I C 801/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2018-09-27
Sygn. akt I C 801/17
Uzasadnienie wyroku z dnia 21 sierpnia 2018 roku
Pozwem z dnia 16 lutego 2017 r. powodowie P. S. i A. S. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 23.331,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty; o ustalenie, że treść § 9 ust. 7, 8, 9 oraz 12 umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) ma charakter umownej klauzuli niedozwolonej, w związku z czym nie wiąże powodów oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 23 października 2006 r. powodowie zawarli z pozwaną spółką umowę o kredyt hipoteczny, na podstawie której pozwany pobrał od powodów kwoty o łącznej wartości 54.040,80 zł tytułem opłat na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W ocenie powodów postanowienia ustanawiające obowiązek wniesienia przez nich składki na (...) stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu art. 385 1 k.c. Zdaniem powodów postanowienie umowy kredytu, na podstawie którego nastąpiło pobranie tych opłat, jest postanowieniem abuzywnym, bowiem nie było z nimi indywidualnie uzgodnione, a ponadto ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwanego związane z zabezpieczeniem spłaty kwoty stanowiącej równowartość wkładu własnego, zostało przerzucone na powodów. W ocenie powodów, ubezpieczenie, którego składki refinansują powodowie zabezpiecza jedynie interesy pozwanego Banku – a nie powodów. Według powodów nie uzyskali oni żadnych korzyści w związku z zapłatą opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, brak jest zatem ekwiwalentności świadczenia stron. Powodowie nie mieli również możliwości ustalenia czy też pozyskania jakiejkolwiek wiedzy w przedmiocie wysokości składek ubezpieczeniowych, jakie refinansowali sporną opłatą. Powodowie zwrócili również uwagę na wygórowaną wysokość spornej opłaty. Tym samym postanowienie zawarte w § 9 pkt. 7 - 9 umowy kredytu spełniają przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., a świadczenia spełnione przez powodów na ich podstawie są świadczeniami nienależnymi, co rodzi po stronie pozwanego banku obowiązek ich zwrotu na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. (pozew – k. 1-4v.).
Pismem procesowym datowanym na dzień 18 kwietnia 2017 r. powodowie cofnęli powództwo w zakresie żądania ustalenia, że treść§ p ust. 7, 8, 9 oraz 12 umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) ma charakter umownej klauzuli niedozwolonej, w związku z czym nie wiąże powodów (pismo procesowe z dn. 18.04.17 r. – k. 53-54).
W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Bank S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany zarzucił, że powodowie nie wykazali, jakoby kwestionowane w pozwie postanowienia umowy o kredyt hipoteczny dotyczące opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego były sprzeczne z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść oraz okoliczności jej zawarcia, ani nie wykazali, że postanowienia te rażąco naruszały interes konsumenta – w tym wypadku powodów. Pozwany podkreślił, że ocena ta winna być dokonywana przy uwzględnieniu specyfiki kontroli incydentalnej. Pozwany podniósł, iż przed zawarciem umowy, powodowie otrzymali m.in. regulamin i informację, z którymi to dokumentami zapoznali się, co potwierdzili własnoręcznym podpisem. Pozwany wskazał, iż warunki umowy, w tym klauzula ubezpieczenia niskiego wkładu własnego została indywidualnie uzgodniona z powodami, a wybór takiej formy zabezpieczenia był ich świadomą decyzją. Przed zawarciem umowy pouczono nadto powodów, iż możliwe są również inne formy dodatkowego zabezpieczenia, m.in. hipoteka na innej nieruchomości. W ocenie pozwanego sporne postanowienia odnoszące się do ubezpieczenia wkładu niskiego określają główne świadczenie stron, którym jest niewątpliwie nominalnie wskazana w umowie pierwsza opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zdaniem pozwanego opłata za pozostałe okresy, jak koszt po stronie powodów stanowią również główne świadczenia. Pozwany twierdził zatem, iż klauzule umowne dotyczące opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie mogą być uznane za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Pozwany podkreślał, że kwoty związane z opłatą z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego powodów przekazał ubezpieczycielowi, zaś kredyt powodów był i jest objęty przedmiotową ochroną ubezpieczeniową. Pozwany podniósł, że treścią zobowiązania powodów było pokrywanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a bez znaczenia pozostawała - dla tego obowiązku - tożsamość ubezpieczyciela. Według pozwanego powodowie w zamian za świadczenie w postaci opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego otrzymali należny ekwiwalent w postaci możliwości uzyskania kredytu, którego bez tego typu zabezpieczenia by nie uzyskali. Pozwany zwrócił również uwagę na fakt zawarcia z powodami porozumienia, wskazując że strony ustaliły w tej dacie nowe zasady refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a powodowie, po indywidualnych uzgodnieniach zaakceptowali po raz kolejny takie rozwiązanie dodatkowego zabezpieczenia brakującego wkładu własnego w ich umowie kredytu. ( odpowiedź na pozew – k. 64-103).
Do zamknięcia rozprawy stanowiska stron procesu nie uległy zmianom.
Sąd Rejonowy uznał za ustalone następujące okoliczności faktyczne:
Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez pozwany Bank (...) S.A.
zawartej pomiędzy tym Bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W., w dniu 29 października 2004 roku, pozwany zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem. Powyższa umowa ubezpieczenia dotyczyła umów kredytowych przyjętych do ubezpieczenia w okresie jej obowiązywania, dla których wskaźnik (...) (wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) znajduje się pomiędzy minimalnym i maksymalnym wskaźnikiem (...). W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, że z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W. roszczenie Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na ww. ubezpieczyciela do wysokości wypłaconego odszkodowania. (...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...)
(okoliczność bezsporna).
W 2006 roku powodowie P. S. i A. S. podjęli decyzję o zakupie mieszkania na rynku pierwotnym i w tym celu skorzystali z usług pośrednika, który przedstawił im oferty kilku banków, jednak oferta pozwanego Banku (...) okazała się dla powodów najkorzystniejsza. Ostatecznie powodowie zdecydowali się na kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego ( (...)) w pozwanym Banku. Pracownicy pozwanego Banku nie poinformowali powodów, że mogą oni ustanowić inne dodatkowe zabezpieczenie niskiego wkładu własnego niż jego ubezpieczenie. Powodowie nie zostali też poinformowani o przysługującym ubezpieczycielowi prawie regresu do powodów w przypadku braku spłaty brakującego niskiego wkładu. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego zostało powodom przedstawione przez pracownika pozwanego Banku jako warunek konieczny zawarcia umowy kredytu w wybranej przez powodów formie. Powodowie nie zostali przy tym poinformowani, jaka jest wysokość składki ubezpieczeniowej przekazywanej przez pozwany Bank na rzecz (...) S.A., którą mieli refinansować opłatą za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Nie byli również informowani o treści samej umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem a (...) S.A., o tym jaka sytuacja wyczerpywała znamiona wypadku ubezpieczeniowego oraz kiedy zaczynał się i kiedy kończył się okres ubezpieczeniowy. Powodom nie starano się wyjaśnić, na czym polega ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, w jakiej sytuacji jest ono uruchamiane, kto jest ubezpieczonym. Nie byli oni informowani o regresie ubezpieczeniowym, jaki przewidziany został w umowie ubezpieczeniowej z (...) S.A. Według przekonania powodów, rzeczona umowa zabezpieczała ich interesy, podobnie jak inne umowy ubezpieczenia, jakie były konieczne do zawarcia wnioskowanej przez nich umowy kredytu ( dowód: przesłuchanie powoda w charakterze strony – k. 538v.-540; przesłuchanie powódki w charakterze strony – k. 540-540v.).
We wniosku z dnia 31 lipca 2006 r. o udzielenie kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem (...) na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym powodowie, działając jako konsumenci, oświadczyli, iż wyrażają zgodę na objęcie udzielonego im przez pozwany Bank kredytu ubezpieczeniem brakującego wkładu własnego w (...) S.A. z siedzibą w W.. W przypadku nieprzedstawienia przez klienta innego zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, powyższe ubezpieczenie było niezbędne do uzyskania w pozwanym Banku kredytu we wnioskowanej przez powodów wysokości. Powodom nie proponowano ustanowienia innego dodatkowego zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, zamiast ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pozwany Bank nie udostępnił powodom treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu łączącej pozwany Bank z ubezpieczycielem. Ubezpieczonym na podstawie tej umowy jest pozwany Bank. W dacie składania powyższego wniosku kredytowego powodowie nie posiadali środków własnych ani innych nieruchomości ( dowód: wniosek kredytowy – k. 121-125; przesłuchanie powoda w charakterze strony – k. 538v.-440; przesłuchanie powódki w charakterze strony – k. 540-540v.).
Powodom przedstawiono informację dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej sporządzoną przez pozwany Bank. W dokumencie tym zawarto informację o tym, że na datę jego sporządzenia kredytobiorcy wybierający ofertę kredytu indeksowanego do waluty obcej korzystają z niższego w porównaniu z kredytem w złotych oprocentowania. Bank informował nadto, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie tego ryzyka sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na złote na danym dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Z tych względów Bank rekomendował kredytobiorcom rozważenie zaciągnięcia długoterminowego kredytu w złotych, jako korzystnej alternatywy w stosunku do kredytów walutowych, które w dłuższym okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursu waluty. Ponadto Bank informował o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych. W dokumencie znajdowała się symulacja wysokości raty kapitałowo-odsetkowej przy założeniu, że kurs franka szwajcarskiego wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem franka szwajcarskiego z okresu ostatnich 12 miesięcy ( dowód : informacja dla wnioskodawców – k. 130-131; 132-133).
Ostatecznie, w dniu 23 października 2006 roku powodowie A. S. i P. S. zawarli z pozwanym Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), na podstawie której pozwany Bank udzielił powodom kredytu w wysokości 473.238,99 zł indeksowanego do franka szwajcarskiego - (...) (§ 2 ust. 1 i 2 umowy kredytowej). Spłata kredytu, ustalonego w § 2 umowy kredytowej w złotych polskich, miała następować we frankach szwajcarskich z zastosowaniem kursu sprzedaży franka obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z tabelą kursów walut obcych obowiązującej w pozwanym Banku (§ 7 ust. 1 umowy kredytowej). W umowie postanowiono również, że dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe lub niższe niż 429.600,00 zł stanowi ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym na podstawie umowy zawartej przez pozwany Bank z (...) S.A. (§ 9 ust. 7 umowy kredytowej). Kredytobiorcy zobowiązali się zwrócić pozwanemu Bankowi koszt ubezpieczenia w wysokości 1.888,00 zł za pierwszy, 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej (§ 9 ust. 8 umowy kredytowej). Jeżeli w ciągu 36-miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 429.600,00 zł kredytobiorcy byli zobowiązani do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny, 36-miesięczny okres udzielonej przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym kredytobiorcy mieli zostać poinformowani przez pozwany Bank na piśmie (§ 9 ust. 9 umowy kredytowej).
Kredytobiorcy złożyli oświadczenie o zapoznaniu się z cennikiem oraz regulaminem kredytowania - stanowiących integralną część zawartej umowy kredytowej - oraz ich akceptacji (§ 1 ust. 1 umowy kredytowej). Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredytu hipotecznego były integralną częścią umowy kredytu (§ 11 ust. 2 umowy kredytowej). Powodowie zapoznali się z treścią powyższych dokumentów i zaakceptowali wskazane w nich warunki. Ponadto, w § 11 umowy kredytowej wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks pod rygorem nieważności, m.in. w sytuacji zmiany Regulaminu czy też Cennika ( dowód: umowa kredytu o nr KH/ (...) z dnia 23.10.2006 r. – k. 8-13; Regulamin kredytowania – k. 136-153; Cennik – k. 154-155).
Zgodnie z § 7 ust. 6 i 7 Regulaminu pozwany Bank pobierał od powodów opłatę wynikającą kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorców w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych, 36-ciu miesięcy obowiązywania umowy kredytowej. Jeżeli wciągu 36-ciu miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas pozwany Bank pobiera opłatę za kolejny, 36-cio miesięczny okres. Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobierana jest jednorazowo za okres 3 lat, gdy kwota kredytu przekracza 80% wartości nieruchomości dla kredytów indeksowanych do walut obcych. Zasady wyliczania opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia zostały określone w Regulaminie. Zgodnie z treścią § 7 ust. 5 pkt 2 dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według tabeli Kursów Walut O. obowiązującej w Banku w pierwszym dniu roboczym miesiąca, w którym sporządzona została umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych, 36-ciu miesięcy, zgodnie ze wzorem:
„Podstawa wyliczenia opłaty = [(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz] – 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu” ( dowód: umowa kredytu o nr KH/ (...) z dnia 23.10.2006 r. – k. 8-13; Regulamin kredytowania – k. 136-153; Cennik – k. 154-155).
Przy zawarciu umowy kredytowej nr (...) z dnia 23 października
2006 roku powodowie udzielili pozwanemu Bankowi pełnomocnictwa do dokonywania w ich imieniu szeregu czynności w okresie obowiązywania rzeczonej umowy o kredyt hipoteczny, w tym m.in. czynności pobierania z ich rachunku bankowego prowadzonego przez pozwany Bank środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę jego wymagalnych zobowiązań z tytułu kredytu, odsetek, prowizji i innych opłat, w przypadku opóźnienia względnie zwłoki ze spłatą tych zobowiązań w wysokości wynikającej z umowy o kredyt hipoteczny. Jednocześnie powodowie, jako kredytobiorcy wyrazili zgodę na obciążenie ich rachunku bankowego bez uzyskania ich oddzielnej dyspozycji. Powodowie, jako kredytobiorcy udzielili również pozwanemu Bankowi pełnomocnictwa do pobierania z ich rachunku bankowego prowadzonego przez pozwany Bank środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę odsetek naliczonych od dnia pobrania ostatniej raty odsetkowej do dnia podpisania aneksu do umowy o kredyt hipoteczny w przypadku gdy złożą oni dyspozycję o zmianę waluty udzielonego kredytu. Powodowie udzielili również pełnomocnictwa Bankowi do pobierania z ich rachunku opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank kredytu w (...)do czasu złożenia w Banku prawomocnego odpisu z Księgi Wieczystej z wpisaną hipoteką na rzecz Banku, jak również do pobrania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu własnego w (...)i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia stanie się równe lub mniejsze 80% wartości nieruchomości
(
dowód:
pełnomocnictwo – k. 14, 128-129).
Wszystkie środki pieniężne wynikające z umowy kredytowej nr (...) z dnia 23 października 2006 roku zostały wypłacone powodom, zgodnie z ich dyspozycją wypłaty (okoliczność bezsporna).
W dniu 12 marca 2008 r. pomiędzy stronami niniejszego procesu doszło do zawarcia aneksu nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 23 października 2006 r. Zgodnie z § 1 ust. 1 tego aneksu, kwota kredytu powodów została powiększona o kwotę 310.003,01 zł, co stanowi równowartość sumy (...), zgodnie z kursem kupna (...) według Tabeli Kursów Walut Banku (...) z daty uruchomienia kredytu i wynosi na dzień podpisania aneksu 783.242,00 zł. Aneks ten zmieniał również m. in. treść § 8 ust. 7 i ust. 9 umowy, dodając zapis: „W związku ze wzrostem wartości nieruchomości oraz podwyższeniem kwoty kredytu, zmianie ulega saldo, dla którego kredyt stanie się równy lub niższy, ustalone pierwotnie w wysokości 429.600,00 zł na kwotę: 626.594,00 zł dla okresu obowiązywania ubezpieczenia niskiego udziału własnego w (...) S.A. (wcześniej zwane (...) S.A.).”. Również w § 9 umowy dodano ust. 12 o treści: „Kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, związanych z podwyższeniem kwoty kredytu za okres od dnia uruchomienia kwoty podwyższenia lub części tej kwoty do końca dotychczasowego 36-miesięcznego okresu ochrony ubezpieczeniowej, co na dzień sporządzenia aneksu wynosi 2.082,00 zł za okres 19 miesięcy.” ( dowód: aneks nr (...) – k. 19-23).
W związku z trudną sytuacją finansową powodów, zdecydowali się oni na zawarcie porozumienia do umowy kredytu. W porozumieniu tym ustalono, że obciążająca kredytobiorcę opłata z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie wyliczona zgodnie z poniższym wzorem za cały okres 36 miesięcy ubezpieczenia, a następnie zostanie rozłożona na 36 równych, miesięcznych rat:
Opłata za okres 36 miesięcy z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego = [(Saldo kredytu wg stanu z ostatniego dnia roboczego miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia * kurs sprzedaży z ostatniego dnia roboczego miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia) – 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu] * 3,5% zgodnie z opłatą z aktualnie obowiązującego Cennika Kredyt Hipoteczny Pożyczka Hipoteczna
( dowód: porozumienie z dnia 02.10.12 r. – k. 15-17).
W 2014 r. pozwany Bank pobrał z rachunku powodów kwotę w łącznej wysokości 1.047,60 w dwóch równych, miesięcznych ratach, każda w kwocie 523,80 zł odpowiednio 1 grudnia 2014 r. i 30 grudnia 2014 r. ( dowód: potwierdzenie wykonania operacji – k. 28-29).
Następnie w dniu 30 października 2015 r. pozwany Bank pobrał z rachunku powodów kwotę 17.570,00 zł tytułem opłaty za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w związku z zawartym przez powodów kredytem hipotecznym nr KH/ (...) ( dowód: potwierdzenie wykonania operacji – k. 30).
W okresie od 1 września 2015 r. do 30 września 2015 r. z tego samego tytułu pozwany pobrał z rachunku powodów składkę w łącznej kwocie 4.714,20 zł, przy czym kwota ta została pobrana w 9 równych, miesięcznych ratach, każda po 523,80 zł ( dowód: potwierdzenie wykonania operacji – k. 31-39).
Od dnia 19 lipca 2010 r. pozwany Bank obowiązywała umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych zawarta pomiędzy Bankiem, a Towarzystwem (...) S.A. W umowie tej jako przedmiot ubezpieczenia opisano ryzyko braku spłaty części kredytu udzielonego przez Bank, stanowiącej różnicę pomiędzy aktualnym saldem kredytu, a iloczynem wskaźnika (...) na poziomie 80% i wartości nieruchomości (§ 2 ust. 1 umowy ubezpieczenia). Zdarzeniem ubezpieczeniowym był natomiast brak spłaty części kredytu, o której mowa powyżej, kiedy po upływie okresu wypowiedzenia umowy kredytu, dokonanej w sytuacji i na warunkach określonych umową kredytobiorca ma zadłużenie wobec pozwanego Banku objęte ubezpieczeniem (§ 1 pkt 13 umowy ubezpieczeniowej) ( okoliczność znana Sądowi z urzędu).
O zmianie ubezpieczyciela niskiego wkładu własnego umowy kredytowej
nr KH/ (...) z dnia 23 października 2005 r. powodowie nie zostali w ogóle powiadomieni przez pozwany Bank. Pozwany Bank nie zawarł z powodami stosowanego pisemnego aneksu zmieniającego treść § 9 umowy kredytu w zakresie towarzystwa ubezpieczeń świadczącego ochronę ubezpieczeniową niskiego wkładu własnego – tj. z (...) S.A. na (...) S.A.
(okoliczność bezsporna).
O nadchodzących terminach płatności opłat z tytułu kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z tytułu występowania niskiego wkładu własnego pozwany Bank informował powodów pismami z dnia: 27.07.2012 r., 05.10.2012 r., 23.07.2015 r., 07.10.2015 r. ( dowód: pisma – k. 518-522v.).
W ramach umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S.A. nr (...)04/01/2004 z dnia 29 października 2004 r. z późn. zm. Bank (...) S.A. w dniu 30 listopada 2006 r. opłacił do (...) S.A. składkę w kwocie 1.133,00 zł oraz w dniu 10 kwietnia 2008 r. w kwocie 1.249,00 zł za ubezpieczenie umowy powodów o nr KH/ (...) za 36-miesięczny okres ubezpieczenia, począwszy od 26 października 2006 r.
Natomiast w ramach umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 25 maja 2016 r. Bank (...) S.A. w dniu 1 lipca 2016 r. opłacił składkę w kwocie 14.153,00 zł za ubezpieczenie umowy KH/ (...) za okres od 1 maja 2016 r. do 30 września 2018 r.
Z kolei pozwany Bank w ramach łączącej go umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych zawartej w dniu 19 lipca 2010 r. z Towarzystwem (...) S.A. przekazał następujące składki:
- za okres ubezpieczenia od dnia 1 sierpnia 2010 r. do dnia 30 września 2012 r. przekazał 4.905,00 zł;
- za okres ubezpieczenia od dnia 1 października 2012 r. do dnia 30 września 2015 r. przekazał 13.197,30 zł (21 składek po 254,30 zł oraz 15 składek po 528,80 zł);
- za okres ubezpieczenia od dnia 1 października 2015 r. do 30 września 2018 r. przekazał 17.570,00 zł (okres ubezpieczenia został skrócony do dnia 30 kwietnia 2016 r., za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej Towarzystwo dokonało zwrotu składki ubezpieczającemu w kwocie 14.154,00 zł ( dowód: pismo InterRisk – k. 545; pismo (...) k. 547).
Nie zgadzając się z działaniami i stanowiskiem pozwanego Banku odnośnie obciążenia rachunku bankowego powodów opłatami za refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, powodowie pismem datowanym na dzień 21 listopada 2016 roku wezwali pozwany Bank do zapłaty 23.331,80 zł w terminie do dnia 30 listopada 2016 r. tytułem nienależnie pobranych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego ( dowód: wezwanie do zapłaty – k. 44-45).
Rzeczone wezwanie doręczono pozwanemu Bankowi (okoliczność bezsporna).
W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, pozwany Bank wskazał, że nie znajduje podstaw do rozpatrzenia reklamacji zgodnie z oczekiwaniami powoda ( dowód: odpowiedź na wezwanie do zapłaty – k. 46-48).
Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony procesu, także w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, niebudzący wątpliwości - w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.
Sąd pominął pozostałe dowody z dokumentów, niewymienione w przedstawionym wyżej stanie faktycznym, z uwagi na to, że były one nieistotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy w świetle art. 227 k.p.c. Uwaga ta dotyczy nie tylko wyroków sądów powszechnych wydanych w innych sprawach, które nie miały bezpośredniego związku roszczeniem dochodzonym przez powodów w tej sprawie, ale także pisemnych analiz ekonomicznych i raportów sporządzonych przez ekspertów bankowych, bowiem stanowiły jedynie dokumenty prywatne przedstawiające stanowiska stron je składających do akt sprawy, nie zawierały natomiast wiążącej Sąd rozpoznający niniejszą sprawę wykładni przepisów prawa.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na przesłuchaniu w charakterze strony powódki A. S. i powoda P. S.. Sąd uznał te zeznania za wiarygodne w całości, ponieważ korespondują one z pozostałym materiałem dowodowym. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach – jak na kanwie niniejszej sprawy – może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności – jak było też w niniejszej sprawie. Zeznania powodów należało ocenić jako szczere, spontaniczne, przedstawiające rzeczywisty przebieg procesu zawierania umowy kredytowej i stanu wiedzy powodów na datę zawarcia umowy. Z przesłuchania powodów wynika jednoznacznie, iż w momencie zawierania umowy o kredyt z pozwanym Bankiem pozostawali oni w przekonaniu, że to oni są ubezpieczeni w ramach umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a nadto, że nie negocjowali zapisu umowy dotyczącego pobierania od nich opłaty za refinansowanie kosztów ubezpieczenia brakującego wkładu własnego. Z przesłuchania powodów wynika również, że nie wyjaśniano im sposobu, w jaki sporna opłata będzie wyliczana w następnych okresach ubezpieczeniowych, w sytuacji ich zaistnienia i byli oni przekonani, iż jest to opłata jednorazowa, a nie mająca charakter cykliczny. Co równie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, z przesłuchania powodów wynika, że pracownik pozwanego Banku nie poinformował powodów o tym, iż istnieją jakiekolwiek sposoby uniknięcia objęcia powodów ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego w szczególności poprzez przedstawienie dodatkowego zabezpieczenia – czemu pozwany w ogóle nie przeczył. Powodowie nie analizowali głębiej kwestii narzuconego im ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, uznając to za konieczny element zawartej umowy kredytu. Takie postępowanie, w ocenie Sądu, w świetle spontanicznych i szczerych zeznań powodów nie budzi wątpliwości i jest w pełni usprawiedliwione.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się również na zeznaniach świadka A. K., A. P. oraz M. M., uznając te dowody za wiarygodne, przy czym należy zaznaczyć, że dowody te nie były szczególnie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, jako dotyczące ogólnych procedur wewnętrznych Banku związanych z udzielaniem kredytów hipotecznych oraz rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytu i wypełniania wniosków kredytowych. Świadkowie nie znali lub nie pamiętali przebiegu składania przez powodów wniosku kredytowego i zawierania przez nich umowy kredytowej z pozwanym Bankiem.
Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie
art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
W niniejszej sprawie spór dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 23 października 2006 r. i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego powoda kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Powodowie nie kwestionowali ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nich, jako kredytobiorców i konsumentów, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.
Powodowie wywodzili swoje roszczenie o zapłatę z twierdzeń co do faktów, iż pozwany Bank niezasadnie obciążył ich obowiązkiem zapłaty i w konsekwencji pobrał z ich konta kwotę 23.331,80 zł tytułem składek na „ubezpieczenie niskiego wkładu własnego” kredytu hipotecznego udzielonego powodom na podstawie umowy z dnia 23 października 2006 r.
Wobec powyższego powodowie kwestionowali postanowienia § 9 łączącej strony umowy kredytowej, które obligują kredytobiorcę do ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu podnosząc, że przedmiotowy zapis zabezpiecza wyłącznie interesy pozwanego, a zatem to kredytodawca powinien ponosić koszty ochrony ubezpieczeniowej. Powodowie podnosili, że sporne postanowienia umowne stanowią klauzulę abuzywną w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. i nie wiążą konsumenta.
Sąd uznał powództwo za zasadne w całości co do kwoty 23.331,80 zł, na którą to kwotę składały się poszczególne składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za dalsze 36-miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej. Wskazać bowiem należy, że w ocenie Sądu, pozwany Bank nie był uprawniony do pobrania, od powodów powyższej kwoty, albowiem została ona potrącona w oparciu o niedozwolone klauzule umowne, tj. § 9 pkt 9 umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 23 października 2006 r. Sąd doszedł bowiem do przekonania, że postanowienie tego wzorca umownego, w oparciu o który pozwany Bank pobrał od powodów opłatę za dalsze 36-miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, kształtują prawa i obowiązki konsumentów (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający ich interesy. Zarazem, postanowienia § 9 pkt 7-9 nie określają głównych świadczeń stron.
W przedmiotowej sprawie pozwany Bank w umowie kredytowej łączącej go z powodami zamieścił klauzulę, nakładającą na kredytobiorcę obowiązek ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci opłacania kosztów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w określonym towarzystwie ubezpieczeniowym, w określonym z góry okresie ubezpieczeniowym i w określonej wysokości składki ubezpieczenia. W ocenie Sądu, rzeczą wtórną jest możliwość przewidziana w § 9 ust. 10 umowy kredytowej, dokonania przez bank zwrotu proporcjonalnej części składki za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola powodów ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.
Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żądają powodowie nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.
W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
W ocenie Sądu, wbrew stanowisku pozwanego, postanowienie umowne, przewidujące obowiązek uiszczania przez powoda opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w żadnym razie nie należało do głównych świadczeń stron umowy kredytowej, która łączyła strony niniejszego procesu. Za świadczenia główne stron należy bowiem uznać elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia w ogóle nie doszłoby do jej zawarcia. Tymczasem nie ulega wątpliwości, iż do głównych świadczeń stron w stosunkach obligacyjnych wynikających z umowy kredytowej należą: świadczenie pieniężne kredytodawcy - suma kredytu oraz świadczenie kredytobiorcy - ratalna spłata kwoty kredytu podwyższonej o określone umownie odsetki i prowizję.
W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.
Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez powodów klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie powodów (konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powodów postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu powodów. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3 % ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodom kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (powodów). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać z obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie.
Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być one uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla powodów, jako konsumentów, wiążące.
Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powodami w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane. Szczegółowe uzasadnienie tejże tezy Sąd zawarł, oceniając przedmiotowy materiał dowodowy we wcześniejszej części uzasadnienia. Warto jedynie nadmienić, że powodowie nie negocjowali treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach mieli nabyć powodowie. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy z powodami nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powodów negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca. Przekaz taki płynie także wprost z zeznań powodów przesłuchanych w charakterze strony.
Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Powodowie de facto nie mieli rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji.
Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”.
W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta ( A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).
Pozwany Bank nie wykazał przy tym okoliczności, że pracownicy mający bezpośredni kontakt z konsumentami znali treści umowy ubezpieczenia z towarzystwem ubezpieczeń a także posiadali wiedzę na temat jej postanowień. Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klientów prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.
Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.
Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez powodów postanowienia umowne kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (powodów).
Należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.
Pojęcie ekwiwalentności świadczeń może być użyte w dwóch znaczeniach: ekonomicznym oraz prawnym.
W ujęciu ekonomicznym Bank przedstawiał ciężar wynikający z obowiązku uiszczenia kwot pieniężnych z tytułu składek spoczywający na powodach jako jeden z elementów poniesienia kosztów uzyskania dostępu do pieniądza. Funkcją bowiem zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest substytucja wymogu wniesienia przez konsumenta środków własnych na pokrycie części ciężarów związanych z uzyskaniem dobra, celem nabycia którego ubiegają się o kredyt. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest zaś tak interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Zysk jest bowiem możliwy do osiągnięcia tylko wtedy jeżeli klient jest wypłacalny, a zatem gdy może zwrócić kwotę przyjętą od Banku. Te interesy spotykają się a ich rezultatem jest ekonomicznie rozumiana cena kredytu, której obrazem jest ciężar obciążeń finansowych jakie ponieść musi konsument w związku z udzielonym kredytem, a zatem z udostępnieniem mu pieniądza. W tym kontekście nieuzasadnione jest, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powodów. Obciążenie to w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z punktu widzenia zatem ekonomicznego ciężar ten, obojętnie czy zostanie wyrażony jako bezpośrednie obciążenie konsumenta zapłatą składki czy też zostanie wkomponowany w wysokość marży albo prowizji z tytułu udzielenia kredytu, stanowi element ciężaru ekonomicznego wydatkowanego przez konsumenta na pozyskanie kredytu. Wychodząc z tych założeń należało stwierdzić, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada nieistotność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Skoro bowiem, w interesie banku powinno być pozyskanie jak największej liczby kredytobiorców, to wszelkie obostrzenia w tym względzie mogłyby być kwalifikowane jako bezpodstawne narzucanie konsumentom ograniczeń w dostępie do kredytu, których ponosić nie powinni. Argument ten mógłby dotyczyć również ustalenia wskaźnika (...), limitującego zaangażowanie finansowe banku w stosunku do ustanowionych zabezpieczeń i pozbawiającego możliwości dostępu do kredytu osób, które żadnymi środkami własnymi nie dysponują bądź dysponują nimi w wysokości mniejszej niż określony procent wartości inwestycji. Samej zasadności ustalenia tych ograniczeń powodowie zaś nie kwestionowali, podnosząc równocześnie brak ekwiwalentności świadczenia zastępującego wymóg wniesienia wkładu własnego odpowiedniej wartości. Tymczasem ekwiwalentem tym jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn Sąd przyłącza się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zajętego w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie
VI ACa 1521/12. W wyroku tym Sąd ten stwierdził, że „
nie podziela tej części argumentacji Sądu I instancji, która upatruje abuzywności ocenianej klauzuli w nakładaniu na konsumenta obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia kredytu w tym, że jedyną korzyść z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej odnosi bank a nie jego klient, który nie jest stroną umowy ubezpieczeniowej. Skarżący ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem mimo, że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. […] gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu Okręgowego, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrot bankowi) a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy”.
Przytoczony in extenso pogląd Sądu Apelacyjnego obrazuje ekonomiczną rolę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ciężaru jaki w związku z nim ponosić musi konsument. Rolą tą jest finansowa partycypacja kredytobiorcy w określonej części przedsięwzięcia kredytowego. Słusznie, w ocenie Sądu orzekającego, Sąd Apelacyjny pomija w nim, jako nieistotne z punktu widzenia ekonomicznej oceny wzajemności świadczenia, taką okoliczność jak fakt jego uiszczenia na rzecz Banku nie zaś ubezpieczyciela. W modelowym układzie stosunków bez znaczenia dla konsumenta powinno być na czyją rzecz uiszcza opłatę równą składce – czy na rzecz ubezpieczyciela czy na rzecz banku. Z kolei zajście wypadku ubezpieczeniowego, a to niewypłacalność kredytobiorcy, również nie narusza ekonomicznego interesu tego podmiotu, skoro nie zmienia się wartość długu lecz wyłącznie, i to w części, osoba wierzyciela. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.
Zauważyć należy, że teza o nieekwiwaletności obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia prowadziłaby do uznania, że generalnie konstrukcja ubezpieczenia spłaty kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego jest instytucją z punktu widzenia prawa cywilnego zakazaną. Cechą, do której powodowie przywiązuję największą wagę stawiając zarzut abuzywności jest ponoszenie przez nich ekonomicznego ciężaru ustanowienia tego dodatkowego zabezpieczenia. Skoro tak to konsekwentnie uznać należałoby za niedozwolone, ze względu na analogiczną cechę dystynktywną, wszelkie postanowienia umowne w zakresie zabezpieczeń, które w stosunku pokrycia mają stosunek prawny odpłatny. Za przykład mogą w tym względzie służyć odpłatne zlecenia wystawienia gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej lub odpłatne zlecenie poręczenia spełnienia świadczenia. Również w tych stosunkach zlecający podmiotowi trzeciemu ustanowienie na rzecz beneficjenta takiego zabezpieczenia ponosi jego koszt uzyskując w zamian to, że wzmocni sytuację prawną beneficjenta w stosunku waluty. Analogicznie za niedozwolone należałoby uznać ubezpieczenie spłaty kredytu udzielone bankowi przez ubezpieczyciela na podstawie umowy zawartej przez powodów z tym ubezpieczycielem. W ocenie Sądu brak podstaw prawnych do takiego generalnego zakwestionowania dopuszczalności zawierania wyżej wymienionych umów. Tezę tę należy również odnieść do sytuacji występującej w sprawie, w której „nieekwiwalentność” zastrzeżenia umownego wyraża się w tym, że to powodowie ostatecznie ponosili koszt składki. W ocenie Sądu sama ta okoliczność nie stanowi podstawy do uznania omawianego postanowienia umownego za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Zarzut braku ekwiwalentności świadczenia nie może się również, w ocenie Sądu, ostać na gruncie prawnym. W doktrynie tradycyjnie dyskutowana jest kwestia wzajemności samej umowy kredytu. Nie stanowi o niej bowiem sam obowiązek zwrotu udzielonego kredytu. Nawet jeżeli uznać, za częścią nauki prawa, wzajemność zobowiązań stron z umowy kredytu, wywodzoną z obowiązku zapłaty oprocentowania przewyższającego spadek wartości siły nabywczej pieniądza to taka jej kwalifikacja prawna nie przesądza o treści, charakterze i przyczynie prawnej zobowiązań ubocznych względem głównego. Niewątpliwie taki charakter ma zobowiązanie powodów do zwrotu pozwanemu kosztu ubezpieczenia spłaty kredytu. Jego istotą prawną był zwrot wydatku poczynionego przez bank na umorzenie zobowiązania łączącego go z podmiotem trzecim, na podstawie którego to zobowiązania podmiot ten asekurował Bank od ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy w określonej części. Postanowienie to stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powodowi kredytu. Słusznie zatem argumentował pozwany, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczeniem interesów Banku w relacjach z powodami będzie miała po stronie Banku powiązane w sensie prawnym świadczenie wzajemne. Powodowie zobowiązywali się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia ich interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych. Rozpatrywana konstrukcja służy, w świetle treści i znaczenia umowy kredytu zabezpieczeniu interesów pozwanego. Ubezpieczenie, którego koszty powodowie zobowiązali się zwrócić pozwanemu ma za swoją typową przyczynę zabezpieczenie cudzego interesu. W tak określonej przyczynie prawnej konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, mającej bezpośrednie przełożenie na zobowiązanie powodów do zwrotu kosztów tego ubezpieczenia, rozpoznać należy causae cavendi (zabezpieczenia cudzych interesów). Z tego punktu widzenia kategoria ekwiwalentności świadczenia z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu nie przystaje do charakteru prawnego tego zobowiązania, podobne jak nieprzystawalne byłoby jej rozważanie do innych czynności zabezpieczających: ustanowienia hipoteki czy zwrotu kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego. Trafnie pozwany podnosi tożsamość konstrukcji prawnej analizowanego zobowiązania z ostatnim z obowiązków. Gdyby podążyć tokiem myślenia powoda również to ostatnie zabezpieczenie, ze względu na samą swoją konstrukcję, w której nie występuje świadczenie wzajemne, należałoby a priori uznać za abuzywne. W ocenie Sądu brak zaś do tego dostatecznych podstaw prawnych. Na problem ten zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 maja 1993 r. (III CZP 52/93) wskazując w odniesieniu do hipoteki, że interes nabywcy tego prawa (wierzyciela hipotecznego), wyznaczany przez funkcję ekonomiczną hipoteki, polega na uzyskaniu zabezpieczenia dla wierzytelności, czyli samej tylko "kompetencji" do wszczęcia postępowania celem wyegzekwowania swego roszczenia z rzeczy obciążonej z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi każdoczesnego jej właściciela. W sytuacji więc, gdy zabezpieczana wierzytelność pochodzi ze stosunku kredytu bankowego, którego udzielanie - za zabezpieczeniem - stanowi główną część działalności zarobkowej banków, nie można nabycia prawa hipoteki przez bank traktować jako czynności nieodpłatnej. Przeciwnie, w stosunkach kredytu bankowego trzeba przyjąć, że ustanowienie zabezpieczenia stanowi zwykły i w zasadzie konieczny element powinności kredytobiorcy, realizowanych na rzecz kredytobiorcy. Ścisłe rozumienie pojęcia odpłatności nakazywałoby uiszczenie przez bank kredytobiorcy opłaty za ustanowienie hipoteki. „ Nie byłoby to zgodne z życiowym doświadczeniem i praktyką gospodarczą, z których wynika, że o kredyt zabiega kredytobiorca, jego zatem zadaniem jest ustanowić zabezpieczenie”. Pogląd ten Sąd orzekający w sprawie podziela i uznaje za adekwatny również do innego instrumentu zabezpieczającego interesy banku – ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Również i w odniesieniu do tej instytucji oczekiwanie już tylko samej odpłatności (niekoniecznie ekwiwalentnej) nie przystaje do funkcji jaką pełni ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, jako element pewnej całości, którą tworzy umowa kredytu. W odniesieniu do tej funkcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego naruszenie granic interesu wyznaczanych przez funkcję tego postanowienia nie polega na braku ekwiwalentności, lecz na ewentualnym nadmiernym zabezpieczeniu interesów jednej ze stron – tutaj Banku. Właściwym byłoby w tym miejscu posługiwanie się pojęciem nadzabezpieczenia, nie zaś braku ekwiwalentności. W ocenie Sądu takie nadzabezpieczenie nie występuje, albowiem ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest mechanizmem niwelującym szczególne ryzyko Banku polegające na udzieleniu kredytu przewyższającego progi ostrożnościowe, tj. w zakresie przewyższającym 80 % wartości zabezpieczenia rzeczowego. Tego ryzyka nie pokrywa już hipoteka, stąd kumulacja tych dwóch środków nie może prowadzić do uznania Banku za nadmiernie zabezpieczony. Za stan taki nie może być również uznana kumulacja ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ubezpieczenia na życie powoda oraz ubezpieczenia mienia – nieruchomości. Każde z nich pokrywa inne ryzyko, które może wystąpić niezależnie od siebie. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego pokrywa, w pewnym zakresie, ryzyko niewypłacalności kredytobiorcy. Zdarzenie to jest niewątpliwie jakościowo odmiennym od śmierci kredytobiorcy albo zniszczenia przedmiotu zabezpieczenia. Z tego punktu widzenia również kumulacja ubezpieczeń nie prowadzi do zachwiania interesów zabezpieczonego i zabezpieczającego poprzez danie przez tego ostatniego nadmiernego zabezpieczenia.
W ocenie Sądu, w świetle powyższych rozważań, kwestionowane postanowienie umowne, nie może zostać uznane za naruszające zasadę ekwiwalentności. W dalszej zaś konsekwencji, należy uznać, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest konstrukcją niesłuszną, jak też co do zasady, z góry klauzulą abuzywną. Chociaż nieuzgodnione indywidualnie, nie naruszają rażąco interesów powodów jako konsumentów.
Inaczej rzecz ma się w przypadku § 9 pkt 9 umowy o kredyt hipoteczny. W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, § 9 pkt 9 łączącej strony umowy należy uznać za kształtujący prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający ich interesy. Postanowienie tam zawarte należy odczytywać łącznie z rozdziałem 4 regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej, a ściślej rzecz ujmując § 7 tegoż regulaminu.
W tym bowiem przypadku, zdaniem Sądu doszło po stronie pozwanego banku do naruszenia przez Bank obowiązków informacyjnych względem powodów do tego stopnia, że zaniechanie to stanowiło naruszenie dobrych obyczajów a podjęcie decyzji o związaniu umową w wariancie proponowanym przez Bank, w szczególności określonym w § 9 pkt 9 umowy, zawierającym postanowienie o konieczności zwrotu przez konsumentów kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-miesięczny okres udzielonej Bankowi przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej, prowadziło do rażącego naruszenia interesu powodów.
Rozważając ten wątek wypada zacząć od stwierdzenia, że założeniem systemu ochrony konsumentów jest pogląd o ich niedostatecznej wiedzy względem produktów oferowanych im przez przedsiębiorców. Deficyt tej wiedzy jest szczególnie istotny i dotkliwy w przypadku umów trwałych pociągających za sobą znaczne, w praktyce często nieodwracalne skutki finansowe. W stosunkach z konsumentami dobry obyczaj powinien wyrażać się informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyżej powołanym wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r.). W orzecznictwie wskazuje się, że działanie odbiegające od przyjętych standardów postępowania przez ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego w stanie niewiedzy klienta co do istotnych elementów tego stosunku pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami. W doktrynie trafnie akcentowane jest kryterium lojalności kontraktowej; pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej uprawnień ( por. Uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07.). W istocie zatem sam fakt braku należytej informacji konsumenta może stanowić przesłankę uznania łączącego go z przedsiębiorcą postanowienia za niedozwolone, o ile brak tej informacji doprowadził do naruszenia jego interesów w sposób rażący.
Określając wzorzec przeciętnego konsumenta podnosi się, że art. 22 1 k.c. nie wyznacza cech osobowych podmiotu uważanego za konsumenta, takich jak wymagany zakres wiedzy i doświadczenia w obrocie, stopień rozsądku i krytycyzmu wobec otrzymywanych informacji handlowych. Określenie tych przymiotów następuje w toku stosowania przepisów o ochronie konsumentów. Na ogół przyjmowany jest wzorzec konsumenta rozważnego, świadomego i krytycznego, który jest w stanie prawidłowo rozumieć kierowane do niego informacje. Nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Z drugiej jednak strony akcentuje się, że ideą przyświecającą koncepcji niedozwolonych klauzul umownych jest założenie obrony konsumenta przed nieuczciwymi praktykami profesjonalisty - przedsiębiorcy. Idea ta zakłada pewien typ konsumenta rozważnego, rozsądnego tzn. takiego, który postępuje racjonalnie, stosując rozsądne reguły poznawcze, ma świadomość przysługujących mu uprawnień i otaczającą go rzeczywistość ocenia w świetle zasad doświadczenia życiowego. Konsument ten jednak nie musi znać wszystkich uregulowań dotyczących stosunku prawnego, w którego zawarcie się angażuje ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 marca 2008 r., VI ACa 1091/07). W istocie zatem wymóg należytej samoinformacji konsumenta należy odnieść do stopnia skomplikowania stosunku, który zamierza nawiązać, upowszechnienia wiedzy na temat rozwiązań typowo funkcjonujących w danych stosunkach prawnych. Zwolnienie przedsiębiorcy od odpowiedzialności za zaniechanie udzielenia należytej informacji konsumentowi dotyczy z reguły rozwiązań, o których wiedza jest na tyle upowszechniona, że można oczekiwać od konsumenta, aby przystępując do procesu zawarcia umowy zapoznał się z nią samodzielnie. Istotny w tym względzie jest stan wiedzy konsumenta w chwili zawierania umowy (art. 385 2 k.c.).
W nawiązaniu do powyższego, zwrócić uwagę należy, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej, pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym bankiem jako ubezpieczonym i powodami jako ubezpieczającymi a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej, nie odnosi się do treści stosunku ubezpieczenia, zaś umowa pomiędzy pozwanym a ubezpieczycielem nie została przedstawiona powodom. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało przy tym, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.
Niezaprzeczalnym jest, że przytoczony rozdział, zatytułowany koszty kredytu, zawiera głównie wzory, na podstawie których klient sam według Banku może sobie obliczyć koszty związane z kolejnymi okresami ubezpieczenia. W ocenie Sądu, dokonane takowych wyliczeń, ostatecznie, z perspektywy klienta staje się jednak niemożliwe. W punkcie 6 owego regulaminu stwierdza się, że podstawą dla wyliczenia opłaty dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia składki jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów W. O. obowiązującej w Banku w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – przypadki przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy. Głównym problemem jest jednak to, że klient, nie wie kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem a ubezpieczycielem, w szczególności nie wiem jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny trzyletni okres.
Jednocześnie wskazać trzeba, że o ile sam zapis § 9 pkt 9 nie jest sformułowany w sposób niejasny, to w połączeniu z rozdziałem 4 regulaminu § 7, nie pozostawia w ocenie Sądu wątpliwości, że nie pozwala klientowi na samodzielne wyliczenie wysokości kolejnej składki ubezpieczenia. To z kolei sprawia, że interes konsumenta jest realnie naruszony. Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, w której na klienta jest narzucone pewne zobowiązanie, a jego realny – finansów wymiar niejako materializuje się dopiero w momencie pobrania składki z konta konsumenta.
Nadto, w ocenie Sądu, zakwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie, po upływie 36 miesięcy, automatycznie przedłużona. Pozwany mógł zatem dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Bank nie udostępnił bowiem klientom (powodom) podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwanego z Towarzystwem (...). Bez tych danych, zawarte w regulaminie wzory stawały się tak naprawdę bezużyteczne. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Zatem kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez bank czynności związanych zarówno z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu.
W świetle powyższego stwierdzić należało, że treść § 9 pkt 9 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkim obowiązki powodów w sposób niejednoznaczny, sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającym ich interes. W ocenie Sądu, postanowienia te, które w gruncie rzeczy dotyczą dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, należało uznać za abuzywne.
Na abuzywność danej klauzuli nie mają wpływu inne okoliczności, na które powoływał się w swych pismach przygotowawczych pozwany Bank m.in.: motywy, którymi kierowała się strona powołująca się na abuzywność danej klauzuli, jej świadomość wyboru opcji kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, bądź atrakcyjne warunki kredytu indeksowanego w walucie franka szwajcarskiego. Okoliczności te nie mają znaczenia dla oceny abuzywności konkretnej klauzuli. To, że dany kredyt jest korzystniejszy od innych kredytów oferowanych przez bank nie daje uprawnienia pozwanemu Bankowi, aby ten wprowadzał zapisy do umowy rażąco naruszające dobre obyczaje i interesy kredytobiorcy.
Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.
Mając na względzie wszystkie powyższe racje Sąd uznał za zasadne roszczenie powodów w całości, a więc co do kwoty 23.331,80 zł stanowiącej sumę dalszych spłat uiszczonych tytułem zobowiązania do zwrotu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które w ocenie Sądu było niewiążące. Roszczenie to podlegało uwzględnieniu na podstawie
art. 410 § 2 k.c., albowiem odpowiedzialność pozwanego w tym zakresie lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.).
Powodowie żądali zapłaty kwoty 23.331,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty. Zgodnie z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, wyrażoną w wyroku z 17 grudnia 1976 r. ( II CRN 289/76, niepubl.), termin spełnienia świadczenia z bezpodstawnego wzbogacenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, a zatem zwrot bezpodstawnie uzyskanej korzyści powinien nastąpić niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Trzeba zatem mieć na względzie, że dopiero pismem datowanym na dzień 21 listopada 2016 roku, strona powodowa wezwała pozwanego do zwrotu całości kwoty pobranej z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w terminie do dnia 30 listopada 2016 roku. Co za tym idzie, pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia następującego po upływie wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty terminu, tj. od dnia 1 grudnia 2016 roku. Od tej też daty zasądzono odsetki od kwoty 23.331,80 zł, o czym orzeczono w pkt I sentencji orzeczenia.
W punkcie II wyroku Sąd umorzył postępowanie co do powództwa o ustalenie stosunku prawnego wobec cofnięcia powództwa w tym zakresie przez powodów. Stosownie do treści art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia – aż do wydania wyroku. § 2 tego artykułu stanowi, że pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Ponieważ w niniejszej sprawie strona powodowa cofnęła pozew w tym zakresie przed rozpoczęciem rozprawy, nadto ze zrzeczeniem się roszczenia, dla skuteczności tej czynności procesowej nie była wymagana zgoda pozwanego. Przepis art. 355 § 1 k.p.c. stanowi zaś, że Sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew lub jeżeli wydanie wyroku stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne.
Z uwagi na powyższe, wobec skutecznego cofnięcia pozwu przez stronę powodową, na podstawie powołanych przepisów Sąd umorzył postępowanie co do powództwa o ustalenie stosunku prawnego.
Orzeczenie o kosztach procesu Sąd oparł na treści art. 98 § 1 k.p.c. Wobec treści rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania głównego strona, która przegrała proces, a więc pozwany, obowiązana jest zwrócić powodom poniesione przez nich koszty procesu. Wskazać należy, iż strona pozwana przegrała niniejszą sprawę w całości, tym samym obowiązana jest zwrócić powodom wszystkie poniesione przez nich koszty według zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzoną od strony pozwanej na rzecz powodów tytułem kosztów procesu kwotę 4.634,00 złotych składają się: koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600,00 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, powiększone o opłatę skarbową od dokumentu pełnomocnictwa w wysokości 34 zł (2 x 17 zł) oraz opłata sądowa od wniesionego pozwu w kwocie 1.000,00 zł.
Mając powyższe na względzie Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
Z.: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikom stron – bez pouczeń.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: