kwotę 3.528,00 zł.

( dowody: potwierdzenie obciążenia rachunku k. 20, pismo pozwanego z dnia 28.12.2010 r. k. 208-209, pismo pozwanego z dnia 09.03.2011 r. k. 210, pismo (...) k. 432, zaświadczenie wystawione przez pozwanego k. 437)

Na wniosek powodów strony w dniu 15 listopada 2011 r. podpisały aneks nr (...) r. do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...)/2008 r. Zgodnie z którym powodowie mogli dokonywać spłaty kredytu bezpośrednio w walucie (...).

( dowody: wniosek o zmianę warunków umowy k. 105, aneks nr (...) k. 102)

Pismem z dnia 30 grudnia 2013 r. pozwany Bank przesłał powodom informację o nadchodzącym terminie płatności opłaty z tytułu kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu. W powyższym piśmie pozwany wskazał, iż opłata z tego tytułu wyniesie 6.831,00 zł. Jednocześnie pozwany przedstawił dwie propozycje. Zgodnie z pierwszą pozwany zaproponował zastąpienie opłaty prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego zwana prowizją. Wysokość powyższej prowizji została określona na kwotę 5.693,00 zł. Drugim zaproponowanym rozwiązaniem było zastąpienie opłaty miesięczną prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. Prowizja miała być pobierana miesięcznie w 36-miesięcznych okresach, a jej łączna suma w danym 36-miesięcznym okresie będzie równa wysokości opłaty. Szacunkowa wysokość miesięcznej prowizji mogła wynosić 189,75 zł. W powyższym piśmie znalazła się również informacja, że jeżeli powodowie zdecydują się na wybór jednego z proponowanych rozwiązań należało zwrócić się do oddziału Banku celem podpisania aneksu do dnia 20 lutego 2014 r.

( dowód: pismo pozwanego z dnia 30.12.2014 r. k. 211-212)

Powodowie w dniu 17 marca 2014 złożyli w Oddziale Banku wniosek o zmianę warunków ww. kredytu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu, poprzez zmianę ubezpieczenia na płatna w ratach prowizję. Powodowie zostali poinformowani w Oddziale Banku, iż wskazana prowizja po upływie okresu 3 – letniego zostanie automatycznie przedłużona.

( dowody: wniosek z dnia 17.03.2014 r. k. 106, zeznania powodów k. k. 460-462 wraz z nagraniem na płycie CD k. 463 )

W uwzględnieniu ww. wniosku powodów, w dniu 31 marca 2014 r. (data podpisania aneksu) strony zawarły aneks do ww. umowy o kredyt hipoteczny. Powyższym aneksem strony skreśliły § 9 ust 7, 8 oraz 10 umowy. W § 1 aneksu strony w § 4 umowy dodali ust 9 o brzmieniu „ 1) z uwagi na fakt, iż saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu jest wyższe niż 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu (niski wkład własny), do czasu gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 358.400,00 zł, Bank będzie pobierał prowizję za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego, zwaną dalej „prowizją”. 2) Prowizja jest pobierana co miesiąc w kolejnych 36-miesięcznych okresach. Pierwszy 36- miesięczny okres pobierania prowizji rozpoczyna się w dniu 1 marca 2014 r. 3) Jeżeli do dnia 28 lutego 2014 r. saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 358.400,00 zł., bank pobierze prowizję za następujący po nim 36-miesięczny okres. Jeżeli do ostatniego dnia roboczego ostatniego miesiąca tego 36-miesięcznego okresu, saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nadal nie będzie równe lub niższe niż 358.400,00 zł, Bank pobierze prowizje następujący po nim kolejny 36-miesięcznym okresie. Mechanizm pobierania prowizji opisany w zdaniu poprzednim stosuje się odpowiednio w kolejnych, następujących po sobie 36- miesięcznych okresach. Jeżeli w ciągu danego 36-miesięcznego okresu saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 358.400,00 zł, Bank zaprzestanie pobierania prowizji począwszy od miesiąca następującego po miesiącu, w którym saldo to osiągnie ww. poziom. 4) wysokość prowizji za dany 36-miesięczny okres każdorazowo obliczana będzie zgodnie z poniższym wzorem:

PR=[(SK* (...))-(80%*WN)] *2,5%

gdzie:

PR – prowizja,

SK – saldo zadłużenia z tytułu udzielenia kredytu wg stanu na dzień 28 lutego 2014 r., a w przypadku kontynuacji pobierania z ostatniego dnia roboczego ostatniego miesiąca 36-miesięcznego okresu poprzedzającego dany 36-miesięczny okres,

(...) kurs sprzedaży franka według tabeli kursów walut obcych,

WN – wartość nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia

5) Bank będzie pobierał prowizje poprzez automatyczne obciążenie rachunku bankowego prowadzonego w PLN służącego do obsługi kredytu objętego umową każdego 30 dnia miesiąca, z wyłączeniem miesiąca lutego, w którym prowizja zostanie pobrana ostatniego dnia tego miesiąca, począwszy od miesiąca rozpoczynającego dany 36-miesięczny okres. W przypadku niepobrania przez Bank którejkolwiek prowizji w powyższym terminie, Bank pobierze je w terminie 14 dni od daty zawarcia aneksu nr (...) do umowy. Jednocześnie powodowie udzielili Bankowi pełnomocnictwa z prawem pełnej substytucji dla upoważnionych pracowników Banku, do czasu spełnienia wszystkich zobowiązań wynikających z umowy, do pobierania prowizji (…) z rachunku bankowego prowadzonego w PLN służącego do obsługi kredytu objętego umową (§ 6 aneksu).

( dowód: aneks nr (...) k. 21 oraz 103)

Wobec nieosiągnięcia na dzień 28 lutego 2014 r. przez saldo kredytu określonego w umowie poziomu, w tym dniu Bank obciążył rachunek bankowy powodów prowizją w kwocie 188.68 zł, a następnie w takiej wysokości obciążał rachunek powodów w ostatnim dniu kolejnych miesięcy do 30 września 2014 roku, łącznie za ten okres w kwocie 1.320,76 zł.

( dowody: pismo pozwanego z dnia 06.03.2014 r. k. 213, potwierdzenie wykonania operacji k. 22-28, zaświadczenie wystawione przez pozwanego k. 437 ).

Wobec nieosiągnięcia salda kredytu po 36-ciu miesiącach określonego w umowie kredytowej nr (...), pozwany Bank (...) S.A. w W. począwszy od miesiąca marca 2017 r. będzie obciążać każdego 30 dnia miesiąca rachunek osobisty powodów wskazany w umowie prowizją za kolejny 36 – miesięczny okres w wysokości 212,46 zł.

( dowody: pismo pozwanego z dnia 30.12.2016 r. k. 214, pismo pozwanego z dnia 08.03.2017 r. k. 215)

W piśmie z dnia 28 lutego 2017 r., doręczonym Bankowi w dniu 15 marca 2017 r., powodowie oświadczyli, że uchylają się od wszelkich skutków prawnych oświadczenia woli złożonego przez nich w Aneksie z dnia 31 marca 2014 r. do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z w zakresie, w jakim wyrazili zgodę na zastąpienie postanowieniami Aneksu postanowień odnoszące się do opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. W powyższym oświadczeniu powodowie wskazali, że chwili składania oświadczenia woli działali pod wpływem błędu. Powodowie jednocześnie wnieśli o zwrot pobieranych od nich od 31 marca 2014 r. środków po 188,68 zł miesięcznie, które na dziej dzisiejszy dają sumę 6.792,48 zł w terminie 7 dni. W odpowiedzi na powyższe oświadczenie, pozwany przesłał do powodów pismo, w którym przedstawił swoje stanowisko.

( dowody: oświadczenie k.30, potwierdzenie nadania oraz doręczenia k.31, odpowiedź pozwanego k. 216)

Pismem datowanym na dzień 8 marca 2017 roku skierowanym do Bank (...) S.A. z siedzibą w W., pełnomocnik kredytobiorców wezwał Bank do zwrotu nienależnie pobranych opłat w wysokości 8.712,00 zł tytułem kosztów ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym. Przedmiotowe wezwanie zostało doręczone pozwanemu w dniu 15 marca 2017 r. Mimo wezwania pozwany Bank nie spełnił żądanego świadczenia.

( dowody: reklamacja k. 33, odpowiedź pozwanego k. 34-35 oraz k. 217-218)

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony procesu, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na przesłuchaniu powodów charakterze strony. Sąd uznał zeznania powodów za wiarygodne w całości. Z przesłuchania powodów wynika jednoznacznie, iż w momencie zawierania umowy o kredyt z pozwanym Bankiem nie negocjowali oni zapisów umowy oraz aneksów do tej umowy dotyczącego pobierania od nich spornych opłat. Przedstawiciele pozwanego Banku nie zapoznali powodów z ogólnymi warunkami ubezpieczenia umowy z ubezpieczycielem. Niemniej z powyższych zeznań wynika, iż powodowie byli świadomi zapłaty kwoty 2.485,00 zł wskazanej w umowie.

Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadków M. D. (k. 378-379 wraz z płytą CD k. 380), M. S. (2) (k. 424-425 wraz z nagraniem na płycie CD k. 426), J. R. (1) (k. 420) oraz A. S. (1) (k. 21-22v. akt dołączonych II Cps 48/17).

Zeznania świadka M. D. w tej sytuacji mogą mieć co najwyżej walor teoretyczny i jawią się jako swego rodzaju wzorzec postępowania, do którego winni dążyć wszyscy inni doradcy klienta. Zeznania tego świadka można uznać za wiarygodne, jednak dowód ten nie był przydatny do rozstrzygnięcia sprawy, jako że dotyczyły one głównie procedur wewnętrznych pozwanego Banku związanych z udzielaniem kredytów hipotecznych oraz rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytów, mechanizmów oraz praktyk stosowanych przez pozwany Bank i istniejących na rynku, wypełniania wniosków kredytowych, a nie zaś zawierania konkretnej umowy z powodami i okoliczności dotyczących konkretnie faktów związanych z zawarciem umowy łączącej strony niniejszego procesu. Świadek nie miał bowiem styczności z powodami na żadnym etapie zawierania umowy z powodami, czy to przyjmowania wniosku, czy podpisywania umowy. Zatem na podstawie zeznań tego świadka nie można ustalić jakie dokładnie informacje otrzymali powodowie przy zawieraniu tej konkretnej umowy kredytowej a w szczególności, jakie mieli możliwości negocjacyjne w tym w zakresie negocjacji umowy odnośnie (...). Jednakże na podstawie zeznań świadka M. D. można z całą pewnością ustalić, że pracownicy współpracujący z klientami nie znali treści umów ubezpieczenia zawartych przez Bank z ubezpieczycielem ani też nie posiadali kluczowych informacji w zakresie tego ubezpieczenia. Stąd można wyprowadzić oczywisty wniosek, że nie mogli tych informacji przekazać klientom przed zawarciem umowy kredytu hipotecznego. W świetle zeznań świadka, jak i samych powodów, a także treści umowy kredytowej i okoliczności jej zawierania Sąd uznał, iż realnie rzecz biorąc powodowie nie mieli faktycznej (a nie tylko teoretycznej) możliwości negocjowania kwestionowanych zapisów umownych.

Sąd ustalając stan faktyczny nie oparł się na zeznaniach złożonych przez M. S. (2). Zeznania wskazanego świadka były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania. Świadek M. S. (2) zeznał, iż klienci pozwanego Banku byli, w różnej formie, informowani o zmianie treści regulaminu w 2011 r.

Z zeznań świadka J. R. (1), która zawierała z powodami umowę o kredyt hipoteczny w imieniu Banku, wynika jednoznacznie, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie podlegało negocjacjom. Powyższy świadek nie znał innych form zabezpieczenia kredytu hipotecznego niż ubezpieczenie niskiego wkładu. Świadek J. R. (1) zeznała, iż umowa jest przygotowywana przez analityka w centrali Banku. Niemożliwość negocjowania zapisów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w umowie kredytowej potwierdził w swoich zeznaniach świadek A. S. (2). Zeznań wskazanego świadka wynika również, iż klienci nie mieli możliwości ubezpieczenia niskiego wkładu własnego u innego ubezpieczyciela. Powyższy świadek również wskazał, iż nie znał treści umowy łączącej Bank z ubezpieczycielem.

Odnosząc się do kwestii objęcia umowy ubezpieczenia powoda (...), ustalenia faktyczne w tym zakresie Sąd poczynił na podstawie przedłożonych do akt sprawy w wyniku wykonania nałożonego przez Sąd na Towarzystwa (...) zobowiązania, oświadczeniach rzeczonych Towarzystw, w których wskazano zarówno fakt objęcia umową ubezpieczenia jak i konkretne wysokości składek uiszczonych przez pozwany Bank z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu kredytu powodów nr KH/ (...), z których to wynika jednoznacznie, iż kwoty składek rzeczywiście opłacanych przez pozwany Bank są zdecydowanie niższe, niż te, które Bank pobierał od powodów.

Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c. Na tej podstawie Sąd uznał za bezsporną przede wszystkim okoliczności, iż ubezpieczyciel wskazany w umowie o kredyt hipoteczny zawartej z powodami, przekształcił się następnie w podmiot, którego firma brzmi (...) S.A. z siedzibą w W.. Bezsporne było również to, że łącząca pozwany Bank (...) S.A. w W. umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, została zawarta w dniu 19 lipca 2010 r. i obowiązywała ona do 25 maja 2016 roku kiedy to zawarta została umowa generalna z poprzednim ubezpieczycielem tj. (...) S.A. z siedzibą w W..

Sąd pominął pozostałe, niewymienione w przedstawionym powyżej stanie faktycznym, gdyż były one nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy w świetle art. 227 k.p.c.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

I tak w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutu abuzywności postanowień umownych zobowiązujących powodów do zwrotu kosztów ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym, czyli postanowień umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego powodów kwoty w łącznej wysokości 8.712,00 zł, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Powodowie nie kwestionowali ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nich, jako kredytobiorców i konsumentów, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.

Powodowie wywodził swoje roszczenie o zapłatę z twierdzeń co do faktów, iż pozwany Bank niezasadnie obciążył ich obowiązkiem zapłaty i w konsekwencji pobrał z ich konta łącznie kwotę 8.712,00 zł tytułem składek na „ubezpieczenie niskiego wkładu własnego” kredytu hipotecznego udzielonego powodom na podstawie umowy kredytowej nr (...).

Wobec powyższego powodowie kwestionowali postanowienia § 9 łączącej strony umowy kredytowej, które obligują kredytobiorcę do ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu podnosząc, że przedmiotowy zapis zabezpiecza wyłącznie interesy pozwanego, a zatem to kredytodawca powinien ponosić koszty ochrony ubezpieczeniowej. Nadto zarzucali pozwanemu niedoinformowanie ich w zakresie spornych postanowień umownych dotyczących „ubezpieczenia niskiego wkładu własnego”. Powodowie podnosili, że te postanowienia umowne stanowią klauzulę abuzywną w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. i nie wiążą konsumenta.

Sąd uznał powództwo za zasadne jedynie w zakresie roszczenia powodów o zapłatę przez pozwany Bank na ich rzecz kwoty 6.227,00 zł, na którą to kwotę składała się druga składka z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, za dalsze 36 miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej. Wskazać bowiem należy, że w ocenie Sądu, pozwany Bank nie był uprawniony do pobrania, od powodów powyższej kwoty, albowiem została ona potrącona w oparciu o niedozwolone klauzule umowne, tj. § 9 pkt 9 umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...). Sąd doszedł bowiem do przekonania, że postanowienie tego wzorca umownego, w oparciu o który pozwany Bank pobrał od powodów opłatę za dalsze 36 miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, kształtują prawa i obowiązki konsumentów (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Zarazem, postanowienia § 9 pkt 7 oraz 9 nie określają głównych świadczeń stron.

Jednocześnie jedynie w tym miejscu zaznaczyć, iż pozwany bank był uprawniony do pobrania od powodów kwoty 2.485,00 zł pobranej tytułem pierwszej składki (...) oraz kwoty 1.330,76 zł, stanowiącej „prowizję za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”, nie dopatrując się cech abuzywności, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

W przedmiotowej sprawie pozwany Bank w umowie kredytowej łączącej go z powodami zamieścił klauzulę, nakładającą na kredytobiorcę obowiązek ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci opłacania kosztów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w określonym towarzystwie ubezpieczeniowym, w określonym z góry okresie ubezpieczeniowym i w określonej wysokości składki ubezpieczenia. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola powodów ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda powodowie nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W ocenie Sądu, wbrew stanowisku pozwanego, postanowienie umowne, przewidujące obowiązek uiszczania przez powodów opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w żadnym razie nie należało do głównych świadczeń stron umowy kredytowej, która łączyła strony niniejszego procesu. Za świadczenia główne stron należy bowiem uznać elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia w ogóle nie doszłoby do jej zawarcia. Tymczasem nie ulega wątpliwości, iż do głównych świadczeń stron w stosunkach obligacyjnych wynikających z umowy kredytowej należą: świadczenie pieniężne kredytodawcy - suma kredytu oraz świadczenie kredytobiorcy - ratalna spłata kwoty kredytu podwyższonej o określone umownie odsetki i prowizję.

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez powoda klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie powoda (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powoda postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu powodów. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodowi kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (powodów). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać z obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być one uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla powodów, jako konsumenta, wiążące.

Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powodami w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane. Szczegółowe uzasadnienie tejże tezy Sąd zawarł oceniając przedmiotowy materiał dowodowy we wcześniejszej części uzasadnienia. Warto jedynie nadmienić, że zeznań powoda jednoznacznie wynika, że przed podpisaniem umowy pozwany Bank przedstawił powodom gotowy formularz oraz ostateczny tekst umowy. W rezultacie powodowie nie negocjowali treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Powyższe zostało potwierdzone zeznaniami świadków J. R. (2) oraz A. S. (2). W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach mieli nabyć powód. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy z powodami nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powodów negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca. Przekaz taki płynie także wprost z zeznań powodów przesłuchanego w charakterze strony.

Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Powód de facto nie mieli rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).

Pozwany Bank nie wykazał przy okoliczności, że pracownicy mający bezpośredni kontakt z konsumentem znali treści umowy ubezpieczenia z towarzystwem ubezpieczeń a także posiadali wiedzę na temat jej postanowień. Nadto, zeznający w charakterze świadków pracownicy pozwanego Banku, twierdzili, że nie widzieli umowy pomiędzy bankiem a towarzystwem ubezpieczeń, nie znali jej treści . Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klientów prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.

Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez powoda postanowienie umowne kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (powodów).

Należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.

W toku procesu, powodowie wskazywali na brak ekwiwalentności świadczeń, pomiędzy nimi jako konsumentami a pozwanym Bankiem. Ustosunkowując się do tego rodzaju argumentacji należy zauważyć, że pojęcie to może być użyte w dwóch znaczeniach: ekonomicznym oraz prawnym.

W ujęciu ekonomicznym Bank przedstawiał ciężar wynikający z obowiązku uiszczenia kwot pieniężnych z tytułu składek spoczywający na powodach jako jeden z elementów poniesienia kosztów uzyskania dostępu do pieniądza. Funkcją bowiem zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest substytucja wymogu wniesienia przez konsumenta środków własnych na pokrycie części ciężarów związanych z uzyskaniem dobra, celem nabycia którego ubiegają się o kredyt. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest zaś tak interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Zysk jest bowiem możliwy do osiągnięcia tylko wtedy jeżeli klient jest wypłacalny, a zatem gdy może zwrócić kwotę przyjętą od Banku. Te interesy spotykają się a ich rezultatem jest ekonomicznie rozumiana cena kredytu, której obrazem jest ciężar obciążeń finansowych jakie ponieść musi konsument w związku z udzielonym kredytem, a zatem z udostępnieniem mu pieniądza. W tym kontekście nieuzasadnione jest, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powoda. Obciążenie to w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z punktu widzenia zatem ekonomicznego ciężar ten, obojętnie czy zostanie wyrażony jako bezpośrednie obciążenie konsumenta zapłatą składki czy też zostanie wkomponowany w wysokość marży albo prowizji z tytułu udzielenia kredytu, stanowi element ciężaru ekonomicznego wydatkowanego przez konsumenta na pozyskanie kredytu. Wychodząc z tych założeń należało stwierdzić, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada nieistotność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Skoro bowiem, w interesie banku powinno być pozyskanie jak największej liczby kredytobiorców, to wszelkie obostrzenia w tym względzie mogłyby być kwalifikowane jako bezpodstawne narzucanie konsumentom ograniczeń w dostępie do kredytu, których ponosić nie powinni. Argument ten mógłby dotyczyć również ustalenia wskaźnika (...), limitującego zaangażowanie finansowe banku w stosunku do ustanowionych zabezpieczeń i pozbawiającego możliwości dostępu do kredytu osób, które żadnymi środkami własnymi nie dysponują bądź dysponują nimi w wysokości mniejszej niż określony procent wartości inwestycji. Samej zasadności ustalenia tych ograniczeń powodowie zaś nie kwestionują, podnosząc równocześnie brak ekwiwalentności świadczenia zastępującego wymóg wniesienia wkładu własnego odpowiedniej wartości. Tymczasem ekwiwalentem tym jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn Sąd przyłącza się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zajętego w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie VI ACa 1521/12. W wyroku tym Sąd ten stwierdził, że „nie podziela tej części argumentacji Sądu I instancji, która upatruje abuzywności ocenianej klauzuli w nakładaniu na konsumenta obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia kredytu w tym, że jedyną korzyść z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej odnosi bank a nie jego klient, który nie jest stroną umowy ubezpieczeniowej. Skarżący ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem mimo, że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. […] gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu Okręgowego, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrot bankowi) a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy”.

Przytoczony in extenso pogląd Sądu Apelacyjnego obrazuje ekonomiczną rolę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ciężaru jaki w związku z nim ponosić musi konsument. Rolą tą jest finansowa partycypacja kredytobiorcy w określonej części przedsięwzięcia kredytowego. Słusznie, w ocenie Sądu orzekającego, Sąd Apelacyjny pomija w nim, jako nieistotne z punktu widzenia ekonomicznej oceny wzajemności świadczenia, taką okoliczność jak fakt jego uiszczenia na rzecz Banku nie zaś ubezpieczyciela. W modelowym układzie stosunków bez znaczenia dla konsumenta powinno być na czyją rzecz uiszcza opłatę równą składce – czy na rzecz ubezpieczyciela czy na rzecz banku. Z kolei zajście wypadku ubezpieczeniowego, a to niewypłacalność kredytobiorcy, również nie narusza ekonomicznego interesu tego podmiotu, skoro nie zmienia się wartość długu lecz wyłącznie, i to w części, osoba wierzyciela. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.

Zauważyć należy, że teza o nieekwiwaletności obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia prowadziłaby do uznania, że generalnie konstrukcja ubezpieczenia spłaty kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego jest instytucją z punktu widzenia prawa cywilnego zakazaną. Cechą, do której powodowie przywiązuję największą wagę stawiając zarzut abuzywności jest ponoszenie przez nich ekonomicznego ciężaru ustanowienia tego dodatkowego zabezpieczenia. Skoro tak to konsekwentnie uznać należałoby za niedozwolone, ze względu na analogiczną cechę dystynktywną, wszelkie postanowienia umowne w zakresie zabezpieczeń, które w stosunku pokrycia mają stosunek prawny odpłatny. Za przykład mogą w tym względzie służyć odpłatne zlecenia wystawienia gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej lub odpłatne zlecenie poręczenia spełnienia świadczenia. Również w tych stosunkach zlecający podmiotowi trzeciemu ustanowienie na rzecz beneficjenta takiego zabezpieczenia ponosi jego koszt uzyskując w zamian to, że wzmocni sytuację prawną beneficjenta w stosunku waluty. Analogicznie za niedozwolone należałoby uznać ubezpieczenie spłaty kredytu udzielone bankowi przez ubezpieczyciela na podstawie umowy zawartej przez powodów z tym ubezpieczycielem. W ocenie Sądu brak podstaw prawnych do takiego generalnego zakwestionowania dopuszczalności zawierania wyżej wymienionych umów. Tezę tę należy również odnieść do sytuacji występującej w sprawie, w której „nieekwiwalentność” zastrzeżenia umownego wyraża się w tym, że to powodowie ostatecznie ponosili koszt składki. W ocenie Sądu sama ta okoliczność nie stanowi podstawy do uznania omawianego postanowienia umownego za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Zarzut braku ekwiwalentności świadczenia nie może się również, w ocenie Sądu, ostać na gruncie prawnym. W doktrynie tradycyjnie dyskutowana jest kwestia wzajemności samej umowy kredytu. Nie stanowi o niej bowiem sam obowiązek zwrotu udzielonego kredytu. Nawet jeżeli uznać, za częścią nauki prawa, wzajemność zobowiązań stron z umowy kredytu, wywodzoną z obowiązku zapłaty oprocentowania przewyższającego spadek wartości siły nabywczej pieniądza to taka jej kwalifikacja prawna nie przesądza o treści, charakterze i przyczynie prawnej zobowiązań ubocznych względem głównego. Niewątpliwie taki charakter ma zobowiązanie powodów do zwrotu pozwanemu kosztu ubezpieczenia spłaty kredytu. Jego istotą prawną był zwrot wydatku poczynionego przez bank na umorzenie zobowiązania łączącego go z podmiotem trzecim, na podstawie którego to zobowiązania podmiot ten asekurował Bank od ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy w określonej części. Postanowienie to stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powodowi kredytu. Słusznie zatem argumentował pozwany, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczeniem interesów Banku w relacjach z powodami będzie miała po stronie Banku powiązane w sensie prawnym świadczenie wzajemne. Powód zobowiązywał się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia jego interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych. Rozpatrywana konstrukcja służy, w świetle treści i znaczenia umowy kredytu zabezpieczeniu interesów pozwanego. Ubezpieczenie, którego koszty powodowie zobowiązali się zwrócić pozwanemu ma za swoją typową przyczynę zabezpieczenie cudzego interesu. W tak określonej przyczynie prawnej konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, mającej bezpośrednie przełożenie na zobowiązanie powodów do zwrotu kosztów tego ubezpieczenia, rozpoznać należy causae cavendi (zabezpieczenia cudzych interesów). Z tego punktu widzenia kategoria ekwiwalentności świadczenia z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu nie przystaje do charakteru prawnego tego zobowiązania, podobne jak nieprzystawalne byłoby jej rozważanie do innych czynności zabezpieczających: ustanowienia hipoteki czy zwrotu kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego. Trafnie pozwany podnosi tożsamość konstrukcji prawnej analizowanego zobowiązania z ostatnim z obowiązków. Gdyby podążyć tokiem myślenia powodów również to ostatnie zabezpieczenie, ze względu na samą swoją konstrukcję, w której nie występuje świadczenie wzajemne, należałoby a priori uznać za abuzywne. W ocenie Sądu brak zaś do tego dostatecznych podstaw prawnych. Na problem ten zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 maja 1993 r. (III CZP 52/93) wskazując w odniesieniu do hipoteki, że interes nabywcy tego prawa (wierzyciela hipotecznego), wyznaczany przez funkcję ekonomiczną hipoteki, polega na uzyskaniu zabezpieczenia dla wierzytelności, czyli samej tylko "kompetencji" do wszczęcia postępowania celem wyegzekwowania swego roszczenia z rzeczy obciążonej z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi każdoczesnego jej właściciela. W sytuacji więc, gdy zabezpieczana wierzytelność pochodzi ze stosunku kredytu bankowego, którego udzielanie - za zabezpieczeniem - stanowi główną część działalności zarobkowej banków, nie można nabycia prawa hipoteki przez bank traktować jako czynności nieodpłatnej. Przeciwnie, w stosunkach kredytu bankowego trzeba przyjąć, że ustanowienie zabezpieczenia stanowi zwykły i w zasadzie konieczny element powinności kredytobiorcy, realizowanych na rzecz kredytobiorcy. Ścisłe rozumienie pojęcia odpłatności nakazywałoby uiszczenie przez bank kredytobiorcy opłaty za ustanowienie hipoteki. „Nie byłoby to zgodne z życiowym doświadczeniem i praktyką gospodarczą, z których wynika, że o kredyt zabiega kredytobiorca, jego zatem zadaniem jest ustanowić zabezpieczenie.”. Pogląd ten Sąd orzekający w sprawie podziela i uznaje za adekwatny również do innego instrumentu zabezpieczającego interesy banku – ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Również i w odniesieniu do tej instytucji oczekiwanie już tylko samej odpłatności (niekoniecznie ekwiwalentnej) nie przystaje do funkcji jaką pełni ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, jako element pewnej całości, którą tworzy umowa kredytu. W odniesieniu do tej funkcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego naruszenie granic interesu wyznaczanych przez funkcję tego postanowienia nie polega na braku ekwiwalentności, lecz na ewentualnym nadmiernym zabezpieczeniu interesów jednej ze stron – tutaj Banku. Właściwym byłoby w tym miejscu posługiwanie się pojęciem nadzabezpieczenia, nie zaś braku ekwiwalentności. W ocenie Sądu takie nadzabezpieczenie nie występuje, albowiem ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest mechanizmem niwelującym szczególne ryzyko Banku polegające na udzieleniu kredytu przewyższającego progi ostrożnościowe, tj. w zakresie przewyższającym 80 % wartości zabezpieczenia rzeczowego. Tego ryzyka nie pokrywa już hipoteka, stąd kumulacja tych dwóch środków nie może prowadzić do uznania Banku za nadmiernie zabezpieczony. Za stan taki nie może być również uznana kumulacja ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ubezpieczenia na życie powoda oraz ubezpieczenia mienia – nieruchomości. Każde z nich pokrywa inne ryzyko, które może wystąpić niezależnie od siebie. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego pokrywa, w pewnym zakresie, ryzyko niewypłacalności kredytobiorcy. Zdarzenie to jest niewątpliwie jakościowo odmiennym od śmierci kredytobiorcy albo zniszczenia przedmiotu zabezpieczenia. Z tego punktu widzenia również kumulacja ubezpieczeń nie prowadzi do zachwiania interesów zabezpieczonego i zabezpieczającego poprzez danie przez tego ostatniego nadmiernego zabezpieczenia.

W ocenie Sądu, w świetle powyższych rozważań, kwestionowane postanowienie umowne, nie może zostać uznane za naruszające zasadę ekwiwalentności. W dalszej zaś konsekwencji, należy uznać, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest konstrukcją niesłuszną, jak też co do zasady, z góry klauzulą abuzywną. Chociaż nieuzgodnione indywidualnie, nie naruszają rażąco interesów powoda jako konsumentów.

Inaczej rzecz ma się w przypadku § 9 pkt 9 umowy o kredy hipoteczny. W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, § 9 pkt 9 łączącej strony umowy należy uznać za kształtujący prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający ich interesy. Postanowienie tam zawarte należy odczytywać łącznie z rozdziałem 4 regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej, a ściślej rzecz ujmując § 7 tegoż regulaminu.

W tym bowiem przypadku, zdaniem Sądu doszło po stronie pozwanego banku do naruszenia przez Bank obowiązków informacyjnych względem powodów do tego stopnia, że zaniechanie to stanowiło naruszenie dobrych obyczajów a podjęcie decyzji o związaniu umową w wariancie proponowanym przez Bank, w szczególności określonym w § 9 pkt 9 umowy, zawierającym postanowienie o konieczności zwrotu przez konsumentów kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej, prowadziło do rażącego naruszenia interesu powodów.

Rozważając ten wątek wypada zacząć od stwierdzenia, że założeniem systemu ochrony konsumentów jest pogląd o ich niedostatecznej wiedzy względem produktów oferowanych im przez przedsiębiorców. Deficyt tej wiedzy jest szczególnie istotny i dotkliwy w przypadku umów trwałych pociągających za sobą znaczne, w praktyce często nieodwracalne skutki finansowe. W stosunkach z konsumentami dobry obyczaj powinien wyrażać się informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyżej powołanym wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r.). W orzecznictwie wskazuje się, że działanie odbiegające od przyjętych standardów postępowania przez ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego w stanie niewiedzy klienta co do istotnych elementów tego stosunku pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami. W doktrynie trafnie akcentowane jest kryterium lojalności kontraktowej; pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej uprawnień (por. Uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07.). W istocie zatem sam fakt braku należytej informacji konsumenta może stanowić przesłankę uznania łączącego go z przedsiębiorcą postanowienia za niedozwolone, o ile brak tej informacji doprowadził do naruszenia jego interesów w sposób rażący.

Określając wzorzec przeciętnego konsumenta podnosi się, że art. 22 1 k.c. nie wyznacza cech osobowych podmiotu uważanego za konsumenta, takich jak wymagany zakres wiedzy i doświadczenia w obrocie, stopień rozsądku i krytycyzmu wobec otrzymywanych informacji handlowych. Określenie tych przymiotów następuje w toku stosowania przepisów o ochronie konsumentów. Na ogół przyjmowany jest wzorzec konsumenta rozważnego, świadomego i krytycznego, który jest w stanie prawidłowo rozumieć kierowane do niego informacje. Nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Z drugiej jednak strony akcentuje się, że ideą przyświecającą koncepcji niedozwolonych klauzul umownych jest założenie obrony konsumenta przed nieuczciwymi praktykami profesjonalisty - przedsiębiorcy. Idea ta zakłada pewien typ konsumenta rozważnego, rozsądnego tzn. takiego, który postępuje racjonalnie, stosując rozsądne reguły poznawcze, ma świadomość przysługujących mu uprawnień i otaczającą go rzeczywistość ocenia w świetle zasad doświadczenia życiowego. Konsument ten jednak nie musi znać wszystkich uregulowań dotyczących stosunku prawnego, w którego zawarcie się angażuje (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 marca 2008 r., VI ACa 1091/07). W istocie zatem wymóg należytej samoinformacji konsumenta należy odnieść do stopnia skomplikowania stosunku, który zamierza nawiązać, upowszechnienia wiedzy na temat rozwiązań typowo funkcjonujących w danych stosunkach prawnych. Zwolnienie przedsiębiorcy od odpowiedzialności za zaniechanie udzielenia należytej informacji konsumentowi dotyczy z reguły rozwiązań, o których wiedza jest na tyle upowszechniona, że można oczekiwać od konsumenta, aby przystępując do procesu zawarcia umowy zapoznał się z nią samodzielnie. Istotny w tym względzie jest stan wiedzy konsumenta w chwili zawierania umowy (art. 385 2 k.c.).

W nawiązaniu do powyższego, zwrócić uwagę należy, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej, pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym bankiem jako ubezpieczonym i powodami jako ubezpieczającymi a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej, nie odnosi się do treści stosunku ubezpieczenia zaś umowa pomiędzy pozwanym a ubezpieczycielem nie została przedstawiona powodom. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało przy tym, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Niezaprzeczalnym jest, że przytoczony rozdział, zatytułowany koszty kredytu, zwiera głównie wzory na podstawie których klient sam według Banku może sobie obliczyć koszty związane z kolejnymi okresami ubezpieczenia. W ocenie Sądu, dokonane takowych wyliczeń, ostatecznie, z perspektywy klienta staje się jednak niemożliwe. W punkcie 6 owego regulaminu, stwierdza się, że podstawą dla wyliczenia opłaty dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia składki jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów W. O. obowiązującej w Banku w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – przypadki przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy. Głównym problemem jest jednak to, że klient, nie wie kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem a ubezpieczycielem, w szczególności nie wiem jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny trzy letni okres.

Jednocześnie, wskazać trzeba, że o ile sam zapis § 9 pkt 9 nie jest sformułowany w sposób niejasny, to w połączeniu z rozdziałem 4 regulaminu § 7, nie pozostawia w ocenie Sądu wątpliwości, że nie pozwala klientowi na samodzielne wyliczenie wysokości kolejnej składki ubezpieczenia. To z kolei sprawia, że interes konsumenta jest realnie naruszony. Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, w której na klienta jest narzucone pewne zobowiązanie, a jego realny – finansów wymiar niejako materializuje się dopiero w momencie pobrania składki z konta konsumenta.

Nadto, w ocenie Sadu, zakwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie, po upływie 36 miesięcy, automatycznie przedłużona. Pozwany mógł zatem dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Bank nie udostępnił bowiem klientom (powodowi) podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwanego z Towarzystwem (...). Bez tych danych, zawarte w regulaminie wzory stawały się tak naprawdę bezużyteczne. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Zatem kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez bank czynności związanych zarówno z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że treść § 9 pkt 9 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkim obowiązki powodów w sposób niejednoznaczny, sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszających ich interes. W ocenie Sądu, postanowienia te, które w gruncie rzeczy dotyczą dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, należało uznać za abuzywne.

Na abuzywność danej klauzuli nie mają wpływu inne okoliczności, na które powoływał się w swych pismach przygotowawczych pozwany Bank m.in.: motywy, którymi kierowała się strona powołująca się na abuzywność danej klauzuli, jej świadomość wyboru opcji kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, bądź atrakcyjne warunki kredytu indeksowanego w walucie franka szwajcarskiego. Okoliczności te nie mają znaczenia dla oceny abuzywności konkretnej klauzuli. To, że dany kredyt jest korzystniejszy od innych kredytów oferowanych przez bank nie daje uprawnienia pozwanemu Bankowi, aby ten wprowadzał zapisy do umowy rażąco naruszające dobre obyczaje i interesy kredytobiorcy.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Mając na względzie wszystkie powyższe racje Sąd uznał za zasadne roszczenie powodów co do kwoty 6.227,00 zł, stanowiącej drugą wpłatę uiszczoną tytułem zobowiązania do zwrotu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które w ocenie Sądu było niewiążące. Roszczenie to podlegało uwzględnieniu na podstawie art. 410 § 2 k.c., albowiem odpowiedzialność pozwanego w tym zakresie lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), o czym orzeczono w pkt 1 sentencji orzeczenia. Jedynie na marginesie powyższych rozważań należy wskazać, że budząca wątpliwości Sądu jest zastosowana przez pozwany Bank praktyka, w wyniku której potrącenia z rachunku powodów należności na refinansowanie kosztów składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zostały zaliczone na konto umowy łączącej pozwany bank z Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W., a więc innym ubezpieczycielem, niż wymieniony w umowie kredytowej. Przede wszystkim zaznaczyć należy, że w umowie, strony określiły wprost, że niski wkład własny będzie ubezpieczony przez (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) S.A. V. (...)). Sąd nie miał wątpliwości, że zmiana ubezpieczyciela bez zgody drugiej strony umowy, która na dodatek finansuje to ubezpieczenie, jest niedopuszczalna i chociażby już z tego powodu, dalsze składki ubezpieczeniowe nie były należne na rzecz pozwanego.

Powództwo podlegało oddaleniu, co do kwoty 2.485,00 zł, pobranej przez pozwany bank tytułem pierwszej składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, albowiem Sąd nie dopatrzył się w postanowieniu, nakładającym ten obowiązek, tj. § 9 pkt 8 umowy o kredyt hipoteczny cech abuzywności, gdyż, nie kształtuje ono praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym interes powoda.

Wskazać bowiem należy, że postanowienie, mówiące, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 2.485,00 zł za pierwszy 36 – miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej zostało sformułowane w sposób nie budzący wątpliwości i jasny. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne - clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem. Uiszczona pierwsza składka ubezpieczenia niskiego wkładu wynikała z ważnej umowy stron, która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego ani nie naruszała dobrych obyczajów. Nie była sprzeczna z art. 5 k.c. i art. 58 k.c. Nie naruszała art. 385 1 § 1 k.c., gdyż powodowie byli poinformowani o przyczynie (którą był brak wkładu własnego) wprowadzenia takiego zapisu do umowy kredytu hipotecznego indeksowanego we frankach szwajcarskich. Powodowie nie wykazali, aby w tym konkretnym wypadku ustanowienie (...) stanowiło klauzulę abuzywną, uzasadniającą prawo domagania się zwrotu dokonanej pierwszej opłaty tytułem (...). Należy przy tym zaakcentować, że § 9 umowy wskazuje, że za pierwszy okres ubezpieczenia opłata za (...) wynosi 2.485,00 zł, a zgodnie z § 2 tej umowy stanowi ona także koszt kredytu. Oznacza to zatem, że powodowie już w chwili udzielania kredytu znali dokładną wysokość uiszczanej przez nich pierwszej opłaty za ubezpieczenie na 36 miesięczny okres. Treść umowy w tym zakresie nie była kwestionowana. Klient, który zapoznaje się z postanowieniami umowy kredytu hipotecznego ma wprost wskazane za co, ile i za jaki okres płaci. W tym miejscu należy odwołać się do pojęcia przeciętnego konsumenta, tj. rozważnego, dbającego z należytą starannością o swoje interesy. Kwestia, iż nie cała kwota przekazana przez powodów została wpłacona na rzecz ubezpieczyciela nie ma znaczenia, albowiem w umowie wskazano, iż dotyczy ona zwrotu kosztów ubezpieczenia, a nie tylko składki.

Mając powyższe na względzie, powództwo, co do kwoty 2.485,00 zł podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w pkt II sentencji wyroku.

Powództwo podlegało również oddaleniu, co do kwoty 1.320,76 zł, pobranej przez pozwany bank tytułem „prowizji za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”, nie dopatrując się cech abuzywności jak i wady oświadczenia woli (podstępu co do podpisania aneksu z dnia 31 marca 2014 r.). I tak biorąc pod uwagę powyższe rozważania teoretyczne odnośnie abuzywności postanowień umownych wskazać należy postanowienia dotyczące prowizji za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego nie były uzgodnione indywidulanie z powodami. Pozwany bank nie udowodnił okoliczności przeciwnej nadto z materiału dowodowego wynika, iż jego treść aneksu była autorstwa pozwanego zaś rola klientów ograniczała się do akceptacji aneksu, co potwierdzali w swoich zeznanych powodowie. Prowizja za zwiększone ryzyko przewidziana aneksem nie stanowiła również świadczenia głównego, nie jest to prowizja za udzielenie kredytu stanowiącego świadczenie główne. Mimo podobieństwa odnośnie nazewnictwa, funkcja ich jest zasadniczo odmienna. Zarzut odnośnie braku ekwiwalentności świadczenia również w przypadku prowizji jest niezasadny z takich samych powodów jak to było wskazane w wyżej w przypadku ubezpieczenia kredytów z niskim udziałem własnym. W związku z czym nie ma konieczności ponownego przytaczania rozumowania Sądu. Zarzut pobierania prowizji w zawyżonej wysokości w kontekście abuzywności postanowień nie zasługuje na uwzględnienie. Pozwany Bank wkalkulował bowiem swoje ryzyko na okres 3 lat obliczając za ten okres prowizję, która płatna jest w miesięcznych ratach. Tym samym Sąd nie dopatrzył się w postanowieniu aneksu cech abuzywności, gdyż, nie kształtuje ono praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym interes powodów. W ocenie Sądu, powodowie nie wykazali w toku niniejszego procesu skuteczności złożonego przez nich Bankowi oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w Aneksie z dnia 31 marca 2014 r. do umowy o kredyt hipoteczny.

Zgodnie z przepisem art. 84 § 1 k.c., w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Stosownie do § 2 można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

Błędem jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o czynności prawnej. Co istotne, niezgodność może dotyczyć zarówno faktów, jak i prawa. Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Najwyższy poglądem, który Sąd Rejonowy podziela, błąd co do treści czynności prawnej może dotyczyć również stanu prawnego, a jego wykrycie oznacza zniesienie różnicy między stanem wyobrażanym przez składającego oświadczenie woli, a stanem rzeczywistym opartym na wykładni prawa i praktyce jego stosowania. W literaturze błąd prawnie doniosły, stanowiący wadę oświadczenia woli, jest określany jako błąd postrzegania - w odróżnieniu od błędu przewidywania i wnioskowania, który to błąd należy do sfery motywacyjnej i stanowi w rzeczywistości pobudkę działania. Skutkiem złożenia oświadczenia pod wpływem błędu jest wzruszalność dokonanej czynności, a nie jej nieważność bezwzględna. Możliwość uchylenia się od skutków wadliwego oświadczenia woli jest prawem podmiotowym kształtującym. ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 6.06.2003 r., IV CK 274/2002, LexisNexis nr (...) ).

Aby mówić o błędzie w rozumieniu wad oświadczenia woli, musi to być błąd prawnie doniosły, a za taki można uznać jedynie istotny błąd co do treści czynności prawnej. Błędem jest mylne wyobrażenie co do któregokolwiek ze składników treści czynności prawnej (m.in. przedmiotu lub cech czynności prawnej, rodzaju czynności prawnej, osoby kontrahenta). Błąd musi być istotny, a więc uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści. W przypadku czynności prawnych odpłatnych dodatkowo błąd musi być wywołany przez adresata oświadczenia woli, nawet w sposób niezawiniony, przy czym działanie drugiej strony czynności prawnej nie musi być wyłączną przyczyną błędu - wystarczające jest, aby druga strona przyczyniła się do błędu albo o takim błędzie wiedziała lub mogła go z łatwością zauważyć.

O błędzie stanowiącym wadę oświadczenia woli nie można mówić w przypadku błędu co do pobudki, przykładowo kiedy strona umowy dokonuje błędnych przewidywań co do dalszych posunięć po dojściu do skutku oferowanej umowy ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 24.09.1998 r., III CKN 611/97, LexisNexis nr (...) ) lub mylnie ocenia przyszłą sytuację kontrahenta oraz okoliczności, nieobjęte treścią stosunku prawnego, np. zdolności płatnicze dłużnika, czy też prognozowany wzrost wartości nabywanego przedmiotu ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 15.10.1997 r., III CKN 214/97, LexisNexis nr (...), OSP 1998, nr 6, poz. 112). Generalnie można powiedzieć, że niespełnienie oczekiwań strony umowy odnośnie do sposobu jej wykonania przez drugą stronę i związane z tym twierdzenie, że nie doszło do właściwego wykonania umowy, nie stanowi podstawy do przyjęcia, że umowa została zawarta w warunkach błędu co do treści czynności prawnej ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 6.05.1997 r., I CKN 91/97, LexisNexis nr (...) ).

Warunkiem istotności błędu w rozumieniu art. 84 § 2 k.c. jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o treści czynności prawnej, zarówno jej podstawy faktycznej lub prawnej, jak i każdego ich elementu, które było przyczyną złożenia oświadczenia woli, przy uwzględnieniu tego, że gdyby składający oświadczenie znał treść rzeczywistą, nie złożyłby tego oświadczenia. Między błędem, a oświadczeniem woli powinien istnieć związek przyczynowy. Nie ma znaczenia, czy błąd odnosi się do faktów poprzedzających zawarcie stosunku prawnego, towarzyszących jego zawarciu, czy też jego skutków. O istotności błędu przesądzać muszą kryteria obiektywne, odnoszone do oceny rozsądnego człowieka, który znając prawdziwy stan rzeczy, nie złożyłby oświadczenia woli tej treści, a jej podstawą powinien być całokształt okoliczności, w tym również rozważenie interesów stron stosunku prawnego ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 13.12.2012 r., V CSK 25/12, LEX nr 1293974). Sąd Rejonowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lutego 2014 r. ( V ACa 884/13, LEX nr 1466768), że nie można mówić o błędzie, w sytuacji gdy ktoś składa podpis na dokumencie bez uprzedniego przeczytania go. Osoba taka nie myli się, ponieważ świadomie składa oświadczenie woli, nie znając jego treści.

Kwalifikowaną formą błędu jest podstęp, co ma miejsce w sytuacji, gdy błąd został wywołany intencjonalnie przez drugą stronę. Art. 85 § 1 k.c. stanowi zaś, że w przypadku złożenia oświadczenia woli pod wpływem błędu wywołanego podstępnie można uchylić się od tego oświadczenia nawet, jeżeli błąd nie jest istotny ani nie dotyczy treści czynności prawnej. W myśl zaś § 2 tegoż artykułu podstęp osoby trzeciej jest jednoznaczny z podstępem strony, jeżeli ta o podstępie wiedziała i nie zawiadomiła o nim drugiej strony albo jeżeli czynność prawna była nieodpłatna.

W ocenie Sądu brak podstaw do ustalenia, że powodowie zawarli aneks z dnia 31 marca 2014 r. do umowy o kredyt hipoteczny pod wpływem błędu. Bezspornym jest, że powodowie zawarli z Bankiem umowę o kredyt hipoteczny, nie mając zaś środków na uiszczenie całości wymaganego wkładu własnego, zawarty przez nich kredyt został zabezpieczony poprzez tzw. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Zgodnie z zapisami zawartej umowy o kredyt hipoteczny powodowie zobowiązali się uiszczać raz na 36 miesięcy składki ubezpieczeniowe z tego tytułu. Pierwsza składka pobrana została od powodów przy zawieraniu umowy o kredyt hipoteczny, następna w dniu 30 marca 2011 r. (w wysokości 6.227,00 zł). Następnej składki nie pobrano, Bank zaproponował powodom zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego - prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. Bank informował wówczas powodów, że wysokość prowizji będzie niższa od wysokości ww. opłaty. Forma i termin opłacania prowizji pozostawała tożsama jak w przypadku składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, tj. miała być pobierana na 36-miesięczne okresy - każdorazowo w sytuacji, gdy stosunek kwoty zadłużenia z tytułu kredytu do wartości nieruchomości stanie się równy bądź niższy niż 80%. Bank zaoferował powodom ewentualne zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego miesięczną prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego.

Powodowie mieli czas na przeanalizowanie propozycji Banku i podjęcie decyzji w zakresie przyjęcia rozwiązań oferowanych przez Bank, bądź też zrezygnowania z ww. propozycji i w dalszym ciągu opłacania składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Powodowie podjęli wówczas samodzielnie i świadomie decyzję o skorzystaniu z oferty Banku i zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego - prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. Aneks do umowy w tymże zakresie został zawarty w dniu 31 marca 2014 r, na wniosek powodów.

Należy zaakcentować, że powodowie mieli świadomość konieczności uiszczania opłaty z tytułu kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego raz na trzy lata, forma opłacania prowizji za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego była identyczna i miała miejsce w okresie raz trzy lata. Powodowie mieli więc świadomość konsekwencji zawieranego aneksu do umowy o kredyt hipoteczny, zaś jedynym powodem zdecydowania się przez nich na opłacanie prowizji na rzecz banku była wysokość świadczenia, które mieli spełnić, a które w przypadku prowizji miało być niższe i płatne w ratach.

Trzeba przy tym podkreślić, że powodowie nie udowodnili w toku procesu, aby mieli inne wyobrażenie co do podpisywanego dokumentu obejmującego ich oświadczenie woli o zawarciu aneksu do umowy o kredyt hipoteczny, a tym bardziej, że takie wadliwe wyobrażenie zostało wykreowane przez Bank. Powodowie nie wykazali, jakoby pozostawali w błędnym przekonaniu, że podpisywane dokumenty dotyczyły zupełnie innej kwestii. Z treści aneksu bowiem wynika wprost, że zostają skreślone postanowienia dotyczące dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia kredytów z niskim wkładem własnym i zostają wprowadzone do umowy nowe postanowienia dotyczące prowizji. Nie ulega przy tym wątpliwości, że powodowie znali treść przedmiotowego Aneksu, albowiem przeczytali go przed jego podpisaniem. Ewentualne pominięcie przez powodów jakiejkolwiek części zawieranego Aneksu, spowodowane np. pośpiechem, niedokładnością lub decyzją powodów o podpisaniu Aneksu „w zaufaniu do banku”, nie jest wystarczające do uznania, że powodowie zostali wprowadzeni w błąd. W ocenie Sądu nie ulega zatem wątpliwości, że powodowie świadomie złożyli oświadczenie woli o zawarciu ww. Aneksu do umowy i brak podstaw do uznania, że uczynili to na skutek wprowadzenia ich w błąd przez Bank.

W ocenie Sądu, chybione są wywody powodów dotyczące podstępnego działania Banku, mającego polegać na tym, że Bank - wiedząc o tym, że postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowią klauzule niedozwolone - zaproponował powodom zawarcie Aneksu do umowy, aby nie mogli oni dochodzić zwrotu pobranych z tytułu kosztów (...) kwot na tej podstawie. Powyższe stanowisko powodów nie może się ostać z kilku względów. Po pierwsze, w dacie zawierania przez strony ww. Aneksu, postanowienia wzorca stosowanego przez pozwanego dotyczące (...) nie były wpisane (ani nadal nie są) do rejestru klauzul niedozwolonych. Pozwany nie mógł zatem działać ze świadomością abuzywności postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i tym samym podstępnie zaproponować powodom zmianę tych postanowień na prowizję. Wbrew twierdzeniom powodów, w dacie zawarcia ww. Aneksu, brak było także utrwalonej linii orzeczniczej sądów co do zasądzania od Banku na rzecz kredytobiorców kwot tytułem zwrotu opłat pobranych od nich przez Bank z tytułu refinansowania kosztów (...), wobec uznawania tych postanowień za niedozwolone. Trzeba przy tym zaznaczyć, że oceny w ramach kontroli incydentalnej z art. 385 1 k.c. dokonuje się z uwzględnieniem okoliczności zawarcia konkretnej umowy ( vide art. 385 2 k.c.), więc nawet uznanie takich samych postanowień innej umowy - zawartej pomiędzy innymi stronami - za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c. nie przesądza jeszcze o tym, że postanowienia umowy zawartej przez strony niniejszego postępowania są również abuzywne.

Mając powyższe na względzie, Sąd uznał, że oświadczenie powodów z dnia 28 lutego 2017 r. o uchyleniu się od oświadczenia woli złożonego przez nich w ww. Aneksie jest nieskuteczne, wobec braku podstaw do jego złożenia i dlatego Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Sąd uznał za chybiony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Zgodnie z przepisem art. 117 § 1 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, zaś przepis §2 w/w przepisu stanowi, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba, że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 9 lipca 2018 roku do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Z powyższego wynika, iż w niniejszej sprawie będzie miał zastosowanie art. 118 k.c. sprzed nowelizacji. Zgodnie z jego treścią jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi dziesięć lat. Już sama treść tego przepisu wskazuje jednoznacznie, że roszczenia majątkowe, dla których prawo nie przewiduje innych terminów przedawnienia, przedawniają się z upływem dziesięciu lat. W konsekwencji, jeżeli przepisy tytułu V księgi trzeciej kodeksu cywilnego (art. 405-414) regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia nie zawierają postanowień przewidujących inne terminy przedawnienia, to do roszczeń z tego tytułu mają zastosowanie ogólne terminy przedawnienia.

W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli gdy minął termin jego płatności. Stosownie do treści art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Zatem każde zwrócenie się do właściwego organu skutkuje przerwą biegu przedawnienia. Organami powołanymi do rozpatrywania spraw cywilnych oraz egzekwowania wydanych rozstrzygnięć są sądy i komornicy.

Nie ma wątpliwości, że żądanie pozwu w niniejszej sprawie nie stanowi roszczenia stricte wynikającego z umowy o kredyt, czy też roszczenia o zapłatę świadczenia okresowego, ma ono bowiem swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się strony pozwanej względem zubożonego w tym stanie rzeczy powodów na skutek nienależnie od nich potrąconych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, które w konsekwencji dalszych rozważań Sądu należało uznać za świadczenie nienależne. Roszczenie powodów o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Podstawą roszczenia powodów nie jest w żadnym razie umowa, przewidująca ze strony powodów obowiązek spełnienia wynikającego z niej świadczenia, rozumianego jako określone zachowanie, do którego zobowiązany jest dłużnik a którego może żądać wierzyciel lecz bezpodstawne wzbogacenie. Świadczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w chwili jego dokonania na podstawie uznanej za niewiążącą a wyłącznym wyznacznikiem jego wysokości jest wartość przysporzenia.

W ocenie Sądu, rację mają powodzi podnosząc, iż pozew w niniejszej sprawie nie dotyczy stricte roszczenia o charakterze okresowym, zaś roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia), które ulegają przedawnieniu z upływem 10 lat. W związku z tym termin przedawnienia roszczenia nie może być terminem trzyletnim. To roszczenie jest roszczeniem o świadczenie nieokresowe, termin jego wymagalności wynosi zatem lat 10 a początek biegu terminu przedawnienia wyznacza art. 120 § 1 k.c. Podobne stanowisko odnośnie terminu przedawnienia tego typu roszczeń zajął Sąd Okręgowy w Warszawie w wyrokach wydanych w sprawach o sygn. akt V Ca 1022/16 i o sygn. akt V Ca 978/16.

W związku z powyższym, z uwagi na fakt, iż pozew został złożony 17 maja 2017 r. roszczenie powodów nie uległo przedawnieniu.

Przechodząc do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku bezpodstawnego wzbogacenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu wzbogacenia ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05), przy czym użyty w tym ostatnim przepisie termin niezwłocznie nie oznacza obowiązku natychmiastowego spełnienia świadczenia.

Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia - pobrania. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu.

Należy przypomnieć, że jak wskazywała strona powodowa w pozwie, reklamacją z dnia 8 marca 2017 r. powodowie wezwali pozwanego do zwrotu na ich rzecz kwoty 8.712,00 zł pobranej przez pozwanego tytułem kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wskazując, iż postanowienia dotyczące (...) stanowią klauzule abuzywne, a brak odpowiedzi w terminie 30 dni lub opowiedz odmowa będzie skutkowała skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego. Brak jest w aktach sprawy dowodu doręczenia ww. pisma pozwanemu, niemniej jednak, pozwany pismem z dnia 29 marca 2017 roku poinformował powodów, iż reklamacja została mu doręczona w dniu 15 marca 2017 r. oraz że nie może rozwiązać reklamacji zgodnie z przedstawionymi oczekiwaniami, a zatem należało uznać, iż najpóźniej w dniu 15 marca 2017 roku pozwanemu zostało doręczone wezwanie do zapłaty wystosowane przez powodów.

W ocenie Sądu za zasadne uznać należało, że od dnia 29 marca 2017 roku, tj. z upływem 14-dniowego terminu (liczonego od dnia 15 marca 2017 roku), strona pozwana pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia uzasadniającym zasądzenie odsetek od kwoty dochodzonej w pozwie o czym orzekł Sąd w punkcie I wyroku w oparciu o art. 481 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 108 § 1 k.p.c. rozstrzygając o zasadzie poniesienia tych kosztów przez strony pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Sąd zasądził koszty między stronami stosując zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów, i tak powodowie wygrali proces w 62% zaś przegrali w pozostałej części.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji wyroku.

Zarządzenie: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powodów i pełnomocnikowi pozwanego bez pouczenia.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Markuszewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: