I C 2478/16 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2018-10-24

I (...)

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 maja 2016 r. ( data prezentaty) E. N. wniosła o zasądzenie od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (dalej: Bank) kwoty 6.962 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 2.246 zł - od 6 kwietnia 2007 r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.716 zł - od 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty.

Powódka wniosła nadto o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 6 kwietnia 2007 r. strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny indeksowany do (...) na kwotę 317.342 zł. W §9 ust.7-9 umowy zawarte zostały postanowienia przewidujące dodatkowe zabezpieczenie kredytu w postaci ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym, którego koszt miała pokrywać powódka. W oparciu o te postanowienia umowy powódka w dniu 6 kwietnia 2007 roku zapłaciła kwotę 2.246 złotych, w dniu 1 czerwca 2010 roku 4.716 złotych a w dniu 31 maja 2013 r 6.615 złotych .

Powódka podnosiła, że występowała do pozwanego zwrot pobranej kwoty 6.615 złotych albowiem została ona pobrana wbrew warunkom umowy, z uwagi na dokonanie zmiany ubezpieczyciela a niezawarcie z powódką aneksu do umowy kredytowej . Na skutek orzeczenia Arbitra Bankowego przy (...) Banków (...) z dnia 26 lutego 2016 roku w którym została zasądzona na rzecz powódki kwota 6.165 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 września 2015 roku do dnia zapłaty oraz kwota 50 złotych tytułem zwrotu opłaty arbitrażowej, w dniu 10 marca 2016 roku Bank dokonał zwrotu powyższych opłat.

Powódka podnosiła, że pozwany wbrew zapisom umowy nie zawarł aneksu w związku ze zmianą ubezpieczyciela, wobec czego §9 ust. 7-9 umowy należy uznać za niewiążący strony. Nadto podnosiła, że Bank obciążając powódkę kosztami własnego ubezpieczenia (albowiem stroną umowy ubezpieczenia jest Bank a nie powódka) przeniósł na nią odpowiedzialność za realizację swoich zobowiązań i koszty ryzyka prowadzonej przez siebie działalności . Wskazywała, że pozwany nałożył na nią znaczącą opłatę bez jakiegokolwiek ekwiwalentu na jej rzecz . Powódka nie uzyskuje z ubezpieczenia żadnych korzyści, gdyż w przypadku nastąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego to Bank uzyskuje odszkodowanie natomiast ubezpieczyciel wystąpi z regresem do powódki. Wskazała, iż w jej ocenie jest to ukryta prowizja , co oznacza, że jest to postanowienie bezprawne. Nadto, nie cała pobierana kwota była przekazywana ubezpieczycielowi a pozostała kwota stanowi pozaumowny zysk banku . W ocenie powódki, kwestionowane postanowienia umowne stanowią klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 (1)§1 kc gdyż są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powódki . Powoływała się również na wyrok (...) XVII AmC 624/09 w którym uznano za niedozwoloną klauzulę umowną analogiczną do tego, jaka znajduje się w umowie . Tym samym umowa ta nie wiąże powódki a Bank zobowiązany jest do zwrotu pobranych świadczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

( pozew k. 1-5)

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego i zasądzenie na jego rzecz solidarnie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictw.

W ocenie pozwanego powództwo jest całkowicie bezpodstawne i winno zostać oddalone w całości. Pozwana spółka podniosła, że Sąd Okręgowy w Warszawie w wyrokach z dnia 27 maja 2015 r., sygn. V Ca 2524/14, z dnia 12 sierpnia 2016 r., sygn. V Ca 2708/15, z dnia 13 października 2016 r., sygn. V Ca 4304/15 i z dnia 24 listopada 2016 r., sygn. V Ca 233/16, uznał, że klauzula wprowadzająca opłatę za refinansowanie przez kredytobiorcę kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie jest klauzulą niedozwoloną.

Po tym, pozwany Bank wyjaśnił istotę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, podając przy tym sytuacje, w których jest ono obligatoryjną częścią umowy kredytu hipotecznego oraz mechanizm jego funkcjonowania w takiej umowie. Strona pozwana wskazała, że udzielenie kredytu dla osób z niskim wkładem własnym zawsze odbywało się w drodze negocjacji, ponieważ nie jest to sytuacja typowa, pozwany co do zasady nie udzielał kredytu osobom, które nie dysponowały odpowiednim wkładem własnym, a klient aby otrzymał w takiej sytuacji kredyt, musiał zaoferować pozwanemu dodatkowe zabezpieczenie, tzn. inne niż nieruchomość, której zakup miał zostać sfinansowany z udzielonego kredytu.

Podkreślił przy tym, że wysokość opłaty z tytułu refinansowania kosztów tego ubezpieczenia jest ustalana w oparciu o wzór zawarty w regulaminie kredytowania, stanowiącym załącznik do umowy kredytowej, który powód otrzymał, natomiast wysokość pierwszej z opłat z tego tytułu wskazana była wprost w umowie kredytowej powodów. Tymczasem wysokość składki ubezpieczeniowej określana jest odrębną umową zawartą przez pozwany Bank z towarzystwem ubezpieczeń i nie musi być ona tożsama z wysokością opłaty pobranej od kredytobiorcy.

Pozwany zaznaczył, że kredytobiorca uiszcza zryczałtowane opłaty na pokrycie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z góry w cyklach trzyletnich. Pozwany zaznaczył też, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego zabezpieczać miało wyłącznie Bank a nie powoda – co wynikało z § 9 ust. 9 łączącej strony umowy kredytowej. Ubezpieczenie to, było bowiem zabezpieczeniem przed spadkiem wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu oraz ryzykiem kursowym. Pozwana wskazała, iż w sytuacji, w której wskaźnik (...) osiąga wartość powyżej 80%, istnieje zwiększone ryzyko braku możliwości spłaty kredyty i zabezpieczeniem tego ryzyka jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, które niejako zastępuje kwotę wkładu własnego, który klient powinien sfinansować z własnych środków. Strona pozwana wskazała, że zarówno ubezpieczonym, jak i ubezpieczającym z tytułu niskiego wkładu własnego jest sam bank, a klient ponosi jedynie ciężar ekonomiczny ubezpieczenia, które ustalone jest według umowy łączącej klienta z bankiem. Kredytobiorca refinansuje koszty przedmiotowego ubezpieczenia, gdyż stronami umowy ubezpieczenia są bank i ubezpieczyciel, bank z kolei – w oparciu o wolę klienta – wysokość składki z tytułu ubezpieczenia ,,wlicza” w koszt kredytu, obciążając klienta obowiązkiem jej refinansowania. Pozwana spółka podkreśliła, iż w konsekwencji składkę opłaca bank, a kredytobiorcy dokonują jedynie zwrotu kosztów z tytułu objęcia umowy kredytowej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Pozwany Bank podniósł, iż nie występują przesłanki, które miałyby powodować, że – przykładowo – obciążenie powoda kosztami ustanowienia hipoteki może być prawidłowe, natomiast ponoszenie przez niego kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – nie, albowiem oba te sposoby zabezpieczenia pełnią de facto podobna funkcję. Strona pozwana wskazała, że warunek trwania umowy ubezpieczenia ustalony został przez strony precyzyjnie w umowie – ubezpieczenie niskiego wkładu własnego ma obowiązywać do czasu, aż saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższa 256.800,00 zł i trudno o bardziej obiektywny i niezależny od Banku wskaźnik.

Pozwana podniosła, iż stosowane przez nią zapisy nie zawierają treści zbliżonej do klauzuli zakwestionowanej w trybie kontroli abstrakcyjnej. Strona pozwana wskazała, iż postanowienia umowy kredytowej były indywidualnie uzgodnione z powodem, co wyklucza możliwość zastosowania a niniejszej sprawie art. 385 1 k.c. Pozwana podkreśliła, że powódka miała szereg możliwości wpływania na treść umowy, mogła zawnioskować o niższy kredyt, bądź zaproponować pozwanemu inne zabezpieczenie, w tym hipotekę na innej nieruchomości, zabezpieczenie w aktywach itp. Postanowienia umowy kredytowej były z powódką indywidualnie uzgodnione, powodódka godząc się na dane zapisy – stworzyła domniemanie, iż uważa je za zgodne ze swoim interesem. Pozwany przyznał, iż umowa kredytu hipotecznego została przez niego przygotowana, jednakże kredytobiorcy mogli zgłaszać różnego rodzaju wnioski czy oświadczenia. Wskazał, iż powódka wynegocjowała korzystne warunki umowy w postaci niższej od standardowej marżę kredytu zamiast 1,4%, 1,3%, w zamian za które otrzymali oni należny ekwiwalent w postaci możliwości uzyskania kredytu, którego bez tego typu zabezpieczenia by nie uzyskali. Powódka miała zatem realny wpływ na treść umowy i katalog obciążających ją obowiązków. Pozwany podnosił również, że powódka miała od momentu wygenerowania projektu umowy – 60 dni na podpisanie umowy oraz kolejne 60 dni na uruchomienie kredytu. Zdaniem pozwanego decyzja powódki o wyborze ubezpieczenia niskiego wkładu jako zabezpieczenia kredytu wynikała z rzetelnej oceny całokształtu postanowień umownych. Pozwany Bank wskazywał na możliwość zawarcia umowy kredytowej z niskim wkładem własnym – bez jego ubezpieczenia, lecz właśnie taki był wybór powódki.

Ponadto w ocenie pozwanego postanowienia umowy kredytowej odpowiadają zasadzie ekwiwalentności świadczeń stron, powstanie bowiem dodatkowego zabezpieczenia zmniejsza ryzyko braku spłaty – Bank mógł udostępnić zatem kredyt we wnioskowanej przez powodów wysokości, szybciej, bez konieczności obciążania ich poszukiwaniem i przedstawianiem dodatkowych zabezpieczeń z uwzględnieniem okresu oczekiwania na ich ustanowienie. Powódka nie decydując się na wniesienie wystarczających środków własnych i ustanowienia innego zabezpieczenia kredytu – w ogóle nie otrzymałaby kredytu. Kredytobiorca uzyskuje od banku środki pieniężne na wskazany w umowie cel.

Pozwany bank wskazał, iż zastosowanie art. 385 1 k.c. możliwe jest jedynie w przypadku, gdy postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, a za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać jedynie świadome postępowania mające na celu zdezorientowanie konsumenta poprzez nie ujawnienie mu informacji istotnych, wprowadzenie konsumenta błąd, wykorzystanie jego niewiedzy bądź zatajenie pewnych kwestii celu skłonienia konsumenta do zawarcia umowy, zaś żadna z sytuacji nie ma jednak miejsca przedmiotowej sprawie. Powódka bowiem podczas zawierania umowy została poinformowana o warunkach umowy, miała możliwość szczegółowego zapoznania się z tymi dokumentami ( regulaminem i cennikiem) oraz posiadała swobodę zgłaszania do nich uwag, propozycji zmian oraz żądania wyjaśnień co do zapisów, których znaczenie było dla niej niejasne. Strona pozwana podniosła, że sporne postanowienie umowne nie mogą zostać uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy powoda, skoro pozwana wymagała zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego tylko do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 256.800,00 zł. Pozwany podniósł, iż sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco naruszająca interes konsumenta jest sytuacja kiedy składka ubezpieczeniowa nie podlega zwrotowi w sytuacji, gdy ryzyko związane z brakiem wymaganego niskiego wkładu własnego ustało, jednak taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie

Pozwana podała również, że regres ubezpieczeniowy wobec powodów był i jest nadal wyłączony, co jego zdaniem potwierdzają przedstawione wraz z odpowiedzią na pozew oświadczenia wydane przez (...) S.A. i (...) S.A. Pozwany zaprzeczył, jakoby zachodziła tożsamość klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu stosowanej przez pozwanego z postanowieniami, które zostały uznane za niedozwolone w trybie kontroli abstrakcyjnej.

W ocenie pozwanego Banku, ustanowienie w umowie kredytowej klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu własnego znajduje uzasadnienie w przepisach kształtujących obowiązki banku w zakresie zabezpieczenia umów, albowiem w art. 35 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim , ustawodawca wymienił koszt ubezpieczenia spłaty kredytu jako element umowy o kredyt. Skoro ustawa wymienia jako dopuszczalny sposób zabezpieczenia umowy kredytowej ubezpieczenie spłaty kredytu, to brak jest podstaw do uznania, że zastosowanie tego sposobu zabezpieczenia jest a priori, z samej swojej natury niedozowane. Ponadto takie zabezpieczenie jest zgodne z treścią Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego.

Nadto w ocenie pozwanego, najbardziej istotną przyczyną, dla którego strona powodowa zdecydowała się na wytoczenie powództwa, jest nie abuzywny charakter klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ale niedogodności, jakie dla powódki spowodował wzrost kursu franka szwajcarskiego i jest to o tyle istotne, że zarzuty powoda odnośnie klauzuli (...) w dużej mierze związane są z kwestią indeksowania kredytu do (...) (brak możliwości przewidzenia z góry długości okresu ubezpieczenia oraz kolejnych opłat za ubezpieczenia). Powódka została należycie poinformowana o ryzyku walutowym związanym z wzięciem kredytu indeksowanego do (...).

Strona pozwana odniosła się także to kwestii zmiany ubezpieczyciela, wskazując przy tym wpierw, iż niski wkład kredytu powódki był i nadal jest objęty ubezpieczeniem. W początkowym okresie ochronę ubezpieczeniową świadczył (...) S.A., następnie (...) S.A., a od dnia 1 maja 2016 r. ponownie (...) S.A. Zdaniem pozwanego, obowiązek powódki do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego istnieje niezależnie od tego, jaki podmiot jest ubezpieczycielem aktualnie udzielającym ochrony ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia jego brakującego wkładu własnego. Wysokość zobowiązania powódki z tytułu (...) określona została w umowie kredytowej i załącznikach do niej, a nie w umowie łączącej pozwanego z ubezpieczycielem. Pozwany bank wskazał, że skoro to on jest uposażonym z tytułu ubezpieczenia, to oczywistym jest, iż przysługuje mu prawo wyboru takiego ubezpieczyciela, który gwarantuje mu największe bezpieczeństwo – szczególnie, że taka zmiana nie wpływa w ogóle na prawa i obowiązki kredytobiorców.

( odpowiedź na pozew k. 60-93)

W piśmie procesowym z dnia 7 marca 2017 r. ( data prezentaty) powódka rozszerzyła powództwo o dalszą kwotę 7233 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty wskazując, że w dniu 31 maja 2016 roku powódka dokonała kolejnej opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

( pismo k. 362-363)

W pismach procesowych z dnia 20 marca 2017 i 27 marca 2018 r. ( data prezentaty) pozwany Bank oświadczył, że nie uznaje powództwa również w rozszerzonej części, ani co do zasady, ani co do wysokości i wnosił o jego oddalenie w całości.

Pozwany stał konsekwentnie na stanowisku, że powódka była zobowiązana do pokrycia kosztów z tytułu objęcia umowy kredytowej ubezpieczeniem niskiego wkładu. Podkreślał, że w umowie kredytowej nie występowały postanowienia, które w świetle obowiązującego prawa (art. 385 1 § 1 k.c.) można byłoby uznać za niedozwolone. Pozwany podkreślił, iż klauzula (...) była z powódką indywidualnie uzgodniona i modyfikowana, a pozwany działał w oparciu o udzielone pełnomocnictwo, zaś wszystkie opłaty zostały pobrane od powódki na podstawie indywidualnie uzgodnionych postanowień umownych. Nadto wskazywał na koszty ponoszone w związku z obsługą portfela kredytów nie posiadających wkładu własnego i wskazywał, że koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego to nie tylko koszty składki, ale również inne koszty z tym związane

Z ostrożności procesowej pozwany podniósł zarzut przedawnienia części roszczeń powodów powołując się na treść przepisu art. 118 k.c., wskazując na przedawnienie roszczeń za okres sprzed 3 lat licząc wstecz od wniesienia pozwu.

(pismo procesowe pozwanego – k. 365-389, k. 443-444)

Do zamknięcia rozprawy stanowiska stron procesu nie uległy zmianom.

( protokół rozprawy z dnia . k. 464-464v)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy, udzielanych przez pozwany Bank (...) S.A., zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem a (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 października 2004 r., pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu hipotecznego objętej ubezpieczeniem. W umowie przyjęto, iż z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W. roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. z siedzibą w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania.

Na mocy aneksu do umowy z dnia 1 czerwca 2005 roku wysokość należnej składki zmieniono na 2,1 % podstawy naliczenia składki ( §1 ust. 20 aneksu nr (...)) a na podstawie aneksu z dnia 19 kwietnia 2006 roku na 1,8% sumy ubezpieczenia kredytu ( §1 ust. 8 aneksu nr (...)). W umowie strony postanowiły, że w przypadku, gdy łączna kwota odszkodowań wypłaconych w okresie każdego roku kalendarzowego (okresu rozliczeniowego) obowiązywania umowy ubezpieczenia, z tytułu kredytów podlegających na jej podstawie ochronie ubezpieczeniowej stanowić będzie mniej niż 20 % składki zapłaconej w tym samym okresie, to C. S. przekaże Bankowi w formie premii 25 % zainkasowanej składki wyliczonej zgodnie ze wzorem wskazanym w umowie (§12 umowy tekst jednolity)

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie w (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienia całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...).

( fakty znane Sądowi z urzędu, częściowo okoliczność niesporna)

W 2007 roku w pozwanym Banku (...) S.A. z siedzibą w W. oferowane były kredyty tzw. złotówkowe tj. w złotych polskich oraz kredyty tzw. walutowe tj. w złotych indeksowane kursem waluty obcej: euro, dolara, franka szwajcarskiego. Bank ustalił limity stosunku wartości udzielonego kredytu do wartości nabywanej nieruchomości (współczynnik (...) stosunek wartości należności z tytułu kredytu do wartości nieruchomości) na poziomie 80% w odniesieniu do kredytów indeksowanych do kursów walut obcych, w tym kursem franka szwajcarskiego. W wypadku waluty polskiego złotego poziom ten ustalono na 90% wartości nabywanej nieruchomości. Powyżej tych wartości Bank wymagał przedstawienia przez kredytobiorców dodatkowego zabezpieczenia udzielanego kredytu. Jedną z form takiego zabezpieczenia było ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

(okoliczność niesporna)

Wnioskiem z dnia 20 marca 2007 roku o nr (...) w postaci wypełnionego gotowego formularza sporządzonego przez pozwany Bank (...) S.A. konsumentka E. N. wniosła o udzielenie jej kredytu hipotecznego w kwocie 317.342 zł na zakup mieszkania z rynku wtórnego, w 540 równych ratach w (...).

Powódka nie posiadała środków własnych. Jako proponowane zabezpieczenie kredytu wskazali hipotekę na nieruchomości kredytowanej a także cesję praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości i cesję praw z umowy ubezpieczenia na życie.

W rzeczonym wniosku, obok zgody na ubezpieczenie kredytu przez (...) S.A. z siedzibą w W. do czasu ustanowienia hipoteki, powódka wyraziła zgodę na objęcie udzielonego jej przez pozwany Bank kredytu w zakresie brakującego wkładu własnego ubezpieczeniem przez (...) S.A. z siedzibą w W. oraz wyraziła zgodę na udostępnienie danych osobowych temu ubezpieczycielowi w związku z objęciem umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu i ubezpieczeniem do czasu ustanowienia hipoteki (rubryka „Oświadczenia wnioskodawców c.d.”). Powódka zaznaczyła we wniosku kredytowym „kwadracik” oznaczający złożenie wniosku o ubezpieczenie niskiego wkładu własnego na pierwszej stronie wniosku.

( dowód: wniosek kredytowy k. 111-115).

W przypadku nieposiadania przez klientów Banku wymaganego wkładu własnego Bank wymagał obligatoryjnie objęcia umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, o czym klient dowiadywał się na etapie składania wniosku kredytowego. Istniała możliwość uniknięcia tego ubezpieczenia w przypadku możliwości wniesienia innego rodzaju zabezpieczenia. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego było standardowym zapisem w umowie, narzuconym przez Bank i nie podlegającym negocjacji w zakresie warunków umowy, ubezpieczyciela i wysokości składki. Negocjacjom podlegały parametry cenowe kredytu , marża , prowizja.

Powódka , działająca za pośrednictwem doradcy finansowego, uzyskała od pozwanego Banku niższą marżę ( z 1,4 na 1,3) w stosunku do standardowo obowiązujących.

( dowody: zeznania świadka A. K. k. 454-455, częściowo zeznania świadka K. G. – k.395-396, fakty znane Sądowi z urzędu, wiadomość email k. 116, zeznania świadka Ł. C. k.351,).

Przy zawarciu umowy kredytowej nr (...) z dnia 6 kwietnia 2007 roku powodka udzieliła pozwanemu Bankowi pełnomocnictwa (stanowiącego Załącznik nr 3 do umowy o kredyt hipoteczny ) do dokonywania w jej imieniu szeregu czynności w okresie obowiązywania rzeczonej umowy o kredyt hipoteczny, w tym m.in. czynności pobierania z ich rachunku bankowego prowadzonego przez pozwany Bank środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę wymagalnych zobowiązań z tytułu kredytu, odsetek, prowizji i innych opłat, w przypadku opóźnienia względnie zwłoki ze spłatą tych zobowiązań w wysokości wynikającej z umowy o kredyt hipoteczny. Jednocześnie kredytobiorcy wyrazili zgodę na obciążenie ich rachunku bankowego bez uzyskania ich oddzielnej dyspozycji. Kredytobiorca udzieliła także pozwanemu Bankowi pełnomocnictwa do pobierania z jej rachunku bankowego prowadzonego przez ten Bank opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank niskiego wkładu własnego w (...) S.A. z siedzibą w W. i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe lub mniejsze 80% wartości nieruchomości.

( dowód: pełnomocnictwo – k. 117-118).

W 2007 roku powódka zamierzała kupić mieszkanie na rynku wtórnym i aby uzyskać kredyt udała się do pośrednika E. Sp z o.o. Oddział w W., którego pracownik A. K. przedstawił jej ofertę kredytu hipotecznego w Banku (...) w (...) jako najlepszą, z uwagi na najdłuższy okres kredytowania – 41 lat oraz niższą ratę. Powódka była informowana o ryzyku walutowym, jednak była również zapewniana przez doradcę, że jest to waluta stabilna i bezpieczna. Powódka za pośrednictwem doradcy negocjowała u pozwanego cenowe warunki kredytu, lecz udało jej się wynegocjować jedynie nieznaczne obniżenie marży. Pozostałe warunki umowy nie mogły zostać zmienione w drodze negocjacji.

Powódka nie miała środków własnych w związku z czym została poinformowana przez doradcę o konieczności ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. To zabezpieczenie było w przypadku powódki obowiązkowe. Doradca przedstawiał tylko ogólne informacje o (...), bez szczegółów, których nie znał . Wskazał również powódce kwotę, którą będzie musiała zapłacić z tego tytułu, obliczoną przy pomocy symulatora. Powódka była przekonana, że po 3 latach wartość jej nieruchomości wzrośnie a dodatkowo ze względu na regularną spłatę kredytu kolejna składka będzie niższa i w końcu zniknie. Przed zawarciem umowy powódka nie zapoznawała się z regulaminem. Przeczytała umowę kredytową w Banku przed podpisaniem, która wydawała jej się zrozumiała .

Powódka nie otrzymała żadnych dokumentów związanych z (...). Na temat tego ubezpieczenia nie posiadała również żadnej wiedzy. Nie była informowana o regresie ubezpieczeniowym. Nie została poinformowana o możliwości zawarcia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na wolnym rynku – w przeciwieństwie do pozostałych ubezpieczeń występujących w umowie kredytowej, co do których po uzyskaniu informacji o możliwości samodzielnego znalezienia ubezpieczyciela podjęła takie działania .

Po 3 latach od zawarcia umowy kredytowej kolejna składka z tytułu (...) zaskoczyła powódkę gdyż była wyższa niż pierwsza składka pomimo regularnej spłaty kredytu. . Ostatnia składka była dla powódki bardzo wysoka, było to dla niej duże obciążenie

(dowód: zeznania świadka A. K. 454-455, zeznania powódki k.456-457, zeznania świadka Ł. C. k.351 )

Doradcy kredytowi ani pracownicy pozwanego Banku zawierający w jego imieniu umowy kredytowe z klientami nie posiadali dostępu do umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie znali ogólnych warunków tego ubezpieczenia, nie wiedzieli co jest zdarzeniem ubezpieczeniowym i w jakiej sytuacji ubezpieczenie jest uruchamiane i w jaki sposób, nie wiedzieli o regresie ubezpieczeniowym. Nadto nie posiadali wiedzy na co przeznaczana jest opłata pobierana od klientów z tego tytułu i co się na nią składa, w szczególności, czy poza składką ubezpieczeniową obejmuje jeszcze jakieś inne koszty. W rozmowach z klientami korzystali z symulatora, który wyliczał jedynie wysokość pierwszej składki i tą informację przekazywali klientom.

( dowody: zeznania świadka A. K. k. 454-455 , częściowo zeznania świadka K. G. – k.395-396 )

Powódce przedstawiono informację dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej sporządzoną przez pozwany bank. W dokumencie tym zawarto informację o tym, że na datę jego sporządzenia kredytobiorca wybierający ofertę kredytu indeksowanego do waluty obcej korzysta z niższego w porównaniu z kredytem w złotych oprocentowania. Pozwany Bank informował, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie tego ryzyka sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na złote na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Z tych przyczyn pozwany Bank rekomendował rozważenie zaciągnięcia długoterminowego kredytu w złotych, jako korzystnej alternatywy w stosunku do kredytów walutowych, które w dłuższym okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursu waluty. Ponadto Bank informował o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych. W dokumencie znajdowała się symulacja wysokości raty kapitałowo-odsetkowej przy założeniu, że kurs franka szwajcarskiego wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem franka szwajcarskiego z okresu ostatnich 12 miesięcy.

Informacja ta nie zawierała jednak symulacji wysokości kolejnych składek z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jak również nie wskazano w tej symulacji wpływu ryzyka zmiany kursów walutowych na wysokość składek z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

( dowód : informacja dla wnioskodawców – k. 119-120).

W dniu 6 kwietnia 2007 roku pomiędzy powódką a pozwanym Bankiem została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr KH/ (...), na podstawie której pozwany Bank udzielił powódce kredytu w kwocie 317.342 zł, indeksowanego do (...), po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna (...) według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym Banku w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup na rynku wtórnym mieszkania położonego w W. przy ul. (...) (kwota 295.000 zł) refinansowanie kosztów poniesionych na cele mieszkaniowe (kwota 15.000 zł) modernizacja i remont ( kwota 295.000 zł ) i koszty wliczone w kredyt ( kwota 3.142 zł), modernizacja i remont mieszkania ( kwota 4200 zł) .Nieruchomość ta była jednocześnie przedmiotem zabezpieczenia, na którym zostanie ustanowiona hipoteka na rzecz Banku (§ 2 ust. 5 umowy). Okres kredytowania wynosił 540 miesięcy (§ 2 ust. 6).

W § 9 ust. 1 umowy strony postanowiły, że zabezpieczeniem spłaty kredytu będzie m.in. hipoteka kaucyjna do kwoty 539 481,14 zł ustanowiona na rzecz pozwanego Banku na ww. nieruchomości . Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy zabezpieczenie kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej z prawomocnym wpisem hipoteki stanowiło ubezpieczenie kredytów zabezpieczanych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z Towarzystwem (...) S.A. Z tego tytułu kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej obliczanej jako 1/12 z 0,81% kwoty przyznanego kredytu przy uwzględnieniu kursów waluty obcej do jakiej indeksowany jest kredyt (§ 9 ust. 1 pkt. 1 oraz ust 2 i 3 umowy).

Zgodnie z § 9 ust. 7 umowy, dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 256.800 zł stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez pozwany Bank (...) S.A. z (...) S.A.

W § 9 ust. 8 umowy strony postanowiły, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 2.246 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej. Nadto § 9 ust. 9 umowy stanowił, że jeżeli w ciągu okresu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 256.800 zł, kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres udzielonej pozwanemu Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym kredytobiorca miał zostać poinformowany przez pozwany Bank pisemnie.

W myśl § 9 ust. 10 umowy, jeżeli w ciągu okresu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 256.800 zł, pozwany Bank miał dokonać zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek kredytobiorcy, za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona.

Integralną częścią ww. umowy były: Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorcy oraz cennik kredytu hipotecznego. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks pod rygorem nieważności, m.in. w sytuacji zmiany Regulaminu.

W § 12 umowy wskazano, ze całkowity koszt kredytu na dzień zawarcia umowy wynosi 377 329,17 złotych z uwzględnieniem składki na okres 3 pierwszych lat.

Przy zawarciu umowy powódka potwierdziła otrzymanie Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług (...) hipotecznej w Banku (...) i cennika .

( dowody: umowa o kredyt hipoteczny k. 9-14; Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. - k. 126-144; cennik kredyt hipoteczny - k. 145- 146 )

Zgodnie z § 7 ust. 6 i 7 Regulaminu pozwany Bank pobierał opłatę wynikającą kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorcy w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy obowiązywania umowy kredytowej. Jeżeli wciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-miesięczny okres (§ 7 ust. 8). Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 80% wartości nieruchomości dla kredytów indeksowanych do walut obcych.

Zasady wyliczania opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia zostały określone w Regulaminie.

Zgodnie z treścią § 7 ust. 6 pkt. 2 dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku:

- w pierwszym dniu roboczym miesiąca, w którym sporządzona została umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów

- w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy,

zgodnie ze wzorem:

Podstawa wyliczenia opłaty = [(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz)* kurs sprzedaży dewiz] - 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu.

( dowody: Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. - k. 195-204; cennik kredyt hipoteczny - k. 214-215).

Wszystkie środki pieniężne wynikające z umowy kredytu zostały wypłacone powodom, zgodnie z ich dyspozycją wypłaty.

( okoliczność bezsporna).

Kwota 2.246 złotych stanowiąca koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny z dnia 6 kwietnia 2007 roku, za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej została przez powódkę uiszczona

( dowód: okoliczność bezsporna).

Wobec nieosiągnięcia po kolejnych 36 miesiącach salda kredytu wymaganego przez
§ 9 ust. 9 umowy kredytu, pozwany Bank (...) S.A. w W. obciążył rachunek bankowy powódki w dniu 31 maja 2010 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 4716,00 zł.

( dowód : potwierdzenie wykonania operacji k. 15).

Z uwagi na nieosiągnięcie po kolejnych 36 miesiącach salda kredytu wymaganego przez § 9 ust. 9 umowy kredytu pozwany Bank (...) S.A. w W. obciążył rachunek bankowy powódki w dniu 31 maja 2013 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 6.165 00 zł.

( dowód : potwierdzenie wykonania operacji– k. 16).

Z uwagi na nieosiągnięcie po kolejnych 36 miesiącach salda kredytu wymaganego przez § 9 ust. 9 umowy kredytu pozwany Bank (...) S.A. w W. obciążył rachunek bankowy powódki w dniu 1 czerwca 2016 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 7.233,00 zł.

( dowód : potwierdzenie wykonania operacji– k. 363).

Generalna umowa ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez pozwany Bank (...) S.A. w zawarta przez pozwany Bank z (...) S.A. w W. (następcę prawnego (...) S.A. w W.) wygasła z dniem 30 czerwca 2010 roku.

(fakt znany Sądowi z urzędu).

Od dnia 19 lipca 2010 roku pozwany Bank (...) S.A. w W. związany był generalną umową ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez pozwany Bank z (...) S.A. we W..

Kredyt udzielony powódce, z uwagi na występowanie niskiego wkładu własnego został objęty ochroną ubezpieczeniową przez (...) S.A. we W.. (...) S.A. we W. świadczyło ochronę ubezpieczeniową brakującego wkładu własnego kredytu powodów w okresach: od dnia 01 sierpnia 2010 roku do dnia 30 kwietnia 2013 roku (a składka w wysokości 2.376zł została uiszczona ) oraz od dnia 01 maja 2013 roku do dnia 30 kwietnia 2016 roku ( składka w wysokości 3.493 zł została uiszczona).

Wysokość składki opłacanej przez Bank została przez strony ustalona na poziomie
1,7 % ubezpieczanej kwoty kredytu (§ 5 tej umowy).

( okoliczności znane przez Sąd z urzędu , a nadto dowody: oświadczenie (...) S.A. we W. k. 461,)

O zmianie ubezpieczyciela niskiego wkładu własnego umowy kredytowej o
nr KH/ (...) z dnia 6 kwietnia 2007 roku powódka nie została w ogóle powiadomiona. Pozwany Bank (...) S.A. w W. nie zawarł z powódką stosowanego pisemnego aneksu zmieniającego treść § 9 umowy w zakresie towarzystwa ubezpieczeń świadczącego ochronę ubezpieczeniową niskiego wkładu własnego.

(okoliczność bezsporna)

Od dnia 25 maja 2016 roku ochronę ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwanemu Bankowi ponownie udziela (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Stawka składki ubezpieczeniowej należnej z tytułu udzielenia ochrony ubezpieczeniowej wynosi 3 % podstawy naliczania składki zgodnie z postanowieniami umowy. Jednocześnie, z dniem wypłaty odszkodowania z tytułu umowy na ubezpieczenia ubezpieczycielowi nie przysługuje roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy.

( dowód: pismo (...) S.A. w W. k. 123 , fakty znane Sądowi z urzędu).

Bank (...) S. A. z siedzibą w W. z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu umowy kredytu numer KH/ (...) przekazał w ramach Umowy Generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S.A., (...) S.A., ( dawniej (...)) składkę ubezpieczeniową w wysokości 1347,00 zł za 36 miesięczny okres ubezpieczenia oraz w ramach Umowy (...) niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 25.05.2016 r. przekazał składkę ubezpieczeniową w wysokości 7.233 złotych

( dowód: pismo (...) S.A. . – k. 425 )

Na mocy orzeczenia Arbitra Bankowego przy (...) Banków (...) na rzecz powódki od pozwanego została zasądzona kwotą 6165 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 września 2015 roku oraz kwota 50 złotych tytułem zwrotu opłaty arbitrażowej tytułem zwrotu pobranej składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z uwagi na zmianę ubezpieczyciela. Kwota ta została zwrócona przez pozwanego w marcu 2016 roku

( dowód : orzeczenie z uzasadnieniem k. 32-34, pismo Banku k. 35)

W dniu 2 grudnia 2015 r. Towarzystwo (...) S.A. oświadczyło, że w stosunku do odszkodowań wypłaconych pozwanemu Bankowi po dniu 1.10.2015 r. rezygnuje z prawa do roszczenia regresowego przysługującego jej na podstawie art. 828 k.c. wobec klientów Banku, którzy zawarli umowę kredytu na podstawie Umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 19.07.2010 r.

( dowód: oświadczenie k. 124)

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony procesu, także w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, niebudzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

W zakresie ustaleń faktycznych główny spór sprowadzał się do ustalenia, czy powódka miała możliwość indywidualnego negocjowania warunków umowy. W tym zakresie Sąd oparł się na przesłuchaniu powódki w charakterze strony. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności. Zeznania powódki należy ocenić jako szczere, spontaniczne, przedstawiające rzeczywisty przebieg procesu zawierania umowy kredytowej i stanu wiedzy powódki na datę zawarcia umowy. Z przesłuchania powódki wynika jednoznacznie, iż wskutek negocjacji udało jej się wyłącznie wynegocjować korzystniejsze warunki kredytu w zakresie marży. W pozostałym zakresie nie było możliwe negocjowanie warunków umowy. Powódka zaznaczała, że w jej przypadku, wobec braku wymaganego wkładu własnego ubezpieczenie niskiego wkładu własnego było obowiązkowe aby w ogóle uzyskać kredyt. Nadto podawała, że nie wiedziała na czym polega (...), że nie otrzymała żadnych dokumentów związanych z (...) i na podstawie rozmowy z doradcą kredytowym była przekonana , że składka z tytułu tego ubezpieczenia w przyszłości będzie niższa niż pierwsza, z uwagi na spłatę kredytu, a w dalszej perspektywie zniknie.

Zeznania powódki znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka , partnera powódki Ł. C., który potwierdził, że umowa była negocjowana wyłącznie w zakresie marży a nadto wskazał, że powódka nie dysponowała dokumentami związanymi z (...) ani też nie orientowała się bardziej szczegółowo na czym polega to ubezpieczenie. To z kolei potwierdził doradca kredytowy prezentujący powódce ofertę kredytową pozwanego Banku podając, iż jedynie w niektórych przypadkach byłą możliwość negocjowania warunków cenowych kredytu, natomiast nie było możliwości negocjacji (...). Świadek ten zeznał, że przedstawił powódce wyłącznie ogólne informacje na temat (...), gdyż sam nie znał szczegółów a ubezpieczenie to traktował jako standardowy element oferty kredytowej taki jak prowizja. Świadek ten potwierdził brak dostępu do dokumentów związanych z (...) co wynika również z zeznań świadka K. G.. W ocenie Sądu, w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy ale również faktów, które są znane Sądowi z urzędu, z racji rozpoznawania wielu podobnych spraw z udziałem tego samego pozwanego uznać należy, iż umowa kredytu hipotecznego w żadnym razie nie mogła być negocjowana co do parametrów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego takich jak wysokość składki czy towarzystwo ubezpieczeniowe. Jak zeznawała powódka, jeśli chodzi o inne ubezpieczenia , otrzymała od doradcy informację o możliwości poszukania innego ubezpieczyciela na wolnym rynku i takie działania podjęła. Co do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego takiej informacji nie otrzymała. Zeznania te korelują z zeznaniami doradcy kredytowego A. K.. Z tych względów Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka K. K., która podawała, że istniała możliwość przedstawienia przez kredytobiorcę innej polisy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartej z innym ubezpieczycielem. Twierdzenia te należy uznać za gołosłowne i nie zostały potwierdzone przez żadną z osób zeznających w niniejszej sprawie. Nadto zauważyć należy, że świadek ten nie była w stanie powiedzieć, czy wówczas na rynku tego rodzaju polisy były dostępne ( k. 436v) Odnosząc się zaś jeszcze do kwestii możliwości negocjacji umowy kredytowej w zakresie (...), w ocenie Sądu, zeznania świadków K. G. , K. K. i J. R. wskazują na czysto teoretyczną możliwości negocjowania ( rozumianą jako brak zakazu składania wniosków o wniosku o zmianę umowy i obowiązek rozpatrzenia każdego wniosku kredytobiorcy) jednak świadkowie ci nie wskazali żadnego przypadku w którym taki wniosek byłby uwzględniony. Na podstawie zeznań tych świadków natomiast można z całą pewnością ustalić, że pracownicy współpracujący z klientami nie znali treści umów ubezpieczenia zawartych przez Bank z ubezpieczycielem ani też nie posiadali kluczowych informacji w zakresie tego ubezpieczenia. Stąd można wyprowadzić oczywisty wniosek, że nie mogli tych informacji przekazać klientom przed zawarciem umowy kredytu hipotecznego. Nadto, klientom nie były doręczane żadne dokumenty związane z umową ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Uzasadnieniem takiego stanu rzeczy jest każdorazowo podnoszony przez Bank argument o tym, iż stronami ubezpieczenia jest wyłącznie Bank oraz ubezpieczyciel a nie kredytobiorca, zatem treść tej umowy nie musi być mu udostępniana. Z powyższych względów, w świetle zeznań świadków, jak i samej powódki, a także treści umowy kredytowej i okoliczności jej zawierania Sąd uznał, iż realnie rzecz biorąc powódka nie miała faktycznej (a nie tylko teoretycznej) możliwości negocjowania kwestionowanych zapisów umownych.

Odnosząc się do kwestii objęcia umowy ubezpieczenia powodów (...), ustalenia faktyczne w tym zakresie Sąd poczynił na podstawie pism przedłożonych do akt sprawy w wyniku wykonania nałożonego przez Sąd na Towarzystwa (...) zobowiązania, w których wskazano zarówno fakt objęcia umową ubezpieczenia jak i konkretne wysokości składek uiszczonych przez pozwany Bank z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu kredytu powódki, z których to wynika jednoznacznie, iż kwoty składek rzeczywiście opłacanych przez pozwany Bank ( za wyjątkiem składki ostatniej ) są zdecydowanie niższe, niż te, które Bank pobierał od powódki.

Sąd, posiadał z urzędu wiedzę iż ubezpieczyciel wskazany w umowie o kredyt hipoteczny zawartej z powodem – tj. (...) S.A., przekształcił się następnie w podmiot (...) S.A. z siedzibą w W. a zatem jest to de facto ten sam podmiot. Również sama treść umowy ubezpieczeniowej znana jest Sądowi, podobnie jak pełnomocnikom stron, z wielu innych tożsamych spraw toczących się w tutejszym wydziale. Rozpoznając inne sprawy wytoczone przez konsumentów pozwanemu Bankowi (...)

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w ww. stanie faktycznym, przedłożone przez strony dokumenty, w szczególności kopie wyroków i uzasadnień wyroków wydanych przez sądy w sprawach o podobnej podstawie faktycznej, bowiem rozstrzygnięcia wydane przez sądy nie miały bezpośredniego związku roszczeniem dochodzonym przez powodów w tej sprawie. Także pisemne analizy ekonomiczne i raporty stanowiły jedynie dokumenty prywatne przedstawiające stanowiska stron je składających do akt sprawy, nie zawierały natomiast wiążącej Sąd rozpoznający niniejszą sprawę wykładni przepisów prawa. Podobnie odnieść należało się do złożonych przez stronę pozwaną kopii artykułów prasowych wyrażających subiektywne poglądy ich autorów w kwestiach niezwiązanych z tą konkretną umową, a zatem nie mogły stanowić miarodajnego dowodu w sprawie, tym bardziej, iż poglądy wyrażone w tych „dokumentach” nie stanowiły w niniejszej sprawie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.).

Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

Na kanwie niniejszej sprawy zasadniczy spór między stronami dotyczył przede wszystkim zasadności powództwa w kontekście zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną, a także koncentrował się na ocenie postanowień umowy o kredyt hipoteczny z dnia 6 kwietnia 2007 roku i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których ten potrącał kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów chroniących konsumentów a zakazujących stosowania tzw. klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c.art. 385 3 k.c.

Nadto powódka podnosiłą fakt pobrania od niej kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pomimo zmiany ubezpieczyciela, w sytuacji braku stosownej zmiany umowy kredytowej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do tej właśnie kwestii należy przyznać rację stronie powodowej . W ocenie Sądu, treść umowy o kredyt hipoteczny uzależniała obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia od istnienia umowy łączącej pozwany Bank z konkretnym ubezpieczycielem. Wniosek taki płynie wprost z umowy łączącej powódkę z pozwanym Bankiem. O obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia ciążącym do momentu osiągnięcia przez saldo zadłużenia z tytułu kredytu określonej wartości, na podstawie umowy łączącej Bank z (...) S.A. ( obecnie (...) S.A. z siedzibą w W. ) stanowi § 9 ust. 7 tejże umowy kredytowej ( umowa - k. 12). W rezultacie, poniesienie składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na rzecz innego podmiotu, na podstawie innej umowy niż łącząca pozwany Bank z (...) S.A. ( później (...) S.A. z siedzibą w W. ) uprawniała kredytobiorców do odmowy spełnienia tego świadczenia, albowiem zobowiązanie dotyczyło zwrotu poniesionych przez pozwany Bank kosztów ubezpieczenia na podstawie umowy łączącej go z tym konkretnym ubezpieczycielem. Należy bowiem ściśle przestrzegać zapisów konkretnej umowy, do czego zobowiązuje znajdująca niewątpliwie zastosowanie w realiach umowy kredytu zasada pacta sunt servanda.

Należy mieć na uwadze, że pozwany Bank, w przygotowanym przez siebie formularzu umownym (§ 9 umowy) oraz wniosku o zawarcie umowy o kredyt hipoteczny dokładnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać mieli kredytobiorcy. Zatem udzielenie ochrony przez inny podmiot, nie wskazany w w/w dokumentach nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty drugiej i trzeciej składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Powódka słusznie zasygnalizowała iż taka zmiana, zgodnie z § 11 ust. 1 umowy kredytowej wymagała dla swej ważności i skuteczności formy pisemnej – aneksu podpisanego przez obie strony kontraktu. Kwestia racjonalności ograniczenia obowiązku zwrotu do jednego ubezpieczyciela i interesu banku w jego wskazaniu jest tu bez znaczenia. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać mieli kredytobiorcy (§ 9 umowy) to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Firmę podmiotu ubezpieczającego wymienia także udzielone przez powódkę pozwanemu Bankowi nieodwołalne pełnomocnictwo, stanowiące integralną część rzeczonej umowy o kredyt, w którym wprost wskazano (...) S.A. z siedzibą w W.. Brak wymienienia zaś firmy ubezpieczyciela w regulaminie nie może prowadzić do podważenia treści umowy i zastąpienia obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia udzielanego przez konkretnego ubezpieczyciela ubezpieczeniem udzielanym przez dowolnego ubezpieczyciela.

Podkreślenia wymaga, że w wypadku kolizji postanowień, wiążącą strony jest treść umowy nie zaś wzorca (art. 385 § 1 k.c.). Wzorzec umowny (tj. regulamin do umowy kredytu hipotecznego) może precyzować niektóre jej postanowienia, uzupełniać jej treść, wspomagać w dokonywaniu jej wykładni, ta jednak nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z brzmieniem umowy, w istocie bowiem zabieg taki nie byłby wykładnią umowy lecz jej zastąpieniem w określonym zakresie przez wzorzec. Podkreślenia wymaga okoliczność, co podnosi się także zgodnie w doktrynie, że w każdym wypadku wystąpienia jakichkolwiek sprzeczności sama umowa pozostaje ważna i wywołuje określone w niej skutki prawne, w przeciwieństwie do wzorca, który zachowuje swą doniosłość prawną w części niesprzecznej, w pozostałej staje się bezskuteczny wobec drugiej strony ( por. K. Zagrobelny, komentarz do art. 385 k.c. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, wyd. 3, C.H. Beck, Warszawa 2008 r.). Stąd fakt, że w regulaminie nie wskazano konkretnego ubezpieczyciela jest bez znaczenia, skoro umowa takie wskazanie zawiera.

Przywołania w tym momencie wymaga ponownie sama treść pełnomocnictwa, zgodnie z którym powódka udzieliła swojego pełnomocnictwa Bankowi do „pobrania z mojego/naszego rachunku bankowego prowadzonego w Banku opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu własnego w (...) i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe/mniejsze 80 % wartości nieruchomości”. Zastosowanie w w/w dokumencie spójnika „i” nakazuje twierdzić, iż pobieranie przez pozwany Bank składek za kolejne okresy ubezpieczenia może nastąpić w wypadku świadczenia ochrony ubezpieczeniowej jedynie przez (...) (wskazany przed spójnikiem „i”). Odmienna teza jest niedopuszczalna. Spójnik „i” zwykle łączy współrzędne części zdania o treściach uzupełniających się – jak ma to miejsce w rozpoznawanym wypadku.

Podkreślenia wymaga, że całkowicie bezsporne między stronami było to, że druga oraz trzecia wpłata opłaty za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego została zaliczona na konto umowy łączącej pozwany Bank z Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. oraz a więc innym ubezpieczycielem niż wymieniony w w/w dokumentach – (...) S.A. z siedzibą w W.. Uiszczenie na jego rzecz w/w składek i udzielenie ochrony ubezpieczeniowej przez tenże podmiot trzeci nie stanowi okoliczności, w związku z którą zgodnie z umową kredytu hipotecznego powstałby obowiązek zwrotu przez powódkę kosztu tychże opłat na rzecz pozwanego Banku

Zaznaczenia wymaga, że kwota trzeciej składki tj. 6.165 złotych została powódce zwrócona w wyniku orzeczenia Arbitra Bankowego z 26 lutego 2016 roku z tego właśnie powodu.

Tym samym do zwrotu pozostaje kwota 4.716 złotych uiszczona tytułem drugiej składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W realiach niniejszej sprawy, w przedmiotowym zakresie doszło zatem do condictio indebiti albowiem powódka oraz jej mąż spełnili świadczenie pomimo braku istnienia ważnego zobowiązania. Warunkiem, od którego zależało istnienie ważnego zobowiązania do zapłaty opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było jej potrącenie na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W., bowiem ten podmiot według umowy obejmował ochroną ubezpieczeniową kredyt powodów .

Reasumując, pobranie przez pozwany Bank drugiej (oraz trzeciej, następnie zwróconej) składki na ubezpieczenie z tytułu niskiego wkładu własnego w przedmiotowej umowie o kredyt hipoteczny nastąpiło bez podstawy prawnej, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem kredytobiorców (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Przechodząc do dalszych rozważań w zakresie analizy abuzywności kwestionowanych postanowień umownych wskazać trzeba, że okolicznością niekwestionowaną przez żadną ze stron procesu było, że umowa je łącząca została zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca wykreowanego przez pozwany Bank.

Chwilą miarodajną dla oceny w ramach kontroli indywidualnej czy postanowienie umowy jest postanowieniem abuzywnym jest chwila zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c.).

Ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego wynika, że powódka występowała w umowie w charakterze konsumenta (art. 22 1 k.c.), zaś pozwany Bank - jako przedsiębiorca. Nabywając wskazaną w umowie kredytu nieruchomość powódka działałą zatem niewątpliwie jako osoba fizyczna, dokonywała czynności prawnej, której adresatem był przedsiębiorca, a kupno lokalu mieszkalnego przez powódkę nie pozostawało w związku z jej działalnością zawodową. Dodatkowo wypada zaznaczyć, iż treść umowy o kredyt hipoteczny oraz regulaminu (już same ich nazwy) wskazuje jednoznacznie, iż kredytobiorcami były osoby fizyczne - konsumenci. Podstawowym celem zawarcia umowy kredytu, wyłącznym w chwili jego zawierania, była zatem wola zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, typowa potrzeba konsumencka. Tak też potrzebę tę postrzegał pozwany.

Pozwany Bank zawarł w umowie o kredyt hipoteczny klauzulę, która zakładała zobowiązanie kredytobiorcę (powódkę ) do ustanowienia zabezpieczenia w postaci opłacania kosztów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytu hipotecznego w określonym z góry towarzystwie ubezpieczeniowym, w określonym z góry okresie ubezpieczeniowym i w określonej (narzuconej) z góry składce ubezpieczenia. Bezspornym w niniejszej sprawie był fakt, iż stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola kredytobiorcy ograniczała się jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie jej beneficjentem.

W wyroku z dnia 9 sierpnia 2009 roku (sygn. akt XVII AmC 624/09) Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zakwestionował samej możliwości ustanowienia takiego zabezpieczenia i obciążenia obowiązkiem ponoszenia jego kosztów kredytobiorcy a jedynie fakt pobrania składki z góry za cały okres ubezpieczenia i braku regulacji odnośnie jej zwrotu w razie uzyskania poziomu kredytu określonego przez Bank jako tzw. niski wkład własny. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi albowiem w §9 ust. 10 umowy kredytu strony przewidziały możliwość zwrotu proporcjonalnej części składki w przypadku osiągnięcia wymagalnego salda kredytu w czasie 36 miesięcznego okresu ochrony ubezpieczeniowej. Dlatego należy uznać, że co do zasady ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest z góry klauzulą abuzywną. To stanowisko znajduje również potwierdzenie w utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Okręgowego w Warszawie V Wydziału Cywilnego Odwoławczego ( vide np. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 lutego 2017 r. sygn. akt V Ca 1089/16).

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). W ocenie Sądu, postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda strona powodowa nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegały negocjacjom.

Z okoliczności sprawy wynika, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny
z dnia 6 kwietnia 2007 roku w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej z tytułu (...) nie były w żaden sposób negocjowane. Z zeznań powódki jednoznacznie wynika, że umowa została podpisana z użyciem gotowego formularza a powódka nie negocjowała jej w zakresie zapisów dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu.

Z twierdzeń pozwanego Banku wywodzi się wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy z powódka nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez konsumenta. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W jego treści niedopuszczalnym było dokonywanie jakichkolwiek skreśleń bądź dopisków – poza polami w nim wyodrębnionymi i przeznaczonymi na wypełnienie poprzez wybranie zamieszczonych w nim opcji.

Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Powódka nie mieła rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego.

Zaznaczenia wymaga, że kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę” (tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań – część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761 – 762).

Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszona automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę (tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z samego faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Wybór zaś jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zaś o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści (nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego. Z tych względów, argumentacja pozwanego, że do zawarcia przedmiotowego ubezpieczenia doszło „na wniosek” powódki , złożony w formularzu wniosku kredytowego w sytuacji, gdy bez złożenia tegoż „wniosku” nie doszłoby w ogóle do zawarcia umowy, nie ma znaczenia dla uznania, że postanowienie było indywidualnie negocjowane.

Nadto, w sprawie pozwany wskazywał na fakt, że strona powodowa zdecydowała się na podpisanie umowy a okoliczność ta miała, zdaniem Banku przesądzać fakt indywidualnego uzgodnienia umownego. Rozumowanie jest niesłuszne choćby już z tej przyczyny, że taka sytuacja jest najczęściej w praktyce występującą pozycją negocjacyjną konsumenta względem przedsiębiorcy i jej kwalifikacja jako indywidualnego uzgodnienia treści umowy przekreślałaby istotę systemu ochrony konsumentów. Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego, albowiem konsument chcąc z jakichkolwiek względów zawrzeć umowę nie ma wpływu na jej treść. Już z tej przyczyny stwierdzenie pozwanego o zaistnieniu okoliczności wyłączającej indywidualną kontrolę abuzywności postanowień umowy kredytu należało uznać za bezzasadne. Należy jeszcze raz podkreślić, że w doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji. O możliwości negocjacji nie może bowiem świadczyć sama możliwość złożenia wniosku o negocjacje warunków umowy – co było akcentowane przez świadków w niniejszej sprawie - jest bowiem oczywistym, że żaden przepis umowy ani regulaminu nie zabrania klientowi Banku składać wniosków (dotyczących czegokolwiek). Istotne jest natomiast, czy wniosek taki zostaje przez Bank uwzględniony i czy na jego skutek zostaje zmieniona treść umowy zawarta przez strony – w tym przypadku, w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego poprzez np. zmianę ubezpieczyciela, zmianę wysokości składki czy możliwość przedstawienia własnej polisy.

W ocenie Sądu, twierdzenia pozwanego Banku, że takie negocjacje miały miejsce są gołosłowne i niezgodne z rzeczywistością. Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentami a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom.

W dalszej kolejności, odnieść należy się do kwestii objętej sporem, czy kwestionowane postanowienie określało główne świadczenie stron umowy o kredyt hipoteczny.

Co do zasady, wzorce umowne stanowią zbiór praw i obowiązków stron, opracowany przed zawarciem umowy i wprowadzany do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona (adherent) nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów, stąd strona która wyraziła zgodę na zawarcie umowy nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jego treści. Ustawodawca w imię postulatu zrozumiałości tekstu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. posługuje się potocznym określeniem „postanowienie umowy” obejmując nim zarówno postanowienie umowy w ścisłym znaczeniu tego terminu (czyli postanowienie treści czynności prawnej, objęte konsensem stron), jak i postanowienie wzorców, które wprawdzie „postanowieniami umowy” w ścisłym znaczeniu nie są, ale kształtują, obok nich treść stosunku zobowiązaniowego ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 listopada 2011 roku, sygn. V ACa 546/11, LEX Nr 1120399).

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii).

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez powodów klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy) – udzielenie kredytu, zaś po stronie powodów (konsumentów) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powodów postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorców w postaci zwrotu kwoty kredytu. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu powodów (kredytobiorcy). Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi zatem w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodom kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorców (stronę powodową). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie została określona przez Bank jako element wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać ze obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie – co nieskutecznie próbował wykazać pozwany Bank w toku postępowania.

Mając tym samym na uwadze, iż przesłanki formalne do przeprowadzenia badania spornego postanowienia odnoszącego się do kwestionowanej opłaty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c. zostały wykazane, do rozstrzygnięcia pozostała ocena, czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki konsumentów (powódki) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla konsumentów wiążące.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 sierpnia 2011 roku wydanego w sprawie o sygnaturze akt VI ACa 262/11 istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, nieujawnienia informacji istotnych, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności bądź zatajenie pewnych kwestii w celu skłonienia tego konsumenta do zawarcia umowy. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12, LEX nr 1369424).

Należy zaznaczyć, że Bank jako instytucja zaufania publicznego winien kierować się nie tylko przepisami prawa ale także rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego, dobrymi zwyczajami kupieckimi, uwzględniać zasady profesjonalizmu, rzetelności, rzeczowości, staranności i najlepszej wiedzy. Nadto, w stosunkach z klientami Bank winny postępować z uwzględnieniem szczególnego zaufania jakim są darzone, powinien zapewnić Klientom pełną, rzetelną informację, a umowy i dokumenty bankowe kierowane do klientów winny być formułowane w sposób precyzyjny, zrozumiały i przejrzysty ( Kodeks Etyki Bankowej znajduje się w aktach sprawy).

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd doszedł do przekonania, że kwestionowane przez powódkę postanowienie w zakresie w jakim określa obowiązek zapłaty pierwszej składki nie kształtuje praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami , rażąco naruszając jego interesy, co spowodowało oddalenie powództwa w tym zakresie.

Zapis zawarty w § 9 pkt 8 umowy stanowiący o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 2.246 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy jest klarowny, czytelny , nie opiera się o żadne wskaźniki ani nie wymaga dodatkowych wyliczeń. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązana uiścić na rzecz Banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne - clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Z tych względów niezasadny jest zarzut powódki odnośnie naruszenia przez pozwanego obowiązków informacyjnych. Ponadto, po zapoznaniu się z umową można także ustalić, że Bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z Towarzystwem (...) S.A., co wynika z punktu poprzedniego. Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem. Na takie warunki umowy strony się umówiły i takie warunki zaakceptowały. Akceptację powyższej kwoty można również wyinterpretować z zeznań samej powódki, która – poinformowana o obowiązku objęcia kredytu (...) liczyła się z obowiązkiem zapłaty opłaty i podpisując umowę opłatę we wskazanej wysokości zaaprobowała, natomiast co do przyszłych składek wyraziła przekonanie, że będą one w niższej wysokości ( k. 556-457)

Dodatkowo, kwota pobrana tytułem pierwszej składki. nie była rażąco wygórowana (jak kolejne nieznane składki). W każdym razie w relacji chociażby do otrzymanej tytułem kredytu sumy zdaniem sądu nie było zdaniem Sądu rażąco krzywdzące poniesienie opłaty rzędu 2.246 zł, mając oczywiście na uwadze brak dysponowania przez powódkę wkładem własnym, co skorelowane było z koniecznością ustanowienia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (z uwagi na obowiązujące Bank rekomendacje (...)). Z całą pewnością sumy tej nie sposób uznać za dużą, jeśli się zważy, że dzięki temu powódka nie szukając środków pieniężnych z innych źródeł lub innych nieruchomości na zabezpieczenie mogła otrzymać do dyspozycji na własne potrzeby sumę ok. 320.000 złotych. Nawet biorąc pod uwagę, że kredyt jest oprocentowany, to poniesienie jeszcze ponadto w/w nakładu finansowego nie wydaje się bardzo dolegliwe, zwłaszcza iż od początku ta suma ( 2,246 zł) oraz jej cel były powódce wiadome (lub w sposób łatwy mogły być wiadome po dokładnym przeczytaniu umowy). Bank odnośnie pierwszej składki (...) niczego nie „zaciemniał”. Co za tym idzie nie sposób było ostatecznie uznać, że pobranie tej pierwszej – stosunkowo niewielkiej – składki, w dodatku dokładnie sprecyzowanej i ujawnionej w umowie, rażąco mogło naruszyć interes powódki, jako konsumenta. Wprawdzie przy ocenie stopnia naruszenia interesu konsumenta czynnik ekonomiczny nie jest jedyny, ale jest jednak jednym z wiodących i ważniejszych elementów pozwalających ocenić czy doszło do naruszenia interesu konsumenta i czy było ono w istocie rażące.

Należy mieć również na uwadze, że w umowie kredytowej zawarta została informacja, że kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia a zatem nie tylko samej składki uiszczanej ubezpieczycielowi ale również innych, związanych z tym kosztów. Wykluczało to zdaniem Sądu – w tym zakresie - znamiona dezinformacji, braku pełnego poinformowania powódki, a przez to nie stanowiło rażącego naruszenia interesów powódki jako konsumenta , zwłaszcza że pierwsza opłata nie była także rażąco wygórowana (na tle realiów majątkowych panujących w społeczeństwie oraz sytuacji finansowej samej powódki ).

Powódka otrzymała świadczenie ekwiwalentne, ponieważ otrzymała wyższą kwotę kredytu, niż gdyby dostali zawierając standardową umowę kredytu hipotecznego. Właśnie za to, że Bank udzielił kredytu na 100% wartości nieruchomości, powódka musiała zapłacić ubezpieczenie niskiego wkładu, czyli ustalonych przez pozwanego w tym wypadku 20% wartości nieruchomości. Brak zatem podstaw do uznania, że Bank nałożył na powódkę obowiązek poniesienia dodatkowych opłat nie oferując nic w zamian. Przeciwnie, powódka w zamian za to, że uzyskała wyższy kredyt musiała dodatkowo ubezpieczyć te dodatkowe 20% środków finansowych, które otrzymała od banku właśnie dzięki ubezpieczeniu niskiego wkładu. Udzielenie kredytu z pominięciem warunku dotyczącego wniesienia wymaganego wkładu własnego generowało po stronie pozwanego zwiększone ryzyko transakcji kredytowej, które to ryzyko było akceptowane przez Bank właśnie dzięki ustanowieniu dodatkowego zabezpieczenia.

Odnosząc się do kwestii regresu przysługującego ubezpieczycielowi w stosunku do powódki wskazać należy, że konstrukcja roszczenia regresowego sama w sobie nie powoduje pogorszenia sytuacji powódki i nie ma wpływu na wysokość jej zadłużenia , objętego umową kredytową . Zmienia się tylko osoba wierzyciela z Banku na ubezpieczyciela. Pozostaje to jednak bez wpływu na wysokość zobowiązań powódki jako kredytobiorcy. W ocenie Sądu, nie można zatem uznać aby z tego powodu jej interesy zostały naruszone w sposób rażący.

Z tych względów, w ocenie Sądu sama zasada zastosowania w umowie kredytowej zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jak również postanowienia umowy jasno i precyzyjnie określającego wysokość pierwszej należnej z tego tytułu opłaty nie można uznać za abuzywne. Takie stanowisko zajął również Sąd Okręgowy w Warszawie w wyrokach wydanych w sprawach V Ca 978/16, V Ca 1773/17, V Ca 1615/17, V Ca 2006/17, V Ca 2076/17, V Ca 1389/17, V Ca 1794/17.

Z. wnioski można wywieść jeśli chodzi o postanowienia regulaminu dotyczące sposobu obliczenia kolejnych kwot pobieranych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu.

Jak wynika z treści § 7 ust. 6 podpunkt 2 Regulaminu, opłata dotycząca refinansowania kosztów (...) określona jest w cenniku obowiązującym w banku ( 3 %) a podstawa jej obliczenia określona jest w sposób następujący: dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów walut Obcych obowiązującej w Banku:

a  w pierwszym dniu roboczym miesiąca w którym została sporządzona umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów (pierwsza opłata);

w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy.

Zgodnie z wzorem

Podstawa wyliczenia opłaty = [( kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) * kurs sprzedaży dewiz – 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu

W oparciu o powyższe zapisy konsument nie jest w stanie samodzielnie wyliczyć wysokości podstawy do obliczenia opłaty . Wzór zaś wprowadza w błąd i jest niezrozumiały dla przeciętnego konsumenta. Otóż bank wymaga podstawienia do wzoru „kwoty kredytu w PLN” wyliczonej według wartości kursów waluty obcej jednak nie wiadomo w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) w dniu wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt dla którego wysokość kapitału wskazywany jest w (...)) miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN” - we wstępnej części wzoru, czy według kursu kupna (...) czy sprzedaży (...).

Powyższe wskazuje, że podstawa do ustalenia opłaty została określona w sposób niejednoznaczny.

Ponieważ do podstawy obliczenia opłaty konieczne jest podstawienie do wzoru kwoty kredytu w PLN” niezbędne jest na potrzeby (...) ustalenie salda kredytowego w PLN czyli jego uprzednie przeliczenie z (...) na PLN a następnie ponowne podzielenie kwoty przez kurs kupna dewiz i tak otrzymana wartość podlega przemnożeniu przez kurs sprzedaży dewiz – co oznacza, że kredyt konsumenta wyrażony pierwotnie i w sposób stały w (...) na potrzeby (...) trzykrotnie jest przeliczany według różnych kursów przy czym każdy z nich jest ustalany przez pozwany Bank.

Nie można tym samym nie zauważyć, że poprzez kilkukrotne przeliczanie (...) na PLN pozwany Bank uzyskuje możliwość podwyższania finalnej kwoty, którą zobowiązany jest spłacić kredytobiorca aby osiągnąć poziom 80% (...).

Jednocześnie wskazać wypada, iż obok kursu kupna dewiz i kursu sprzedaży dewiz bank posługuje się terminem kurs kupna waluty i sprzedaży waluty, przy czym nie są to pojęcia tożsame , co wprost wynika z definicji zawartej w ustawie z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe w art. 2 pkt 10 i 12 (w brzmieniu obowiązującym od dnia zawarcia umowy kredytowej do chwili obecnej). Zgodnie ze wskazanym powyżej przepisem walutami obcymi są znaki pieniężne (banknoty i monety) będące poza krajem prawnym środkiem płatniczym, a także wycofane z obiegu, lecz podlegające wymianie, a na równi z walutami obcymi traktuje się wymienialne rozrachunkowe jednostki pieniężne stosowane w rozliczeniach międzynarodowych, w szczególności jednostkę rozrachunkową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (SDR); zaś dewizami są papiery wartościowe i inne dokumenty pełniące funkcję środka płatniczego, wystawione w walutach obcych.

Nadto, zaznaczenia wymaga, że wzór stanowiący podstawę obliczeń nie różni się jeśli chodzi o wyliczanie pierwszej składki za ubezpieczenie oraz kolejnych składek. Prowadzi to do kolejnych wniosków a mianowicie takich, że zastosowanie wzoru w istocie uniemożliwia zrealizowanie celu jakiemu miał służyć – aktualizacji i obliczenia wysokości składki z tytułu (...) należnej za dalszy, 36 miesięczny okres trwania umowy. Wzór nie uwzględnia bowiem faktu, iż podstawa do wyliczenia kolejnej opłaty winna być liczona z uwzględnieniem aktualnego salda kredytu – a zatem kredytu pozostającego do spłaty. Tymczasem w treści §7 ust. 6 pkt. 2 Regulaminu nie ma o tym mowy. Zaznaczyć trzeba natomiast, że § 7 ust. 8 Regulaminu nie dotyczy ustalenia wysokości opłaty ale samych warunków jakie muszą być spełnione, aby Bank pobrał opłatę za kolejny 36 miesięczny okres.

W tym miejscu szczególnie podkreślić trzeba, że dla kwestii abuzywności postanowień umownych nie ma absolutnie żadnego znaczenia sposób wykonywania przez Bank tych postanowień umownych, czy też sposób ich stosowania w praktyce po zawarciu umowy. Nie ma więc znaczenia jak finalnie Bank dokonywał obliczeń w oparciu o powyższy wzór (w szczególności fakt, że przykładowo, przy ustaleniu wysokości kolejnych składek brał jednak pod uwagę wysokość kredytu w PLN pozostającego do spłaty i taką kwotę podstawiał do wzoru bądź też, że konsument mógłby uzyskać od Banku informacje jak poszczególne opłaty zostały wyliczone). Istotne znaczenie ma jedynie treść zapisów umownych w dniu zawarcia umowy i wyłącznie pod tym kątem Sąd może dokonywać oceny, czy umowa w kwestionowanym zakresie spełnia przesłanki (...) § 1 k.c.

Nadto, samodzielne wyliczenie przez kredytobiorców należnych kosztów ubezpieczenia w przyszłości, w zakresie drugiej i kolejnej składki w oparciu o wzory wskazane w §7 ust. 6 Regulaminu jest niemożliwe również z innego względu a mianowicie z uwagi na brak wiedzy klientów banku co do tego, kiedy kończy się ochrona ubezpieczeniowa (tj. kiedy następuje „ostatni dzień roboczy miesiąca ochrony ubezpieczeniowej”). Kredytobiorca nie jest bowiem informowany ani o treści umowy ubezpieczeniowej zawartej przez Bank z ubezpieczycielem ani też o dacie objęcia jego kredytu rzeczoną umową ubezpieczenia. W konsekwencji, wzory zawarte w regulaminie są bezużyteczne a zatem postanowienia umowy uznać należy za abuzywne. Konsument nie był w stanie obliczyć wysokości składek, niezależnie od tego, jakie ma wykształcenie i czym zajmuje się zawodowo. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie dokładnych i przejrzystych informacji, pozwalających kredytobiorcy – konsumentowi na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia, do których ponoszenia został zobowiązany oraz jak długo będzie zmuszony do ich refundowania pozwanemu. Kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez pozwany Bank czynności związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu. Z uwagi na to, że zapis § 9 pkt 9 umowy kredytowej nawet w połączeniu z rozdziałem 4 § 7 regulaminu nie pozwala klientowi na samodzielne wyliczenie wysokości kolejnej składki ubezpieczenia interes konsumenta jest realnie naruszony. Powstaje wrażenie niedoinformowania, braku udzielenia rzetelnej, precyzyjnej informacji, a sam klient w ogóle nie ma szans objąć swoją świadomością przyszłych własnych pełnych zobowiązań finansowych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Już tylko na marginesie niniejszych rozważań wskazać trzeba, że fakt, czy powódka przeczytała Regulamin, nie miał w istocie kluczowego znaczenia w niniejszej sprawie, bo i tak nawet gdyby powódka wielokrotnie wnikliwie przestudiowała Regulamin, nie mogłaby wykonać samodzielnie obliczenia wysokości przyszłych składek na sporne ubezpieczenie, a tym samym oszacować skali własnych przyszłych zobowiązań finansowych.

Nadto, w ocenie Sądu, o ile powódce został jasno przedstawiony oszacowany koszt ubezpieczenia za pierwszy okres, na wyważonym poziomie pod względem finansowym (w odniesieniu np. do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia) i powódka była w stanie świadomie, rozważając wszystkie „za” i „przeciw”, podjąć w sposób suwerenny decyzję o przystąpieniu (bądź nie) do umowy kredytowej z tym dodatkowym zabezpieczeniem – wobec braku środków na wymagany wkład własny, o tyle kolejne składki były dla powódki zaskoczeniem. W przypadku dalszych opłat za (...), pojawiających się co 3 lata – przeważnie zaskakująco wysokie sumy – powódka już była zmuszona zaakceptować (co było konsekwencją zawarcia umowy kredytowej roku), bo w przeciwnym razie czekały ją poważne konsekwencje finansowe (łącznie z postawieniem kredytu w stan natychmiastowej wymagalności). Nie sposób jednak uznać, że powódka mogła być tych kosztów rzeczywiście świadoma w momencie zawierania umowy kredytowej, gdyż par. 9 ust. 9 umowy był sformułowany w sposób „zawoalowany”, nieprecyzyjny i nie zawierał określonych pełnych kosztów (...) . W szczególności, powódce nie została przedstawiona chociażby przybliżona symulacja, na podstawie prognoz wzrostu kursu (...), którymi dysponuje Bank, jak w przyszłości może się kształtować wysokość składki z tego tytułu i przez jaki okres czasu takie ubezpieczenie może być konieczne.

O braku należytego wypełnienia przez Bank obowiązku informacyjnego wobec kredytobiorców świadczy również zaliczenie do „kosztów kredytu” wyłącznie pierwszej składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Mogło to wywołać u konsumenta błędne przekonanie, że wskutek zgodnego z umową spłacania rat kredytu saldo za okres 36 miesięcy osiągnie poziom wymagany do ustania (...) podczas gdy już w chwili zawierania umowy kredytowej oczywistym było, że nawet przy regularnej spłacie kredytu w ciągu 3 lat kredytobiorcy nie mają możliwości osiągnięcia takiego salda kredytu, które pozwoli im na uniknięcie kontynuacji ubezpieczenia na dalszy okres. Bank winien zatem wliczyć do kosztów kredytu również dalsze składki. Nadto, powódce jako konsumentowi nie wyjaśniono w żadnym miejscu umowy ani regulaminu co należy rozumieć pod pojęciem „kosztów ubezpieczenia” z tytułu (...) a w szczególności, jaka jest skala poza składkowych kosztów ubezpieczenia o których mowa w umowie. W przypadku drugiej i trzeciej składki, prawie połowa pobieranych od kredytobiorcy środków jest przeznaczana na cele im nieznane przy czym podkreślenia wymaga, że poziom kolejnych składek nie jest zbliżony do wysokości pierwszej składki, zaakceptowanej przez kredytobiorcę w umowie, ale znacznie ją przewyższa, Tym samym poza składkowy koszt ubezpieczenia nie stanowi już kwoty rzędu kilkuset złotych, akceptowalnej przez kredytobiorców, ale kilku tysięcy złotych które stanowią istotne obciążenie budżetu domowego. W ocenie Sądu, jest to w istocie przerzucenie na konsumenta kosztów prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej, których sposobu wyliczenia w żaden sposób nie można dopatrzeć się w umowie zawartej z konsumentem. Biorąc pod uwagę fakt, iż wysokość kolejnych składek z tytułu ubezpieczenia (...) (obliczonych przy zastosowaniu wskaźnika 3%) jest w sposób bezpośredni uzależniona od kursu walut, nie sposób przyjąć, że również koszty Banku uzależnione są od kursu waluty. Pozwany Bank w toku procesu nie wykazał, aby – przykładowo - pensje pracowników zajmujących się wysyłaniem korespondencji do kredytobiorców w zakresie informacji o aktualnej składce ubezpieczenia były w jakikolwiek sposób powiązane z kursem (...), czy koszty wysyłki tej korespondencji, papieru, tonerów do drukarek itd. Trudno również uznać, aby koszty związane z ubezpieczeniem (...) aż tak znacząco rosły (w przypadku drugiej i trzeciej składki są to już kwoty rzędu kilku tysięcy złotych).

Zdaniem Sądu, informacja skierowana do konsumenta powinna być pełna, czytelna, jasna, zmierzająca do przekazania całej wiedzy o wszystkich kosztach związanych z danym produktem, tak aby konsument miał ich świadomość w momencie przystępowania do podpisywania umowy. Tymczasem w przedmiotowej sprawie – jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym zeznań powódki ale także świadków, do świadomości konsumenta w ogóle nie miała szansy dotrzeć informacja o pełnych, przyszłych, rzeczywistych kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które – jak się obecnie okazało – sięgały kwot rzędu kilku tysięcy złotych w kolejnych latach. Nie są to bynajmniej kwoty symboliczne, o których można by było nie wspominać w momencie zawierania umowy, kierując się postulowaną w doktrynie wobec konsumenta lojalnością i prawem do rzetelnej, przejrzystej informacji. Rzutuje to bowiem w sposób zasadniczy na finalną rzeczywistą wysokość zobowiązania konsumenta, nawet przy kredycie na kilkaset tysięcy złotych te dodatkowe sumy są bardzo odczuwalne w sensie ekonomicznym. Nie jest to bowiem dla przeciętnego konsumenta obojętne czy co 36 miesięcy zapłaci dodatkowe np. 4 czy 5 tysięcy złotych, na co się nie nastawiał i nie był o tym przez Bank lojalnie – w sposób klarowny - uprzedzony. W umowie była jedynie wzmianka o kwocie 2.246 zł , zaś w pozostałym zakresie par. 9 ust. 9 umowy był dalece enigmatyczny i niedoprecyzowany . W nawiązaniu do powyższego, zwrócić uwagę należy, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej (tj. § 9 pkt 9 ), pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym Bankiem jako ubezpieczonym i powodami jako ubezpieczającymi- a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, spoczywał zasadniczo wyłącznie po stronie powódki , to umowa pomiędzy pozwanym Bankiem a ubezpieczycielem nie została przedstawiona powódce. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało przy tym, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. W ocenie Sądu, brak przekazania powódce jakichkolwiek informacji co do funkcji, mechanizmu działania (...) , alternatywnych metod zabezpieczenia, również stanowiło działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami ze strony banku i rażąco naruszyło interesy powódki.

Reasumując całokształt powyższych rozważań sąd uznał za zasadne powództwo w zakresie drugiej oraz czwartej składki. Podstawę tej decyzji stanowiła konkluzja, do której doszedł sąd, że żadna z w/w sum nie została określona w umowie łączącej strony, ani nie dała się wyliczyć na podstawie załączonej do umowy dokumentacji i że treść § 9 pkt 9 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkim obowiązki powódki, w sposób dalece niejednoznaczny, nieprecyzyjny, a w konsekwencji sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający jej interesy. W ocenie Sądu, postanowienie to, które dotyczy dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, należało uznać za abuzywne. Wskutek zamieszczenia w umowie kredytowej częściowo niedozwolonego postanowienia umownego nastąpiła w rozpoznawanej sprawie bezskuteczność umowy w tym zakresie, polegająca na tym, że postanowienie owo nie wiąże konsumenta (powódki), natomiast w pozostałej części umowa kredytu hipotecznego. pozostaje wiążąca dla każdej ze stron . Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

W ocenie Sądu, brak jest podstaw do uznania, że po stronie powodki zachodzi okoliczność wskazana w art. 411 pkt. 1 k.c., która wyłącza możliwość zwrotu świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią tego przepisu nie można żądać zwrotu świadczenia jeśli spełniający je wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba, że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu, albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

Przepis art. 411 pkt 1 k.c. ma zastosowanie, gdy spełniający świadczenie wie, że świadczenie się w ogóle nie należy z jego strony, że może go nie wykonać bez jakichkolwiek konsekwencji, jednak spełnia je całkowicie dobrowolnie, z własnej inicjatywy czy za kogoś ( tak wyrok SA w Lublinie z 7.11.2013 r., I ACa 477/13, L. ). Tymczasem w realiach niniejszej sprawy nie doszło do dobrowolnego spełnienia świadczenia przez powódkę i jej męża lecz zostało ono automatycznie i przymusowo pobrane przez pozwany Bank z rachunku bankowego kredytobiorców bez żadnego ich udziału. Tym samym brak podstaw do stosowania tego przepisu.

W ocenie Sądu, nie można również natomiast uznać, że na obecnym etapie Bank nie jest już bezpodstawnie wzbogacony względem powódki . W ocenie Sądu stosowanie przepisu art. 409 k.c. w odniesieniu do wzbogacenia uzyskanego przez przedsiębiorcę musi być niezwykle ostrożne. Na gruncie tego przepisu rozróżnia się dwie sytuacje, w następstwie których dochodzi do zużycia wzbogacenia: konsumpcyjne i produktywne. Obowiązek zwrotu uzyskanego wzbogacenia wygasa tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2014 r., V CNP 13/13).

W sprawie niewątpliwym jest, że częściowe zużycie kosztów, w zakresie dochodzonej kwoty nastąpiło na zapłatę długu Banku wynikającego z zawartych z towarzystwem ubezpieczeniowym umów ubezpieczenia. Taki sposób postąpienia z uzyskanymi od powodów środkami wyłącza przyjęcie, iż wzbogacenie zostało zużyte w sposób bezproduktywny, skoro Bank spłacił własne zadłużenia zmniejszając tym samym swoje pasywa . Należy zauważyć, iż dług istniał jedynie pomiędzy pozwanym Bankiem a danym towarzystwem ubezpieczeń. Żadnych twierdzeń odnośnie ich nieproduktywnego zużycia Bank nie przedstawił .

W ocenie Sądu, zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia jest niezasadny.

Zgodnie z przepisem art. 117 § 1 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, zaś przepis §2 w/w przepisu stanowi, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba, że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 9 lipca 2018 roku do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Z powyższego wynika, iż w niniejszej sprawie będzie miał zastosowanie art. 118 k.c. sprzed nowelizacji. Zgodnie z jego treścią jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi dziesięć lat. Już sama treść tego przepisu wskazuje jednoznacznie, że roszczenia majątkowe, dla których prawo nie przewiduje innych terminów przedawnienia, przedawniają się z upływem dziesięciu lat. W konsekwencji, jeżeli przepisy tytułu V księgi trzeciej kodeksu cywilnego (art. 405-414) regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia nie zawierają postanowień przewidujących inne terminy przedawnienia, to do roszczeń z tego tytułu mają zastosowanie ogólne terminy przedawnienia.

W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli gdy minął termin jego płatności. Stosownie do treści art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Zatem każde zwrócenie się do właściwego organu skutkuje przerwą biegu przedawnienia. Organami powołanymi do rozpatrywania spraw cywilnych oraz egzekwowania wydanych rozstrzygnięć są sądy i komornicy.

Nie ma wątpliwości, że żądanie pozwu w niniejszej sprawie nie stanowi roszczenia stricte wynikającego z umowy o kredyt, czy też roszczenia o zapłatę świadczenia okresowego, ma ono bowiem swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się strony pozwanej względem zubożonego w tym stanie rzeczy powódki na skutek nienależnie od nich potrąconych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, które w konsekwencji dalszych rozważań Sądu należało uznać za świadczenie nienależne. Roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Podstawą roszczenia powódki nie jest w żadnym razie umowa, przewidująca ze strony powódki obowiązek spełnienia wynikającego z niej świadczenia, rozumianego jako określone zachowanie, do którego zobowiązany jest dłużnik a którego może żądać wierzyciel lecz bezpodstawne wzbogacenie. Świadczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w chwili jego dokonania na podstawie uznanej za niewiążącą a wyłącznym wyznacznikiem jego wysokości jest wartość przysporzenia.

W ocenie Sądu, rację ma strona powodowa podnosząc, iż pozew w niniejszej sprawie nie dotyczy stricte roszczenia o charakterze okresowym, zaś roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia), które ulegają przedawnieniu z upływem 10 lat. W związku z tym termin przedawnienia roszczenia nie może być terminem trzyletnim. To roszczenie jest roszczeniem o świadczenie nieokresowe, termin jego wymagalności wynosi zatem lat 10 a początek biegu terminu przedawnienia wyznacza art. 120 § 1 k.c. Podobne stanowisko odnośnie terminu przedawnienia tego typu roszczeń zajął Sąd Okręgowy w Warszawie w wyrokach wydanych w sprawach o sygn. akt V Ca 1022/16 i o sygn. akt V Ca 978/16.

W związku z powyższym, z uwagi na fakt, iż pozew został złożony 5 maja 2016 r. roszczenie powodów nie uległo przedawnieniu.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd w punkcie I. sentencji wyroku na podstawie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., zasądził od pozwanego Banku na rzecz powódki pobraną przezeń kwotę składek w wysokości 11 949,20 zł tytułem zwrotu nienależnej opłaty za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, pobranej w oparciu o abuzywne postanowienia umowne. Na powyższą kwotę złożyło się: kwota 4.716 zł tytułem drugiej składki za 36-cio miesięczny okres oraz kwota 7.233 tytułem czwartej składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Jednocześnie Sąd oddalił powództwo w zakresie jedynie kwoty 2265 zł i odsetek (pkt II. wyroku).

Przechodząc do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku bezpodstawnego wzbogacenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu wzbogacenia ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05), przy czym użyty w tym ostatnim przepisie termin niezwłocznie nie oznacza obowiązku natychmiastowego spełnienia świadczenia.

Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia - pobrania. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu.

Powódka nie wzywała pozwanego do zwrotu kwoty pierwszej składki ani też czwartej składki (...) . Tym samym odsetki w oparciu o art. 481 kc od kwoty 4716 złotych zostały zasądzone od następnego dnia po doręczeniu odpisu pozwu tj. 24 grudnia 2016 roku a od kwoty 7233 złotych od następnego dnia po doręczeniu odpisu pisma zawierającego modyfikację powództwa tj. 10 stycznia 2018 roku.

W pkt III. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając.

Wobec uwzględnienia żądania powódki w 84% , w takim zakresie należy się jej zwrot kosztów od pozwanego a sama winna ponieść 16% kosztów pozwanego Powódka poniosła koszty w postaci 349 złotych opłaty sadowej od pozwu, 17 złotych opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kwotę 2400 złotych wynagrodzenia pełnomocnika procesowego (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych; Dz.U. z 2015 r. poz. 1804; w brzmieniu od dnia 26 października 2016 r.)- łącznie kwotę 2766 złotych z czego 84% daje kwotę 2323,44 złotych.

Z kolei pozwany poniósł koszty 34 złotych opłat skarbowych od pełnomocnictwa i kwotę 2400 złotych wynagrodzenia pełnomocnika, łącznie 2434 złotych z czego 16% to kwota 389,44 złotych należna od powódki. Po wykonaniu działania matematycznego ( (...),44- 389,44 daje kwotę 1934 złotych zasądzoną w punkcie III wyroku.

Wobec faktu, iż powódka rozszerzyła powództwo, należna opłata sądowa winna wynieść 710 złotych. Powódka zapłaciła 349 złotych stąd do rozliczenia pozostaje kwota 361 złotych, którą Sąd rozdzielił między strony stosownie do zasady zwrotu kosztów procesu przyjętej w punkcie III wyroku ( 84% do 14%) , o czym orzekł na podstawie art. 130(3)§2 kpc w punkcie IV i V wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Markuszewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: